W walentynkowy piątek, 14 lutego, w samym sercu Szczecinka pojawili się wolontariusze w charakterystycznych czerwonych koszulkach z napisem „Pokochaj – Adoptuj”. W towarzystwie czworonogów ze szczecineckiego schroniska zachęcali mieszkańców do adopcji zwierząt i wsparcia placówki.
Organizatorem akcje jest Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Szczecinku, które zarządza schroniskiem dla bezdomnych zwierząt.
– W walentynki postanowiliśmy zrobić akcję „Pokochaj – Adoptuj”. Razem z naszymi wolontariuszami chcemy, żeby mieszkańcy mogli się zapoznać z naszymi podopiecznymi. Można adoptować pieska, zachęcamy serdecznie. Można także wesprzeć nas kwotą 1,5% podatku na fundację.
– mówi Edyta Iwańska, prezes PGK Szczecinek.
@iszczecinek_pl POKOCHAJ-ADOPTUJ ♥️🦮🐶 walentynkowa akcja szczecineckiego schroniska
♬ dźwięk oryginalny - iszczecinek
Wolontariusze rozmawiali z mieszkańcami, prezentując psy gotowe do adopcji. Każdy mógł podejść, pogłaskać, zapytać o proces adopcyjny i dowiedzieć się więcej o codziennym życiu zwierząt w schronisku.
Tego dnia do centrum miasta przyjechało kilka psiaków. To podopieczni schroniska, którzy od dłuższego czasu czekają na swoje nowe domy.
– Chcemy przybliżyć naszym mieszkańcom, przynajmniej niektórych z naszych podopiecznych. Nie mamy ze sobą dzisiaj kotków, ze względu na to, że nie weźmiemy ich na smycz, nie przeprowadzimy przez miasto. Ale również zachęcamy oczywiście do adopcji kotów.
– mówi Monika Smolińska, kierownik schroniska.
Schronisko w Szczecinku opiekuje się obecnie 68 psami.
– Jest rotacja, ale też chciałabym się tutaj pochwalić, że dzięki załodze schroniska i wolontariuszom z roku na rok nam tych adopcji przybywa. To jest około 90 adopcji rocznie, jeśli chodzi o pieski. Także tendencja wzrostowa. Ale ze względu na to, że niestety w ciągu roku też dużo zwierząt do nas przychodzi, nie są odbierane przez swoich właścicieli, zostają u nas. Także ta rotacja jest duża. Niektóre odchodzą, ale przychodzą następne. Liczba psów waha się między 60 a 100.
Jeśli ktoś nie ma możliwości adopcji zwierzaka, może wspomóc schronisko w inny sposób. Jedną z form wsparcia jest przekazanie 1,5% podatku na rzecz fundacji opiekującej się zwierzętami. To dla schroniska ogromne wsparcie. Dzięki tym środkom można kupić karmę, leki i opłacić leczenie zwierząt. Wystarczy wpisać numer KRS schroniska w rocznym rozliczeniu.
Akcja „Pokochaj – Adoptuj” nie kończy się na piątku. Wolontariusze pojawią się również w sobotę w centrum miasta
– Nie bójcie się podejść, porozmawiać, a może nawet zakochać się w jednym z naszych podopiecznych. Czasem wystarczy jedno spojrzenie, by znaleźć przyjaciela na całe życie.
– zachęcają wolontariusze.
Sierść 16:40, 14.02.2025
Któraś z tych miłych pań w czerwonych koszulkach adoptowała pieska?
Czas.17:22, 14.02.2025
Szlachetne seduszka, tak trzeba.
Szkoda jednak, ze czasy takie, ze dzietność spada, a wzrasta liczba tzw. przyjaciół domu do zaopiekowania.
Jak mawiał pewien ksiądz, czlowiekiem tez warto sie zaopiekować.
Hand 18:15, 14.02.2025
Ale trzeba mieć w głowie nawalone żeby robić takie cyrki.
Aida09:47, 15.02.2025
Masz rację, bo w cyrku powinno się oglądać takie pajace jak Ty. Na uspokojenie dobra jest melisa, napij się i weź na luz.
Krackenwoolf 22:10, 14.02.2025
Adoptować można dziecko, psa można co najwyżej przygarnąć. Lewacka nowomowa ryje tkankę mózgową zgodnie z opisem G. Orwella.
V22:31, 14.02.2025
👍
Azorek22:33, 14.02.2025
Wiemy wiemy,całe miasto oblepione banerami z fotami kundli
Wz22:39, 14.02.2025
Zaprosić przyjaciół z Wietnamu i Kambodży oni z kotkami i pieskami zrobią porządek.
Anonn11:41, 15.02.2025
Albo polaków którzy wierzyli w przekonaniu że smalec psi jest zdrowotny 🤣
Lestek 16:52, 16.02.2025
Onan 💩
Sacrum11:29, 15.02.2025
Skoro jest schronisko, tzw. dobre podejscie i tzw. wrażliwość dla czworonoznych domowników - dlaczego nie ma dla nich cmentarza? Skoro nam towarzyszą na codzień, spią z nami itd, czy nie powinny miec swojej kwatery?
Użytkownik16:54, 16.02.2025
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Gość18:46, 16.02.2025
Na łancuch ich i do budy
Masakra17:31, 16.02.2025
Ona lat 55 dzieci brak,są za to dwa koty i buldożek francuski,on lat 58 dzieci brak,jest za to marskość wątroby i choroby płuc od fajek,fajne lewackie życie
Gość 18:45, 16.02.2025
To o tobie?
Masaż klasyczny 07:05, 17.02.2025
Nie,to o tobie i romku
2 1
Tak prawie wszyscy pracownicy mają zwierzęta adoptowane ze schroniska . Pozdrawiam