Na straży od 45 lat. WOPR-owcy nagrodzili swojego kolegę

Janusz Pochranowicz przebiegł już ponad 180 tys. km. Nie wybiera się na emeryturę. WOPR-owcy nagrodzili swojego kolegę ze Szczecinka.

Janusz Pochranowicz z Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym związany jest od 1976 roku. Dbał o bezpieczeństwo kąpiących się nad wodami powiatu szczecineckiego, a od blisko 20 lat dyżuruje na basenie w Szczecinku. I jak mówi, nie żałuje pracy, której podjął się zupełnie przez przypadek.

- Człowiek żyje tyle razy, ile razy może komuś uratować życie - mówił ratownik. - Mi się to kilka razy udało, urosłem przez to ratownictwo. Jest to bardzo odpowiedzialna służba. Dzięki niej człowiek kształtuje różne swoje cechy. Nie tylko motoryczne, ale też psychicznie. Trzeba mieć niestety podzielność uwagi, dobry słuch, dobry wzrok, sprawność fizyczną. Nie każdy może być ratownikiem - podkreślił.

Wojciech Reperowicz, prezes WOPR w Szczecinku i wiceprezes zachodniopomorskich struktur WOPR-u podkreślił, że Janusz Pochranowicz to doskonały pracownik i wzór do naśladowania dla młodszych ratowników: - Pilnuje ładu i porządku, jest wychowawcą, który upomina w sposób grzeczny, ale stanowczy - tak, żeby młodzież zrozumiała. Jest  zarówno miły, jak i zdecydowany, wymaga egzekwowania pewnych zachowań na basenie - wyjaśnił.

Janusz Pochranowicz ma na swoim koncie także wiele nagród z w biegach długodystansowych. Przebiegł już ponad 180 tys. kilometrów, co oznacza, że podczas swoich treningów biegowych robi już piąte kółko dookoła ziemi.