Dramatyczne zdarzenie na Szczecińskiej. Kobieta podpaliła się w piwnicy. Nie było wolnych karetek

Nie ma bo siedzą plotkują,spią itp i jeszcze swoje sprawy w czasie pracy załatwiają

A może jej pomógł?

Dopiero byl tam nalot bo dilerka . teraz podpalenie. Co nastepne?

Nie ma bo przy kaszelku lub bólu brzucha , albo inne nieznane złe samopoczucie zalatwiaja za lekarza rodzinnego bo ten się boi pacjenta w gabinecie przyjąć lub na wizytę domowa pojechać bo covid . a to lekarz nie ma stroju ochronnego , a to test na covid nie wykonany ... Ale skierowania tez nie wypisze .... No dramat. Później to Pogotowie jest złe bo karatki zajęte. Ale rodzinny jak zawsze w białym fartuszku z czytymi raczkami kasę z NFZ pobiera, załatwiać 90% swoich pacjentów hasłem. Proszę dzwonić po pogotowie .

Chłopaki z pogotowia sobie nie jeżdżą do czego chcą .... Zrobcie zozpoznanie do czego wasi znajomi wzywają pogotowie. *%#)!& gorączka , gazy bol sromu po stosunku , hemoroidy .... Lub wielka afera bo mama od tygodnia nie ma smaku ,a po mieście chodziła bo ktoś zakupy musi robić. Ktoś ich wysyła do takich rzeczy to i karetek nie ma Proste

A po co sie z nim zadawala? Teraz ma.

Prokuratura powinna sprawdzic te karetki

Karetek nie ma,miejsc w szpitalach nie ma (aktualna sytuacja) a ludzie płacą składki na pensje dla lekarzy chyba tylko...

Gorszego sposobu na popełnienie samobójstwa to już chyba nie ma..

W czasach przedcovidowych też dojechanie zajmowało im za długo .....być chorym w Szczecinku to porażka. Dzwoinłem jako rodzina i musiałem użerać się z dyspozytorkami, ratownikami i lekarzami wspminam to koszmarnie. Chamstwo znieczulica masakra

Nie życzę najgorszemu wrogowi kontaktu z pogotowiem w naszym mieście

Żeby przedłużyć leki w przychodni tzw. Wojskowej to graniczy z cudem trzeba mieć sporo szczęścia. Jak ma być taka służba jak obecnie to lepiej żeby jej wogóle nie było tylko niech nie potrącają pieniędzy.

Dramatem można nazwać świadomość naszych mieszkańców, którzy wzywają pogotowie do wszystkiego, a dyspozytorzy jak pelikany łykają prawie wszystko jak leci i ślą zespoły do zachorowań i przypadków które nie są zagrożeniem utraty życia czy zdrowia i powinny być załatwiane przez lekarzy rodzinnych. Na zamieszkałych około 70 - 80 tyś mieszkańców naszego powiatu zabezpieczenie medyczne wynoszą trzy zespoły wyjazdowe ZRM oprócz tego jeśli jest taka potrzeba to zespoły są dysponowane na tereny ościenne naszego powiatu co zwiększa ryzyko, że jak by była potrzebna nagła pomoc to oczekiwanie na przyjazd karetki się wydłuża. Więc do kogo pretensje że na karetkę trzeba poczekać? Do ludzi którzy z pogotowia robią przychodnie na kółkach i nie wiedzą że istnieje nocna i świąteczna opieka zdrowotna, w której przyjmują lekarze, mało tego jeśli jest taka potrzeba można zamówić wizytą domową lekarza wyjazdowego.

Bo to k...a szczecinek!

Siedzieć cicho i nie warczeć mi tutaj na forum. Chcieliście krainy mlekiem i miodem płynącej wybierając sprawnych intelektualnie inaczej to teraz macie za swoje. Następnym razem podczas wyborów zastanów się tępy ludzie pisowy przy czyim nazwisku postawisz krzyżyk bo one, te popaprańce będą miały was we... kolejną kadencję.

Co to za pogotowie?!!!!! Co oni sobie myślą?!!!!! Och jak ja bym takich...!!!!

!@#$%^&*() !!!!! !@#$% !!!! !@#$%^ ,,Ratownicy'' !@#$% sobie muszą papieroska zapalić na strefie ekonomicznej !@#$% tacy ratownicy. !@#$% jak ja bym takich zwalniał z pracy nieroby !@#$%^ !!!

hy, hy. Dlaczego nie ma informacji, czy kobieta żyje????

Dzięki Bogu mamy przynajmniej strażaków którzy zawsze są w potrzebie

Mam.nadzieje ze Policja i Prokurator dojda do.prawdy a skoro się sama.podpalila to dlaczego?

Chciała się targnąć na własne życie ? To jej sprawa ! Karetki są potrzebne dla potrzebujących i chcących żyć !Dziwne pytania i niepotrzebna dyskusja.

Ale złość na tym forum.

Ratownicy ciężko harują za najniższą krajową. Żeby ciut lepiej żyć biorą mnóstwo nadgodzin, dyżury w nocy i weekendowe. Jest ich coraz mniej, bo kto chce kończyć ciężkie studia, a potem wykonywać trudną i odpowiedzialną pracę za grosze. Ja się nie dziwię, że czasem nie są sympatyczni. Po prostu bywają strasznie przemęczeni.

Wyborcy woleli pincet zamiast inwestycji w sprawnie działającą służbę zdrowia. Pisiory swoje nieudacznictwa przykrywają napuszczając niezadowolonych na Bogu ducha winny personel.

część Ratowników to takie misiaczki, z dużymi brzuszkami ja nawet takich lubię, ale są warunki , nie może być zarozumiały, nie może chodzić brudno ubrany tzw. (flejtuch) , nie może brzydko pachnieć tygodniowym potem !?!! aacha i jak broda to proszę Pana tylko rozczesana.

Mężczyzna jest wizytówką Kobiety. Niektórzy sami sobie opinie wystawiają

Drodzy mieszkańcy to nie nasza wina że ktoś tak skonstruował ten system.1- Nie nasza wina
że jedziemy na wskazany adres gdzie ktoś wzywa pogotowie ratunkowe, 2- NIE NASZA WINA ZE PRZYCHODNIA JEST DLA WAS ZAMKNIETA 3- nie nasza wina że wasz sąsiad nie wie co ma wziąć na biegunkę. 5- nie nasza wina że 3tyg niemowlak płacze od 20min,podobno bez przyczyny, a wystarczyło mokrego pampersa przewinąć. 6- nie nasza wina że w innym Powiecie nie ma karetki i my tam musimy jechać ok. 45km w jedną stronę. 7 ............. TO NIE MY DECYDUJEMY O WYJEZDZIE, to nie my oceniamy co jest stanem zagrożenia życia, co jest takim stanem gdzie jesteśmy potrzebni za Nas o takich sprawach decyduje Dyspozytor , i tak lekko tym dysponuje że mu czasem zabraknie zespołów. My - Ratownicy też nad tym ubolewamy, tez czujemy ze w danej chwili jesteśmy potrzebni gdzieś indziej niż zostaliśmy wysłani. TO NIE JEST NASZA WINA DRODZY MIESZKAŃCY! wiec od Was zależy gdzie w danej chwili będziemy, przed wykonaniem połączenia 112 999 należy się zastanowić. ACHA tez płacimy takie same podatki.

Wspaniali strażacy ,mają odpowiedzialną i ciężką pracę .
Myślę,że w tych czasach praca strażaka to nie taki miód. Wszystkiego dobrego wszystkim strażakom ??

Dlaczego Polacy potrafią tylko krytykować, marudzić? Po co ciagle ten hejt? Dzwonilam kilka razy na pogotowie- zawsze ratownicy przyjechali, zawsze szybko, zawsze pomogli.

Nagrywac tych prostaków z służby zdrowia i pisać skargi masowo to może zmienia swoje postępowanie do chorych i potrzebujących ludzi. Oni potrafią przyjechać nic nie zrobic człowieka spowyzywac, przejrzeć mieszkanie zobaczyć kto jak zyje i w karetce dupe obrobić takie to bydlo. Kartę medyczna wypełnia i kasę za przyjazd wezmą a czlowiek zostaje w czterech ścianach bez udzielonej pomocy a potem albo trafia na sor dowieziony przez rodzine albo cierpi. Pisać skargi na te szuje to sie ukruci im bo towarzystwo sie rozbryka

100% racji a jak to się panoszy jak powiesz prawdę w oczy. Zera doskonale wiedzą, że chory i słaby człowiek nie ma siły się z nimi użerać i to jest najbardziej małe i chamskie u tych śmiesznych ludzi

CENTRUM RATOWNICTWA POWINNO PODLEGAC STRAZY POZARNEJ TAM JEST POZADEK IORGANIZACJIA STRAZACY CIEZAROWYMI SAMOCHODAMI WSZEDZIE PIERWSI.

Tak sytuacja z brakiem karetki jest notoryczne...dlaczego starosta Lis, który ma ma nadzór na szpitalem znów nic nie robi....tak rządzi Nieporozumienie Samorządowe i ich sitwa...Lis do dymisji

Szkoda tylko jej dziecka

ludzie opamiętajcie się to nie wina ratowników ale systemu jak kto woli pisu

System to ludzie a ludzie to system

Jakiś czas temu mój mąż musiał skorzystać z pomocy pogotowia. Chodziło o obfity krwotok z żyły. Pani dyspozytorka ze 112 poinformowała, że aktualnie nie ma karetki wolnej na miejscu, przyjedzie pierwsza wolna , a następnie cały czas instruowała mnie, jak ułożyć męża, jak zatamować krwotok, przez 15 minut wszystko było przez nią kontrolowane do momentu przyjazdu karetki. Ratownicy w profesjonalny sposób założyli tampony, poinstruowali jak należy postępować dalej . Nie wiem jakby się skoczyło bez pomocy dyspozytorki i ratowników. Jestem im za to wdzięczna.

Następnym razem wysadzi kamienicę. Zamknijcie dilera. Policja psa niech sobie kupi. Jak sami nie mogą znaleźć.

Jesteście nienormalni. To dyspozytornia dysponuje karetkami. Ratownicy jadą po skierowaniu na miejsce przez dyspozytora. Dlatego obelgi kierowane w stronę naszych ratowników są nie na miejscu. Zanim coś się skomentuje warto zapoznać się z tematem, a nie robić z siebie idiotę...

Ciekawa jestem jakby ci wszyscy, którzy tu jad leją na ratowników byli mili
I wyrozumiali na ich miejscu.
Brak ludzi do pracy- wie częste dyżury w nocy. Brak czasu na posiłek. Użeranie się z zarzyganymi i zasikanymi pijakami.
Pacjenci z pretensjami o czekanie, choć nie jest winą ratowników, ze brakuje karetek.
Stawka godzinowa jak w trzecim świecie.
I nie, nie jestem ratownikiem i nie mam w rodzinie. Znam realia pracy z racji pokrewnego zawodu.