Związkowcy z NSZZ „Solidarność” oraz Związku Zawodowego Maszynistów zorganizowali w czwartek protest przed siedzibą PKP Cargo w Szczecinku, wyrażając sprzeciw wobec planowanej likwidacji lokalnej sekcji przewozowej i eksploatacyjnej spółki. Na miejscu pojawiły się transparenty, hasła i zdecydowane wystąpienia przedstawicieli organizacji związkowych, którzy ostrzegali przed skutkami restrukturyzacji, jaką planuje zarząd PKP Cargo.

Jak zaznaczali protestujący, chodzi nie tylko o Szczecinek – związkowcy alarmują, że działania zarządu mogą doprowadzić do rozdrobnienia firmy, wyprzedaży majątku i zwolnień pracowników w całym kraju. Mimo że formalna decyzja o likwidacji szczecineckiej sekcji nie została jeszcze podjęta, sygnały płynące z wewnątrz spółki budzą duży niepokój.

W czasie protestu głos zabrał poseł Radosław Lubczyk, który przedstawił informacje uzyskane bezpośrednio od ministra infrastruktury i premiera rządu. Jak mówił:

–Zadałem ministrowi pytanie wprost: co planujecie zrobić w Szczecinku? Odpowiedź była krótka – nie ma decyzji o likwidacji PKP Cargo w Szczecinku. Więc tak naprawdę nie wiem dziś, czy w ogóle jest o czym rozmawiać, bo w ministerstwie nie zapadła żadna decyzja.

Zapewnił również, że jeśli związkowcy chcieliby potwierdzić te informacje osobiście, jest gotów zorganizować delegację i udać się z nimi do ministerstwa. – Usłyszycie to na własne uszy – bezpośrednio od osoby, która zarządza kolejnictwem w Polsce – dodał. Według Lubczyka również Ministerstwo Obrony Narodowej wskazuje na strategiczne znaczenie lokalizacji PKP Cargo w Szczecinku, m.in. ze względu na bliskość poligonu w Drawsku Pomorskim i sytuację geopolityczną w regionie.

Związkowcy z uznaniem przyjęli propozycję posła i zadeklarowali chęć spotkania z ministrem infrastruktury, by uzyskać oficjalne zapewnienia dotyczące przyszłości szczecineckiej jednostki.

W odpowiedzi na zapowiedzianą pikietę PKP Cargo wydało oficjalne stanowisko, w którym potwierdzono, że „nie została podjęta decyzja o sprzedaży majątku sekcji w Szczecinku”. Jak podano, nieruchomość wciąż jest analizowana pod kątem możliwości utrzymania działalności operacyjnej w tej lokalizacji.

Zarząd spółki poinformował również, że nie zapadła decyzja ani o utrzymaniu, ani o zamknięciu działalności w Szczecinku – ma to zależeć m.in. od wyników trwającej analizy rentowności jednostki. – Z uwagi na proces sanacyjny w Spółce, rozważane są wszelkie możliwości optymalizacji procesów operacyjnych oraz efektywności kosztów działalności, w tym zakończenie działalności w lokalizacjach nierentownych – informuje PKP Cargo.

Spółka przyznała, że niektóre nieruchomości – wskazane w zakładce „Nieruchomości PKP CARGO” – rozważane są do sprzedaży, ale każdorazowo wymaga to zgody organów korporacyjnych, Zarządcy Masy Sanacyjnej i Sędziego-Komisarza. Ewentualne transakcje mają być prowadzone wyłącznie w trybie przetargu nieograniczonego.

PKP Cargo zapewniło również, że tematy majątkowe są omawiane ze związkami zawodowymi, m.in. podczas ostatniego spotkania w maju, gdzie – jak przyznano – również mówiono o nieruchomościach, które mogą zostać wystawione na sprzedaż.

Na zakończenie protestu przedstawiciele pikietujących przekazali petycję pełniącemu obowiązki naczelnika Zbigniewowi Chojnackiemu - pod jego nieobecność zostawili dokument w sekretariacie. Dokument zawierał sprzeciw wobec planów ograniczenia działalności sekcji oraz apel o zachowanie miejsc pracy i infrastruktury kolejowej w regionie. Był to symboliczny gest troski o przyszłość transportu towarowego i pracowników w Szczecinku.

Zachęcamy do obejrzenia naszej relacji wideo z protestu – zobacz, co działo się pod siedzibą PKP Cargo i posłuchaj całego wystąpienia.