Okradli, ale sumienie ruszyło? Nietypowe zachowanie sprawcy

Po mocno „zakrapianej” imprezie, mieszkaniec Szczecinka postanowił wrócić do domu. Niestety, nie dotarł do celu. Zamiast do własnego łóżka, trafił do szpitala – wcześniej bowiem stał się ofiarą bezlitosnej napaści i kradzieży, do której doszło w piątkową noc na ulicach miasta.

Jak informuje asp. szt. Anna Matys, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku, dramatyczne wydarzenia rozegrały się, gdy nietrzeźwy 57-latek został zaczepiony przez dwóch mężczyzn.

– Dwaj mieszkańcy Szczecinka 53 oraz 32-latek, w piątkową noc wykorzystali stan upojenia alkoholowego 57-latka.

 – relacjonuje rzeczniczka.

Jeden z napastników popchnął mężczyznę, który bez oporu upadł na ulicę. Sprawcy nie mieli żadnych skrupułów – zdjęli mu kurtkę, zegarek, obrączkę, zabrali okulary, portfel z dokumentami, gotówką i kartami bankowymi oraz telefon komórkowy. Łączna wartość strat wyniosła prawie 3000 zł. Gdy pokrzywdzony się ocknął, był już w szpitalu. Co ciekawe – to właśnie jeden z napastników zadzwonił na numer alarmowy, by wezwać pomoc. 

Na tym przestępczy proceder się nie zakończył. W czasie gdy mężczyzna dochodził do siebie w placówce medycznej, jego karta bankowa została użyta na pobliskiej stacji paliw. Napastnicy wykonali kilka transakcji na łączną kwotę niemal 600 zł.

Dzięki szybkiemu działaniu szczecineckich kryminalnych, sprawców udało się zatrzymać. Zostali ujęci w jednym z mieszkań na terenie miasta.

– W wyniku przeprowadzonych działań policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku zatrzymali obu sprawców przestępstwa.

 – podkreśla rzecznik policji.

Obaj mężczyźni przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Jeden z nich potwierdził, że to on zadzwonił na numer alarmowy, zgłaszając potrzebę udzielenia pomocy. Teraz jednak obaj usłyszeli zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem na konto bankowe. Grozi im nawet 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec podejrzanych dozór policyjny, a część skradzionych przedmiotów udało się już odzyskać.

[ZT]47347[/ZT]