Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinku przechodzi kolejną gwałtowną zmianę sterów. 14 listopada odwołany został Jarosław Czarnecki, dyrektor RDLP, a jego obowiązki tego samego dnia przejął dotychczasowy zastępca – Sławomir Cichoń. Obaj spotkali się tuż po decyzji i – jak wynika z rozmów – sami nie kryją zaskoczenia.
W styczniu 2024 roku Jarosław Czarnecki został przedstawiony jako nowy dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku. Była to jedna z najbardziej komentowanych nominacji w strukturach LP.
Czarnecki awansował z stanowiska inżyniera nadzoru w Nadleśnictwie Miastko. Wcześniej przez lata pełnił funkcję zastępcy nadleśniczego i nadleśniczego Nadleśnictwa Osusznica, a 24 lata pracy na ziemi bytowskiej czyniły z niego jedną z rozpoznawalnych postaci lokalnej służby leśnej.
Stracił stanowisko za rządów PiS, został zdegradowany, a następnie przez pięć lat dojeżdżał do pracy w Miastku – codziennie spod Bytowa.
We wrześniu 2022 roku został członkiem zarządu Polskiego Towarzystwa Leśnego, jednej z najbardziej szanowanych organizacji leśnych w Europie.
Głośnym echem odbiło się jego wystąpienie na wiecu Donalda Tuska, gdzie – wraz z grupą leśników, w tym przyszłym dyrektorem generalnym Witoldem Kossem – otwarcie krytykował ówczesne kierownictwo Lasów Państwowych. Padały wówczas pytania, czy ten akt odwagi miał wpływ na późniejszy awans.
– To była spontaniczna grupa. Odpowiedzieliśmy na zaproszenie. Nie znaliśmy się wcześniej – mówił wtedy Czarnecki.
Kiedy obejmował funkcję w Szczecinku, podkreślał, że to dla niego „wielkie wyróżnienie po 34 latach pracy w Lasach”.
W rozmowie z redakcją portalu ibytów.pl Czarnecki przyznał, że informacja o odwołaniu była krótka i pozbawiona uzasadnienia.
– Zostałem odwołany bez podania przyczyny. Przysługuje to dyrektorowi generalnemu. To wszystko.
Jak mówi, od rana odbiera telefony i słowa wsparcia. Sam nie zna kulis decyzji, choć – jak przyznaje – wcześniejsze sygnały o możliwych zmianach okazały się trafne.
– To, że się sprawdziły te wszystkie plotki… Wie pan, tak to jest. Zawsze dużo rzeczy się mówi, potem jedna się sprawdzi i wygląda, jakby wszystko było prawdą.
Nie komentuje możliwych podtekstów politycznych.
– Znam się na lesie, a nie na ministerstwie.
Podkreśla też, że nie ma żadnej „poduszki bezpieczeństwa”. Nie był na urlopie bezpłatnym, nie ma stanowiska, na które automatycznie wraca.
– Służba leśna to powołanie. Człowiek pełni funkcję tam, gdzie jest powołany, a nie robi sobie poduszki do lądowania.
Jeszcze tego samego dnia rozmawialiśmy z nowo powołanym dyrektorem RDLP w Szczecinku – Sławomirem Cichoniem. Dotychczas był zastępcą Czarneckiego.
– Dyrektor Jarosław jest odwołany z dniem dzisiejszym. A ja z dniem dzisiejszym mam powołanie. Dostałem dokumenty i tyle.
– mówi.
Przyznaje, że sam jest zaskoczony dynamiką wydarzeń.
– Takie są koleje losów w Lasach Państwowych. Stanowiska dyrektorskie są na zasadzie powołania. W każdym czasie, bez podania przyczyny, możemy być odwołani.
Zaznacza, że zarówno on, jak i Czarnecki znają się od lat i w pełnej zgodzie prowadzą proces przekazania obowiązków.
– Rozmawiamy, podsumowujemy, co wyszło, co nie wyszło. Jest między nami przepływ informacji. Utożsamiamy się z tym, co robiliśmy razem.
Zapytany o przyszłość Czarneckiego odpowiada jednoznacznie:
– Niewątpliwie jest miejsce na wykorzystanie jego doświadczenia i zaangażowania. Propozycje z mojej strony będą. Ale to za świeża sytuacja, by deklarować coś wiążącego.
Nowy dyrektor dodaje, że szczegóły swojej misji pozna po spotkaniu z dyrektorem generalnym.
Nagłe roszady personalne w jednej z kluczowych dyrekcji Lasów Państwowych budzą wiele pytań: czy to kolejny etap zmian kadrowych w LP po wyborach? Czy decyzja ma związek z linią programową nowego kierownictwa LP? Czy działania rozpoczęte w styczniu 2024 r. zostaną kontynuowane?
Zarówno Czarnecki, jak i Cichoń odpowiadają dyplomatycznie: to stanowiska powołania, decyzje zapadają na górze, a oni sami nie znają pełnego kontekstu.
Jedno jest pewne – to kolejna w krótkim czasie zmiana na stanowisku, które ma fundamentalne znaczenie dla zarządzania lasami na Pomorzu i północnej Polsce.
Dyrektor muzeum bez kolejnej kadencji.
Irek ja cię zatrudnię niczym się nie denerwuje nawet dnia nie będziesz na bezrobociu. Niech się obawiają ci co odeszli ( 3 panowie od wf ) i *%#)!& bo wybory już za 2,5 roku a czas szybko płynie.pozdrawiam
Marta
18:45, 2025-12-30
Co dzieje się z mieszkańcami Szczecinka?
Pewnie przez płatną komunikacje spada liczba mieszkańców 😄
Obserwator 1670
18:44, 2025-12-30
Sylwestrowy apel strażników miejskich
Fajerwerk źle odpalony — paluszek może być stracony.
🤔😅
18:21, 2025-12-30
Sylwestrowy apel strażników miejskich
Wszystkim zabawowiczom peterdami i fajerwerkami życzę powodzenia w szukaniu funduszy na życie bez kończyn.
Pies z kotem
17:55, 2025-12-30
13 3
Dyrektor Czarnecki miał być odwołany już w październiku, ale poczekali z decyzją do przeprowadzenia
80-lecia RDLP w Szczecinku i ciach.......
25 2
Jest odwołany ale nie zwolniony z pracy, wypłata dalej będzie. To nie jest tak jak w normalnej pracy, że wylatujesz na bruk i nie masz z czego żyć. Szkoda że nie piszecie jak zwykli ludzie w okolicy tracą pracę.
14 0
A kogo tak naprawdę interesują te polityczne przetasowania! wiadomość powalająca!!🤣🤣🤣
16 8
A może wzorem nieżyjącego już niestety swego poprzednika imieniem Andrzej- odwołany dyrektor dostanie możliwość wykupienia leśniczówki w Okonku za sumę... 1 zł? Tak było...
17 6
Przecież to niczego nie zmieni, nadal LP będzie prywatnym folwarkiem leśników i wasatych fujów z dubeltowkami.
Ale ciekawsze jest coś innego, iszczecinek nie zauważył chyba, że o naszym mieście mówi cały kraj. Wiecie w którym to zakładzie pogrzebowym zboki robiły zdjęcia? Może warto o tym poinformować opinie publiczną. Chyba na tym polega rola dziennikarza, a nie tylko na pstrykaniu zdjec wypadków. Jeśli redakcja jakichś zatrudnia.
12 10
za brak polityki kadrowej , pozostawił złogi pisowskich aparatczykow i dostał to na co zasłużył . Teraz zobaczycie jak się robi czystkę .
6 1
Odwołał jednego emeryta z Dretynia ha ha to dostał kopa.
16 12
Leśnicy to kolejna kasta w Polsce, drogie ubranka, grube pensje i przywileje, zakazy wjazdu do lasów. Przejadają wszystko co zarobią ze sprzedaży drewna, prowadzą gospodarkę leśną tylko dla własnych pensji. Przejadają to co zasadzili powojenni leśnicy.
1 5
Nie bać tuska 🙂 opanuj się zomowcu
3 1
Feel, jakiś Ty ograniczony. Zawsze tak było - państwo w państwie.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
5 8
Sedno sprawy tkwi takze w wielkosci powierzchni. W obecnym midelu zarządzają jedną z największych jednolitych powierzchni w Europie. Dlatego zamiast lub obok zwykłej pracy czesto pojawia się polityka, bo kazda polityka chce tego wpływu. Taka czy inna. W kolko się to zmienia.
Jesli wybory krajowe wygraliby np. wyznawcy pogladów, powiedzmy, Gumisiów i Smerfow, w wielu zarzadach pojawią się przeciwnicy lub zwolennicy Gargamela lub Iktorna. Zawsze będzie także Toady i Klakier :)
Takze dlatego, moim zdaniem, juz czas na podzialy organizacyjne i prywatyzację.
Ta praca nie nosi cech wyjatkowości i w rozumieniu sprawiedliwosci spolecznej tak powinna być traktowana jak podobne im branze. Tylko jakie są podobne ? No własnie.
Z calym szacunkiem i hołdem dla tradycji, ale czas na zmiany. Gdyby było referendum, byłbym na TAK. Lasy prywatne takze maja operat i zasady uzytkowania.
4 1
Zawiść ludzka jest "NIELUDZKA". Nikt nie mówi o wyjątkowości zawodu, ale to niejednokrotnie 10 LAT nauki o lesie (technikum plus ciężkie studia). Przykro słuchać ludzi takich jak, którzy nie maja pojęcia o tym o czym piszą ...
7 3
Odwołany dyrektor otrzyma pracę bo tak jest w lasach że krzywdy sobie nie robimy bo nie wiemy kto wygra następne wybory. Ale najgorsze jest to że otrzyma stanowisko jakiegoś inżyniera nadzoru z pensją dyrektora. Bo tak to funkcjonuje, w lasach nie płacą za stanowisko tylko za nadane uposażenie. Przykład Piotr A. leśniczy z Bornego. Był zastępcą, stosował mobbing w biurze wobec kobiet został ścięty i zrobili go leśniczym w Duderlagen ale z pensją zastępcy. Dlaczego tak się dzieje???? Powinien mieć uposażenie leśniczego a nie zastępcy ale w lasach tak już jest. Jak to mówią fajnie by było zostać nadleśniczym na jeden dzień. Potem mogą mnie odwołać ale pensja już zostaje. Ciekawe kim będzie Maciuś D. p ścięciu. A to ponoć już nie długo.
0 0
To jest kpina co dzieje się teraz w LP. A Cichoń gdyby nie Gawłowski to nigdy nie objął tak wysokiego stanowis