Pryskają chemikaliami po chodnikach, a obok chodzą ludzie. Czytelnik: to niebezpieczne!

-Panie zajmujące się porządkiem na osiedlu przy ul. Kościuszki spryskują chodniki roundupem. Obok chodzą piesi, wyprowadzane są psy, jeżdżą rowerzyści a później na tym terenie bawią się dzieci –mówi zbulwersowany Czytelnik, który jest zdania, że to bardzo niebezpieczne.

[ALERT]1591376212115[/ALERT]

Panie uzbrojone w pojemniki ze środkiem chwastobójczym można było spotkać w ostatnich dniach. Czytelnik kontaktował się w tej sprawie ze spółdzielnią, ale zapewniono go, że nikt nic takiego nie robi. Co innego widać na filmach i zdjęciach przesłanych do naszej redakcji.

- To środek szkodliwy dla ludzi i zwierząt. W niektórych krajach środek ten został oznaczony napisem  „rakotwórczy”, a jeszcze w innych zakazano go używać. Robienie oprysków w dzień, gdy po chodniku chodzą ludzie, a wśród nich małe dzieci to nieporozumienie. –mówi Pan Miłosz.

Po reakcji Czytelnika panie, które wykonywały opryski zakończyły prace. Dokładnie nie wiadomo co to był za środek, bo oficjalnie nikt niczego tam nie robił. Po wyglądzie chwastów można jednak stwierdzić, że tak działa właśnie wspomniany roundup.

Na etykietach środków ochrony roślin można znaleźć informacje, że na obszar na którym zastosowano te środki nie mogą wchodzić ludzie oraz być wprowadzane zwierzęta do czasu całkowitego wyschnięcia cieczy. Kontakt ze środkiem może wywołać między innymi reakcje alergiczne. Działa też drażniąco na drogi oddechowe, skórę i może uszkodzić oczy.

Specjaliści są zgodni, że nie jest wskazane stosowanie środków ochrony roślin w miejscach publicznych, w czasie, gdy przebywają tam ludzie.