Zamknij

Królewski dar dla Szczecinka... historia łabędzi z Hamburga

13:49, 10.07.2025 Aktualizacja: 13:51, 10.07.2025
Skomentuj

Wiedzieliście, że łabędzie na Trzesiecku – jeden ze znaków rozpoznawczych Szczecinka – to dar z Hamburga? Dziś w Historycznym Czwartku Rajmund Wełnic o tym mało znanym epizodzie z dziejów naszego miasta. 

Łabędzie – dumnie pływające po szczecineckim jeziorze i spacerujące po parkowych alejkach i trawnikach (i nie tylko) – od razu kojarzą się z naszym miastem. Choć wcale nie od tak dawna, bo na przełomie XIX i XX wieku na Trzesiecku ich nie było. Więc skąd się tu wzięły?  

W roku 1905 ówczesny Neustettin otrzymał w podarunku od Hamburga pięć tych ptaków. Śladem po tym wydarzeniu jest niemiecka nazwa Schwäne Insel - Wyspa Łabędzia (popularny Tajwan) w szczecineckim parku, który swoją nazwę zawdzięcza właśnie tym ptakom. Do dziś to jedno z ulubionych miejsc bytowania łabędzi. 

Nie był to ot taki sobie dar. Był to dar iście królewski. Jeżeli piszę, że łabędzie to dziś znak rozpoznawczy Szczecinka, to w wypadku starego hanzeatyckiego Hamburga nad ujściem Łaby musiałbym użyć słowa symbol. Bez cienia przesady. Ten ptak od stuleci jest w tym portowym mieście otaczany wyjątkową estymą i ochroną i nie był rozdawany na lewo i prawo.  

I dziś łabędzie z Alster (Alsterschwäne) należą do najbardziej rozpoznawalnych symboli Hamburga. Można je zobaczyć niemal wszędzie – pływają po jeziorze Alster oraz innych miejskich akwenach, nadając miastu niepowtarzalny urok. Są objęte szczególną ochroną i od pokoleń zajmują wyjątkowe miejsce w sercach mieszkańców Hamburga. 

To wciąż symbol niezależności i potęgi tego miasta. Przywilej trzymania łabędzi przysługiwał tylko domom rządzącym – hrabiom, książętom i królom. Inni – pod groźbą kary – nie mogli ich hodować. Stąd, gdy Hamburg stał się samodzielnym miastem łabędzie stały się synonimem jego wolności i pomyślności. 

Współcześnie łabędzie bardzo się rozpowszechniły, na samym Trzesiecku jest ich kilkanaście par. Raczej nie są to potomkowie ptaków z Hamburga, choć kto wie? Łabędź niemy jest gatunkiem, którego liczebność w całej Europie rośnie.  

Łabędzie nieme to największe polskie ptaki – ważą nawet po kilkanaście kilogramów, a rozpiętość skrzydeł sięga 2,35 centymetrów. W miastach ptaki oswoiły się na tyle, że w ogóle nie obawiają się ludzi. Wychodzą na plaże próbując wyłudzić coś do jedzenia, podchodzą do plażowiczów, podpływają do kąpiących się, w tym do małych dzieci. Gatunek ma bardzo silnie rozwinięty instynkt terytorialny, broni swojego żerowiska, a już w okresie wychowywania młodych bywają agresywne. Nie tylko wobec innych ptaków, ale też wobec ludzi. Syczą groźnie, podnoszą skrzydła, a znane są – choć nie w Szczecinku – przypadku ataków kończących się urazami, bo też i uderzenie ciężkim skrzydłem może się skończyć fatalnie i dla dorosłego. 

A więc, lubimy je i podziwiamy, ale raczej z bezpiecznej odległości. 

(Rajmund Wełnic, Biuro prasowe Urzędu Miasta )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

PięknaPiękna

2 1

a co na to Ruch Obrony Granic w Szczecinku? przecież to niemiecki łabędź jakby nie było :-)

14:39, 10.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

gośćgość

3 0

Łabędzie to największe polskie ptaki? Bielik ma większą rozpiętość skrzydeł, a drop może być cięższy.

15:01, 10.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Buhahaha Buhahaha

1 0

Litości... takiego steku bzdur już dawno nie czytałem

20:26, 10.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%