Matematyka łączy się tu z grami planszowymi, polski z muzyką, a zamiast nudnych akademii młodzież tańczy i wystawia spektakle. Na przerwach słychać gwar rozmów, prawie nie ma prac domowych, a gabinet pani dyrektor jest zawsze otwarty. Szaleństwo? Nie, to codzienność w Szkole Podstawowej imienia Tadeusz Kościuszki w Turowie.
Pani dyrektor Ilona Kaźmierska - to prawdziwa pasjonatka zawodu i pedagog głęboko wierzący w możliwości swoich uczniów.
– Każde dziecko jest zdolne i ma w sobie potencjał, czasem trzeba tylko te zdolności odkryć, a nie każdemu uda się to poprzez żmudne realizowanie obowiązku szkolnego i ślęczenie nad podręcznikami.
W tym też duchu zarządza szkołą, która jest placówką innowacyjną, kolorową i wsłuchaną w potrzeby dzieci. Już same szkole mury odbiegają od tego z czym zwykliśmy utożsamiać polską edukację. Korytarze i sale zdobią nie tyle barwne malunki, co prawdziwe dzieła sztuki streetartowej, a na ścianach – w miejscach ogólnodostępnych wiszą interaktywne i manualne gry! Jeden z korytarzy ozdabia poczet polskich królów oraz piękna grafika przedstawiająca patrona placówki, zaprojektowana przez jednego z uczniów.
Zgodnie z przyjętymi zasadami w szkole młodzież nie używa telefonów komórkowych, a jeśli zajdzie taka potrzeba, udaje się do specjalnie wyznaczonego miejsca. Dzięki temu podczas przerw słychać gwar rozmów i śmiech dzieci. Te najmłodsze spędzają zresztą czas bardzo aktywnie odkąd również w czasie przerw mogą wybiegać się na hali sportowej.
– To rozładowuje nadmiar energii, pomaga skupić się podczas lekcji i zwyczajnie sprawia, że nasze maluchy są szczęśliwsze – zauważa pani dyrektor.
W placówce uczy się nieco ponad dwie setki dzieci, z czego niemal połowa to przedszkolaki. – Mamy osobny oddział dla trzy, cztero, pięcio i sześciolatków – każdy doskonale doposażony i pod opieką oddanej pani wychowawczyni. Najmłodsi mogą ciekawie spędzić czas, zjeść ciepły posiłek, zachęcamy też do aktywności artystycznej i szczerze oklaskujemy nawet te mniej udane próby występów. Chcemy by przedszkolaki były śmiałe i samodzielne lubiły eksperymentować, nie bały się zadawać pytań i chętnie odkrywały świat.
W przypadku dzieci starszych stawiamy na samorządność i lekcje przedsiębiorczości. Co roku Samorząd Uczniowski zgłasza nam pewne postulaty i wspólnie negocjujemy ich realizację. Na terenie szkoły działa też Spółdzielnia Uczniowska, której członkowie prowadzą sklepik spożywczy. Podczas dwóch wyznaczonych przerw można tam nabyć zdrowe przekąski, np. kanapki, sałatki i granolę. Pozyskane środki młodzież sama przeznacza na wybrany cel – kupuje pierwszakom okładki na legitymacje (oczywiście z logiem szkoły), dofinansowuje wyjście do kina czy funduje nagrody w konkursach tematycznych.
[FOTORELACJA]7678[/FOTORELACJA]
Aby każdy miał szansę znaleźć coś dla siebie, w szkole realizowanych jest szereg inicjatyw i działa kilka kół zainteresowań. Obok konkursów językowych czy matematycznych, dzieci obchodzą święta nietypowe i chętnie włączają się w wolontariat. – Jednym z pomysłów są odwiedziny i sprzątanie na lokalnym cmentarzu, tak aby uczyć młodzież szacunku do tradycji – tłumaczy pani dyrektor.
– Celebrujemy też wszystkie święta narodowe. Zależy nam jednak by nie były to nudne akademie pełne frazesów. W zeszłym roku przypadł nam na przykład zaszczyt organizacji gminnych obchodów Święta Niepodległości, które uczciliśmy występami wszystkich dzieci od przedszkolaków do ósmoklasistów, ze śpiewem patriotycznych pieśni i wesołym przemarszem wokół hali sportowej. Nigdy nie chowamy też szkolnego sztandaru. To nie relikwia za szkłem, a ważny element tożsamości, który ma dzieciom przypominać o pryncypiach.
Młodzież chętnie wspiera szczecineckie schronisko, pisze listy do żołnierzy pełniących służbę na granicy, przygotowuje paczkę świąteczną dla potrzebujących, zbiera nakrętki na rzecz jednego ze swoich niepełnosprawnych rówieśników i integruje się z podopiecznymi Środowiskowego Domu Samopomocy.
Wiele miejsca poświęca się tu również na aktywność sportową. Jednak z pań uczących wychowania fizycznego, sama będąca czynnym sportowcem zaraża dzieci miłością do biegów oraz do…teatru! Często organizuje pełne tanecznej ekspresji spektakle, dopełniane przez występy szkolnego chóru. Od lat Turowo słynie też z koszykówki, a jeden z jej uczniów dostał się nawet do „szczęśliwej dziesiątki” wybranej przez fundację Marcina Gortata „Mierz wysoko”.
– Wszystkie osiągnięcia uczniów cieszą, zawsze podkreślamy jednak że nie chodzi o wygraną – zaznacza pan pedagog - Czasem zwycięstwem jest sam udział w zawodach i już za podjęcie próby rywalizacji należy się medal.
Choć szkoła bardzo wyróżnia się na tle innych szkół w regionie, reformatorski duch pani dyrektor kazał jej podjąć kolejne wyzwanie. - Po pierwsze marzymy o sali artystyczno - techniczno – kuchennej. Miejscu, gdzie dzieci mogłyby w nieskrępowany sposób eksperymentować i działać. Gdzie bez obaw można by sypać mąkę, chlapać farbą, przybijać gwoździe i hałasować. A później zjeść lub zabrać ze sobą gotowe dzieło. Polska szkoła jest bardzo skostniała, nastawiona na teorię i całkowicie podporządkowana zdobywaniu ocen. Pogoń za jak najlepszymi wynikami wypacza naukę samą w sobie. Dziecko przestaje uczyć się z ciekawości, ale dlatego, że musi dostać najlepszą ocenę. To wszystko sprawia, że zdobywanie wiedzy staje się środkiem do celu, a nie celem w samym sobie, czyli posiadaniem określonej wiedzy czy umiejętności w danej dziedzinie. Prowadzi to słynnego 3xZ, czyli „zakuć, zdać, zapomnieć”. Nie mówiąc już o tym, że obecny program nauczania traktuje dzieci jak jednorodną masę i nie uwzględnia, że każde z nich przyswaja wiedzę z danego przedmiotu w różnym tempie – wyjaśnia. Stąd też kolejny rewolucyjny pomysły, by Szkoła Podstawowa w Turowie została pierwszą w naszym regionie szkołą bez ocen!
- Zamiast tłumaczyć skomplikowane zagadnienia w zawiły sposób, można wyjaśnić je w bardziej przystępnej i interesującej formie. Organizować warsztaty, wyjść na łąkę, a zamiast oceny dać dziecku informację zwrotną o tym jak mu poszło i nad czym jeszcze musi popracować. Wiem, że przed nami jeszcze długa droga, wiele szkoleń i wątpliwości oraz ogrom pracy. Wierzę jednak, że warto i że z moimi wspaniałymi nauczycielami wszystko się nam uda!
By na bieżąco śledzić aktualności z życia Szkoły Podstawowej w Turowie, warto polubić stronę na facebooku.
[ZT]35707[/ZT]