Zamknij

KULTowy piątkowy wieczór pod zamkiem. Art Piknik przyciągnął tłumy

16:04, 27.07.2024 mg Aktualizacja: 16:17, 27.07.2024
Skomentuj fot. Magdalena Michalska fot. Magdalena Michalska

Rozpoczęcie tegorocznej edycji tego kilkudniowego wydarzenia miało miejsce w czwartek przy ul. Armii Krajowej. Ta Art Piknikowa tradycja sięga 2014 roku. Wówczas, podczas II edycji szczecineckiego święta sztuki i muzyki, organizatorzy imprezy postanowili przypomnieć historię jednego z kultowych szczecineckich klubów, popularnego w latach 90. miejsca spotkań młodzieży (i nie tylko). Od tego czasu tradycja ta jest kontynuowana, a każda kolejna edycja Art Pikniku ma swoją inaugurację przy ul. Armii Krajowej 54. Następnie festiwalowy korowód przeniósł się do centrum miasta oraz na teren zamku, gdzie odbyły się pierwsze artystyczne wydarzenia.

[ZT]40716[/ZT]

Z kolei w piątek na wszystkich mieszkańców czekały artystyczne i muzyczne atrakcje. Po południu odbył się wernisaż wystawy „Trzy punkty widzenia” rodziny Kalinowskich. Kulminacją piątkowych spotkań ze sztuką był kilkugodzinny koncert na terenie rekreacyjnym przy Zamku Książąt Pomorskich. Kolejne wydarzenia rozegrały się na Art Piknikowej scenie, a działo się sporo. Przed mieszkańcami jako pierwsi zagrali Minor Nalepa Band oraz zespół Lotyń. Po nich sporą dawką dobrej muzyki uraczył nas szczecinecki zespół Fizyka Płynów, który rozgrzał publiczność przed tym, co miało wydarzyć się za chwilę.

Zwieńczeniem wieczornych muzycznych atrakcji było pojawienie się na scenie gwiazdy wieczoru. Publiczność głośno i z ogromnym entuzjazmem przywitała legendarny zespół KULT. Artyści odwdzięczyli się, dając blisko dwugodzinny koncert i serwując nam swoje najpopularniejsze, jak i te nieco mniej znane kawałki. Kazik Staszewski podzielił się także swoimi wspomnieniami sięgającymi lat 80., kiedy to przebywał w pobliskim Wierzchowie na wakacjach, odwiedzając wówczas również Szczecinek w poszukiwaniu nieco bardziej wyskokowych trunków. Dwukierunkowa energia, płynąca ze sceny i wysyłana artystom przez publiczność, wyraźnie pokazała, że artyści przez lata zdecydowanie nie stracili swojej werwy i wciąż potrafią porwać fanów do wspólnej zabawy. Ci odwdzięczyli się, również udowadniając, że nawet starsze kawałki wciąż są tak samo żywe, jak kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu.

Po koncercie organizatorzy tradycyjnie zaprosili mieszkańców i przyjezdnych gości na after party na Ślusarni.

(mg)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

L'hymne à lL'hymne à l

8 5

Kazik i Kult szacunek, se jeszcze mogą ;) Pan Stanislaw Sojka? Palce lizac!
Ale coz znaczą te wszystkie art-piknikowe podskoki, kiedy wieczorem w Paryzu, staje na wiezy prawdziwa królowa Celine Dion i walcząc z wlasną slaboscią wykonuje tak jak wykonuje ten hymn o milosci. Nie widziałem czegoś rownie pieknego do tej pory... A art-piknik, no cóz, jest jak jest, dobre i to ;) 17:40, 27.07.2024

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

łołłoł

3 3

uwierz że jesteś objęty / objęta Naszą modlitwą. 20:20, 28.07.2024


BrostitoBrostito

1 0

Ale że co że Celine powinna zaśpiewać u nas na wieży Bismarcka czy co wtedy było by git. 11:03, 29.07.2024


Krackenwoolf Krackenwoolf

4 4

Egzaltacja plus urojenia wyższościowe są budulcem grafomanii. 15:07, 28.07.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

EgocentrykuEgocentryku

4 2

Nie zes..raj sie. 16:22, 28.07.2024


StefekStefek

2 0

Jak dla mnie impreza w całości super, pełno ludzi miejscowych i przyjezdnych, chyba o to chodzi, gratulacje organizatorzy i władze miasta. 11:05, 29.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%