Na przełomie maja i kwietnia swoją premierę miała książka zatytułowana „Nina, tego ci w szkole nie powiedzą”, której autorem jest pochodzący ze Szczecinka Maciej Balcewicz. Teraz mieliśmy okazję spotkać się z nim osobiście i porozmawiać o tym wszystkim „czego w szkole nas nie nauczono”. W ramach tegorocznego Art Pikniku w sobotnie popołudnie na zamku odbyło się spotkanie autorskie, w trakcie którego mogliśmy poznać kulisy powstawania książki i usłyszeć o drodze, jaką przeszedł jej autor, zanim przelał swoje myśli na papier. Po pewnym czasie spotkanie przerodziło się w ożywioną dyskusję, w którą z chęcią zaangażowali się zgromadzeni goście.
- Każdy jest inny, każdy jest na swojej ścieżce, na drodze do przebudzenia. Książka opowiada o ścieżce, którą ja przebyłem. A ta droga była zmienna – mówi Maciej Balcewicz. - Dziś jesteśmy na kolejnym Art Pikniku. I pamiętam, jak w 2014 roku występowałem z mikrofonem tutaj, ale w innej roli. Występowałem na scenie jako muzyk. Kiedyś, kiedy nie wiedziałem, kim jestem, wydawało mi się, że szczęście odnajdę właśnie na scenie i że moim celem życiowym będzie muzyka i bycie artystą. Tak mi się wydawało i dążyłem do tego celu. Okazało się, że plany są inne. I my na te plany nie mamy wpływu jeśli patrzymy na życie z takiej bardziej przyziemnej perspektywy. Wtedy wydawało mi się, że kariera to coś, co daje nam satysfakcję i pewność życia. Ale tak mi się tylko wydawało. Szukałem szczęścia na zewnątrz, a tak naprawdę to wszystko mamy w sobie.
[FOTORELACJA]6740[/FOTORELACJA]
- To, jaka jest przyczyna tego, że my się pojawiamy tutaj w danym miejscu, w danym czasie, w danej rodzinie, to jest indywidualna sprawa i każdy musi odpowiedzieć sobie na to pytanie sam. Ja będąc dzieckiem zadawałem sobie tego typu pytania, ale nigdy nie usłyszałem odpowiedzi. W szkole mi tego nigdy nie powiedziano, w domu mi nie powiedziano, na religii mi nie powiedziano, w kościele mi nie powiedziano, w telewizji mi nie powiedziano. I z czasem po prostu przestałem się tym zajmować i te pytania odłożyłem na bok. Dopiero po 40 latach miałem to szczęście i łaskę, aby móc na nie sobie odpowiedzieć. Droga, którą przeszedłem, pozwoliła mi być w tym miejscu, w którym jestem i teraz śmiało mogę powiedzieć, dlaczego tu się pojawiłem, kim jestem i w jakim kierunku zmierzam. I to jest najcudowniejsze w tym wszystkim. Ale musiałem przebyć ponad 40 lat, żeby sobie odpowiedzieć na te pytania.
Przypomnijmy. Książka ta jest dedykowana obecnie 9-letniej Ninie, córce autora, który w ten niecodzienny sposób chce jej opowiedzieć o sobie, swoich pasjach, przemyśleniach i niełatwej drodze do odnalezienia spokoju i życia w zgodzie z samym sobą. Znajdziemy tu także jego rozmowy z córką, wiersze, teksty jego utworów oraz duża garść przemyśleń o życiu i otaczającym nas świecie.
Marek20:01, 30.07.2022
Śmiech na sali. Dosłownie. Na zdjęciach pięknie widać ile tam jest "zwykłych mieszkańców" a ile ludków z identyfikatorami powiązani z tą kilkudniową finansowaną przez miasto słowiańską biesiadą ? 20:01, 30.07.2022
???06:35, 31.07.2022
Impreza promocyjna za nasze pieniądze. Mam nadzieję, że książka nie została wydana także za nasze pieniądze. Jednego ptasiora, który straszy do dziś, już mamy! 06:35, 31.07.2022
Brok06:42, 31.07.2022
Wlasciwie to do dziś nie wiadomo co autor książki miał na myśli i czemu w taki dziwaczny sposób 06:42, 31.07.2022
Xyz09:53, 31.07.2022
Kolejne przereklamowane wydarzenie z Art pikniku. 80% ludzi to rodzina żeby nie wyglądało *%#)!& że nikt nie przyszedł a reszta to Sapik żeby...nie wyglądało *%#)!&
Ale się dzieje w tym roku w art piknik⚰️⚰️⚰️
Współczuję tylko redaktorowi z Eski Pawłowi że musi z takim przejęciem udawać zachwyt nad tym co będzie się działo w związku z tym czs i Marcinowi z Iszc,ecinek że musi to redagować i być na tych pseudo imprezach.
Chłopaki głową do góry dacie rade??? 09:53, 31.07.2022
każdy pismak wydaje11:40, 31.07.2022
kiedyś ludzie czytali książki dzisiaj nikt nie czyta wszyscy piszą..do tego ta łatwość publikowania...dzisiaj każdy może wydać książkę...grafomania króluje 11:40, 31.07.2022
Do kierownika rathau11:42, 31.07.2022
Gdzie ptasior za naście tysi? Wstawcie go chociaż do parku, bo na kopera do reszty mu kuper wydłubią. 11:42, 31.07.2022
Ex17:31, 31.07.2022
Szukałeś i fajnie że znalazłeś, ale czy to już powód żeby o tym pisać? Każdy do tego wniosku dochodzi sam, czasami szybciej, czasami wolniej, ale nic nowego nie odkryłeś. Szkoda drzew na odkryte już masło maślane ? 17:31, 31.07.2022
ciekawa pozycja18:26, 31.07.2022
https://archive.org/stream/RatajczakDariuszTematyNiebezpieczne/Ratajczak Dariusz-Tematy niebezpieczne_djvu.txt 18:26, 31.07.2022
Kaczka 17:25, 31.07.2022
2 0
Już mu to zrobili.... 17:25, 31.07.2022