Zamiast jednorazówek – porządny bidon z logo PWiK. Zamiast wydawać tysiące na wodę w butelkach – tańsza i lepsza „kranówka” prosto z Bugna. Tak w skrócie wygląda nowa inicjatywa szczecineckiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, które rozdało pół tysiąca butelek wielokrotnego użytku pracownikom lokalnych spółek komunalnych.
– Akcję zorganizowaliśmy w ramach promocji naszej „kranówki”, a także w związku z wprowadzeniem w Polsce systemu kaucyjnego, także na plastikowe butelki.
– mówi Krzysztof Żuprański, prezes PWiK w Szczecinku.
Bidony trafiły m.in. do załóg PGK, ZGM, Aqua Turu, Komunikacji Miejskiej i Miejskiej Energetyki Cieplnej. Niby drobiazg, ale to aż 500 nowych powodów, by zrezygnować z plastiku. Na każdej butelce – nie tylko logo wodociągów, lecz także skład mineralny szczecineckiej wody, której nie powstydziłby się niejeden producent wód premium.
Bo i fakty są mocne: ujęcie w Bugnie to osiem głębinowych studni sięgających 130 metrów w głąb ziemi. Woda przesącza się przez gliny nawet przez pół wieku, zanim trafi do kranów. To naturalny filtr, a w stacji uzdatniania usuwa się tylko nadmiar żelaza i manganu.
– Szczecinecka „kranówka” jest znakomitej jakości, bez chlorowania, smaczna i bogata w minerały (383 mg/l). Można ją pić prosto z kranu, a większość dostępnych na rynku wód źródlanych ma mniej składników mineralnych.
– zapewnia prezes Żuprański.
Od października w życie wszedł system kaucyjny, więc za każdą butelkę PET do 3 litrów płacimy 50 groszy kaucji. To zachęta, by oddawać opakowania, ale też sygnał, że plastikowe czasy dobiegają końca. Choć w sklepach wciąż można spotkać „stare” butelki bez kaucji, już wkrótce większość napojów kupimy w opakowaniach zwrotnych.
W komunalnych firmach woda to nie luksus, tylko codzienne paliwo. Przepisy mówią jasno – pracodawca musi zapewnić wodę zdatną do picia, a przy wysokich temperaturach odpowiednie napoje chłodzące. Gdy latem termometr pokazuje 28°C w hali albo 25°C w słońcu, pracownicy zużywają jej naprawdę sporo. A wraz z tym rosną koszty i sterty plastikowych butelek.
– W naszej firmie wydajemy na to około 15 tysięcy złotych rocznie.
– mówi Edyta Iwańska, prezes PGK.
Nowe butelki nie wyeliminują całkiem PET-ów, ale znacząco ograniczą ich ilość. A różnica w cenie? Symboliczna. Metr sześcienny kranówki kosztuje około 15 złotych – to tyle, ile 666 butelek wody ze sklepu, każda po 2 złote. Rachunek jest prosty, podobnie jak pomysł: mniej śmieci, więcej zdrowego rozsądku.
Na ten sam trop poszedł też szczecinecki ratusz, który niemal całkowicie zrezygnował z wody butelkowanej. W gabinetach i na korytarzach stoją dystrybutory podłączone do sieci, a radni i urzędnicy już dawno przestali otwierać plastikowe korki. Bo po co, skoro dobra woda leci prosto z kranu?
Szczecineckie kościoły w jesiennej odsłonie
Mam nadzieje ze nie pomyliles hospicjum z plebania. Pomodle sie za Ciebie chory z nienawisci lewaku.
Ojciec Rydzyk
10:11, 2025-10-20
Kangur Bolek wrócił do domu!
BOLEK jest z Gdanska a nie z Australii!
Cenckiewicz
10:07, 2025-10-20
500 bidonów zamiast plastiku.
A za butelki zapłaciliśmy my .
A
09:12, 2025-10-20
80 lat minęło!
Bardzo żalùję że nie wiedziałam wcześniej o uroczystości i nie byłam obecną. W artykule brakuje nazwisk byłych nauczycieli i kierowników szkoły z lat 50tych i późniejszych. To Oni i uczniowie z ówczesnych czasów oraz współcześni przyczynili się do sukcesów szkoły. Sama byłam jedna z uczennic grają ca na skrzypcach pod kierunkiem Pana Stefana Melnickiego Życzę szkole dalszych sukcesów.
Joluszka
07:55, 2025-10-20
2 0
A za butelki zapłaciliśmy my .