Koniec skrótu przez tory. Przejazd kolejowy na Łukasiewicza zlikwidowany

Zaledwie kilka godzin wystarczyło drogowcom, aby zlikwidować popularny przejazd kolejowy łączący DK20 z ulicą Łukasiewicza w Szczecinku.

Przejazd, który funkcjonował od kilkudziesięciu lat, zniknął – a wraz z nim wszelkie oznakowanie informujące o przejeździe. Zamiast niego, po obu stronach torów pojawiły się nasypy z piachu, które mają uniemożliwić dalsze korzystanie z tego skrótu przez kierowców. Jednak o ile nasypy skutecznie powstrzymają samochody, piesi i rowerzyści wciąż będą mogli przejść tą drogą, co może rodzić problemy bezpieczeństwa.

Zobacz opisane miejsce na mapie.

Osoby, które często korzystały z tego przejazdu, nie kryją rozczarowania. Droga przez tory była wygodnym skrótem, który pozwalał ominąć zatłoczoną w godzinach szczytu ulicę Pilską. 

Na grupach internetowych już pojawiają się komentarze, w których mieszkańcy wyrażają niezadowolenie z zamknięcia przejazdu (a nawet dwóch) i obawiają się o przyszłe utrudnienia w ruchu. - Kolej to państwo w państwie, wcześniej stary wiadukt zlikwidowali kompletnie bez sensu, teraz te dwa przejazdy. Chyba będą musieli przed torami postawić na stałe sokistów. Przecież piesi będą na stówę tamtędy chodzić – czytamy w komentarzach.

Co prawda, w niedalekiej przyszłości alternatywą dla tego przejazdu będzie obwodnica, która powstaje pomiędzy DK20 a obwodnicą Szczecinka S11. Droga ta ma połączyć również DK20 z ulicą Pilską, jednak ciężko tu mówić o skrócie – nowa trasa będzie oddalona od zamkniętego przejazdu o kilka kilometrów, co dla wielu mieszkańców może okazać się mniej korzystne.