Wyobrażaliście sobie kiedyś co czuje człowiek tracą wzrok? Strach, bezsilność, pustkę? Te uczucia to codzienność Filipa Pawełka – 18-latka ze Szczecinka, który zamiast planować najbliższą przyszłość, toczy nierówną walkę z ciężką chorobą.
Zawsze pełen energii, zapału, zawsze w ruchu. Na pierwszy rzut oka trudno dostrzec że Filip cierpi na zwyrodnienie barwnikowe siatkówki, czyli ciężką chorobą genetyczną objawiającą się poważnym niedowidzeniem. Prawda jest jednak taka, że chłopiec nigdzie nie chodzi sam, a po zmroku nie jest już w stanie funkcjonować poza własnym mieszkaniem. Z każdym dniem choroba coraz bardziej daje o sobie znać, a pole widzenia przypomina oglądanie świata przez dziurkę od klucza.
Rodzice Filipa dość szybko odkryli, że z jego oczami coś jest nie tak. – Jako kilkunastomiesięczne dziecko mógł wpatrywać się w nieosłoniętą żarówkę, a w półmroku wyciągał do mnie rączki tylko kiedy mnie słyszał – wspomina pani Magdalena, mam Filipa. Od razu zaczęliśmy szukać pomocy, jednak nim miały miejsce pierwsze poważne badania syn musiał ukończyć dwa lata. Najpierw trafiliśmy do szpitala w Szczecinie, gdzie wypuszczono nas z wypisem, jednak bez słowa wyjaśnienia, następnie do Centrum Zdrowia Dziecka gdzie po dogłębnych badaniach postawiono wstrząsającą diagnozę. – Nasz syn będzie tracił wzrok, a pewnego dnia może już nie być człowiekiem samodzielnym…
Lata mijały, a Filip walczył i mimo niepełnosprawności rozwijał się fantastycznie. Pokochał sport, zwłaszcza rower i basen, a jego życiową pasją została motoryzacja. Z wielką przyjemnością wsiadał na motor czy quad i przemierzał kolejne kilometry zapominając o niepewnej przyszłości. Choć uczy się w systemie indywidualnym i nigdy nie miał okazji zasmakować typowego życia w szkolnej społeczności, zdobył grono przyjaciół, a także poznał pewną wyjątkową dziewczynę… Z pomocą rodziny i kolegów udowadniał, że choroba odebrała mu wiele, jednak nigdy nie odbierze wszystkiego.
We wrześniu tego roku Filip skończył 18 lat, a na horyzoncie pojawiła się nadzieja na odmianę jego losu. Wszystko za sprawą specjalistów ze Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego w Poznaniu, którzy wdrożyli nową metodę leczenia opartą o terapię genową. Jednorazowy zabieg polegający na podaniu specjalnego leku bezpośrednio pod siatkówkę oka, nie cofa wprawdzie ubytku wzroku, ale pozwala zachować widzenie na takim poziomie na jakim się ono znajduje w chwili rozpoczęcia terapii.
Przed Filipem pojawiła się więc realna szansa na zachowanie samodzielności i uniknięcie białej laski. Szansą tą jest skuteczna, jednak nierefundowana i ogromnie kosztowna terapia, którą należy wdrożyć jak najszybciej.
Już w lipcu na portalu siepomaga.pl ruszyła dedykowana chłopcu zbiórka https://www.siepomaga.pl/filip-pawelek oraz grupa z licytacjami na której można nabyć rozmaite, czasem bardzo atrakcyjne fanty, takie jak karnety do salonów piękności, czy skuter podarowany przez pana Jarosława Złotowskiego i grupę Black Opso, o czym poczytacie tutaj.
Zobaczcie również nagranie:
W najbliższą niedzielę (5 grudnia) przed kinem „Wolność”, odbędzie się też charytatywny kiermasz ciast pod egidą SAPiK-u, na którym dostępne będą rozmaite słodkości, również te, które wyszły spod rąk obu babć Filipa.
Sezon rejsów po Trzesiecku rozpoczęty.
Panoramę miasta można zobaczyć lecąc balonem motolotnią samolotem ale tym stateczkiem co można zobaczyć wieżę kościoła i nic więcej.
Wz
21:52, 2025-06-30
Zderzenie dwóch aut w Wierzchowie.
Spadaj hieno! Kobieta z obrażeniami w szpitalu a Ty prosisz o kontakt. Żałosny typ!
CK
18:10, 2025-06-30
ROG Szczecinek: ruszamy na granicę
Będą bronić granic przed tymi co kupili wizy? Lepiej by było robić to na granicy z Białorusią i Rosja.
Nie przesiedleniec
17:39, 2025-06-30
Stłuczka BMW i Opla w Barwicach.
Wszystkich dziadków na badania i sprawdzenie refleksu,a ten dziadek od opla to ledwo łazi,ale jeszcze wyprzedza,bo on jeździ dobrze najlepiej nie.a potem problemy prawda
Swojak
15:25, 2025-06-30
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz