Zamknij

40 tys. zł za ślub i dziecko. PiS chce zachęcać do małżeństw i rodzicielstwa

Źródło: eska.pl / Radio ZET 16:00, 25.11.2025
1 Obraz Maria Isabel Burcher Carvajal z Pixabay Obraz Maria Isabel Burcher Carvajal z Pixabay

PiS zaproponował program, który ma zachęcić młodych do zakładania rodzin. W dyskusjach pojawia się pomysł bonu mieszkaniowego – 40 tysięcy złotych za ślub lub narodziny pierwszego dziecka. Idea już wywołuje gorącą debatę.

Pomysł zakłada przyznanie bezzwrotnej dotacji w wysokości 40 tys. zł. Wsparcie miałoby trafić do par, które albo zawarły związek małżeński, albo zostały rodzicami pierwszego dziecka – w zależności od tego, co nastąpi wcześniej.

Założenie opracował Bartosz Marczuk, były wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, dziś związany z Prawem i Sprawiedliwością. Projekt nie przewiduje kryterium dochodowego, co w praktyce oznaczałoby wsparcie dla wszystkich par – niezależnie od ich sytuacji majątkowej.

Według autorów koncepcji takie rozwiązanie miałoby zachęcać młodych do zakładania rodzin oraz przeciwdziałać niskiej dzietności, na którą od lat zwracają uwagę analizy Głównego Urzędu Statystycznego.

Wyższe premie za kolejne dzieci i brak szczegółów kosztowych

Proponowany system ma mieć strukturę progresywną:

  • 40 tys. zł za pierwsze dziecko,
  • 60 tys. zł za drugie,
  • 100 tys. zł za trzecie oraz każde kolejne.

Idea została przedstawiona jako element „ofensywy demograficznej”. Na razie pozostaje jednak w fazie koncepcyjnej – nie stanowi oficjalnego projektu legislacyjnego. Nie określono też, skąd miałoby pochodzić finansowanie programu.

Kowalczyk: pomysł ciekawy, ale budżet wymaga wyliczeń

Do sprawy odniósł się Henryk Kowalczyk, skarbnik PiS i były wicepremier. W rozmowie w Radiu Zet ocenił kierunek działań jako interesujący, ale wskazał jednocześnie, że każdy projekt generujący wydatki publiczne wymaga szczegółowej analizy finansowej.

Jego zdaniem większy nacisk warto rozważyć w przypadku rodzin decydujących się na trzecie i kolejne potomstwo. Kowalczyk zapowiedział, że temat będzie rozwijany i modyfikowany przed przyszłymi wyborami parlamentarnymi.

Na razie propozycja, nie prawo

Projekt nie został przedstawiony jako oficjalny element programu wyborczego ani nie trafił do procesu legislacyjnego. Politycy zapowiadają konieczność dopracowania szczegółów i rozważenia kosztów przed ewentualnym wdrożeniem.

Źródło zdjęcia głównego: Obraz Maria Isabel Burcher Carvajal z Pixabay

(Źródło: eska.pl / Radio ZET)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

a skąda skąd

0 0

kasa?

17:19, 25.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%