Choć wakacje zbliżają się wielkimi krokami, w szczecineckich podstawówkach nie ma jeszcze mowy o urlopowym nastroju. Dyrektorzy szkół wspólnie z wiceburmistrzem Maciejem Makselonem i szefem Komunalnego Centrum Usług Wspólnych Tomaszem Czukiem analizowali w Urzędzie Miasta wstępne wyniki naboru do klas pierwszych. Ich konkluzja? Niż demograficzny coraz bardziej komplikuje organizację nowego roku szkolnego.
Z danych zebranych na dzień 23 czerwca wynika, że w Szkole Podstawowej nr 1 zgłosiło się 72 dzieci – co umożliwia utworzenie trzech klas pierwszych, bo górna granica liczebności oddziału wynosi 25 uczniów. W „siódemce” chętnych jest już 113, co przekłada się na pięć klas. Nieco mniej, bo 84 pierwszoklasistów, plus kilkoro dzieci powtarzających rok, zarejestrowano w SP6, co daje szansę na cztery oddziały.
Znacznie trudniejsza sytuacja występuje w SP4 i SP5. W tej pierwszej zapisano 36 dzieci, czyli zbyt wiele na jedną klasę, a za mało na dwie. W SP5 z kolei podania złożyły 53 osoby – teoretycznie wystarczająco na dwie klasy, ale dla kilku dzieci brakuje miejsc.
– Żadne decyzje odnośnie ostatecznej liczby oddziałów jeszcze nie zapadły – mówi Tomasz Czuk.
– Będziemy proponować rodzicom, dla których dzieci miejsc na razie nie ma, aby rozważyli zapisanie ich do innych szkół.
Urzędnicy mają nadzieję, że w wakacje pojawią się jeszcze korekty – ktoś wróci z zagranicy, ktoś się przeprowadzi – i sytuacja się unormuje.
Jak jednak przyznaje dyrektor KCUW, sytuacja pogarsza się z roku na rok.
– W kończącym się roku szkolnym mieliśmy 395 pierwszaków, teraz jest ich niespełna 350.
– zauważa.
To oznacza ubytek nawet 1-2 klas rocznie. Jeszcze niecałą dekadę temu do miejskich podstawówek uczęszczało około 600 dzieci więcej, co odpowiada liczebności jednej średniej szkoły podstawowej.
– W idealnym świecie każda klasa miałaby 25 dzieci i układanka byłaby prosta, ale tak nie jest – podkreśla wiceburmistrz Makselon, który nadzoruje miejską oświatę.
– Czekają nas trudne decyzje, ale będziemy elastyczni. Liczę, że sytuacja jeszcze się zmieni.
Pewnym światełkiem w tunelu jest fakt, że szkoły miejskie przyciągają dzieci spoza Szczecinka. Z 350 zapisanych pierwszaków aż 74 to uczniowie spoza miasta, głównie z terenu gminy Szczecinek. To dowód na to, że oferta edukacyjna i poziom nauczania w szczecineckich szkołach nadal stanowią ich atut.
Helka16:12, 23.06.2025
Dziwne, Polska A - wyludnia się. A w Polsce B - przyrost jest dodatni;)
Spoko luzik16:48, 23.06.2025
Podmieni się rasy i będzie gites i kolorowo :)
g-a19:50, 23.06.2025
Szkoły do likwidacji , nauczyciele na bruk. Proste i logiczne.
Mieszkaniec Szczecin20:42, 23.06.2025
Polityka Daglasa - nie dostał wsparcia finansowego w województwie i teraz szuka oszczędności w oświacie. Łączy klasy. Dzieci będą uczyć się w klasach 30 osobowych. A potem oczekuje efektów na egzaminach.
Nie trzeba być profesorem żeby wiedzieć że na oświacie nie wolno oszczędzać. Ale widać, nie każdy to pojmuje. Wstyd.
Pili i jechali – czterech kierowców złapanych
Poranne kontrole zróbcie akcję popołudniowe kontrole trzeźwości zobaczycie jak wam statystyka pijanych wzrośnie.Po południu wszyscy piją najwięcej w urzędach .
Wz
21:29, 2025-06-23
Pili i jechali – czterech kierowców złapanych
Konfiskata pojazdu i dożywotni zakaz kierowania autami i nie tylko, nawet po pół piwa zabierać auta
MOHER
21:19, 2025-06-23
Pili i jechali – czterech kierowców złapanych
Odrazu z miejsca zabierać auto. W każdym piątek wystawiać na rynku za połowę wartości. Kasa byłaby dla państwa i kara dla sprawcy
Ugo
20:55, 2025-06-23
Trudne decyzje po naborze do pierwszych klas
Polityka Daglasa - nie dostał wsparcia finansowego w województwie i teraz szuka oszczędności w oświacie. Łączy klasy. Dzieci będą uczyć się w klasach 30 osobowych. A potem oczekuje efektów na egzaminach. Nie trzeba być profesorem żeby wiedzieć że na oświacie nie wolno oszczędzać. Ale widać, nie każdy to pojmuje. Wstyd.
Mieszkaniec Szczecin
20:42, 2025-06-23