Okazuje się, że 80 lat po wojnie w graniach administracyjnych Szczecinka można wciąż znaleźć ślady dawnych cmentarzy. Na ślad dawnej nekropolii natrafił Dariusz Trawiński, miłośnik dziejów Szczecinka i tropiciel zagadek historycznych. W czasie jednej ze swoich wędrówek wybrał się do Kwieciszewa. A my piszemy o tym w Historycznym Czwartku.
Tu słowo wyjaśnienia, bo być może nie każdy mieszkaniec Szczecinka wie gdzie jest ta dzielnica. To najdalej na południe położony skrawek miasta, na lewo od ulicy Pilskiej, położony dokładnie naprzeciwko Rejonu Dróg Publicznych. To tereny leśne, wiedzie tamtędy ulica Wierzbowa, przy której stoi kilka domów i pensjonat „Leśny Dwór”.
CMENTARZ CZY POMNIK? A MOŻE I JEDNO, I DRUGIE
I właśnie tam pan Dariusz znalazł dwa kamienie – obeliski sugerujące, że znajdował się tu cmentarz. To najpewniej resztki poniemieckich pomników nagrobnych. Niestety, bez żadnych napisów pozwalających na identyfikację. Miejsce na mapach jest różnie oznaczone lub w ogóle. – Co ciekawe, na sowieckiej mapie z 1983 roku zaznaczone jest jako cmentarz, na naszej mapie topograficznej na geoportalu widnieje jako pomnik – mówi Dariusz Trawiński.
Samo Kwieciszewo z pobliskimi Raciborkami (dzielnica po drugiej stronie Pilskiej) figuruje na planach jako Schönthal, ta druga dzielnica nawet bardziej pasuje lokalizacyjnie. Jak ustalił Łukasz „bronx” Chmielewski, szczecinecki pasjonat historii i założyciel portalu historycznego szczecinek.org, nazwa Schönthal pojawia się w tzw. adresbuchach (książkach adresowych) Neustettin z 1913 oraz 1928 roku. To tu znajdowana się cegielnia. Pozostałością po niej jest zalane wodą wyrobisko, z którego wydobywano glinę do wyrobu cegieł.
EKOLOGICZNA BOMBA ROZBROJONA
To także w Kwieciszewie bez mała ćwierć wieku temu, w roku 2001 miała akcja likwidacji mogilnika, czyli składowiska niebezpiecznych odpadów. Znajdowało się tam 43 studni wybudowanych w roku 1973 na potrzeby Państwowego Ośrodka Maszyn. Potem, do roku 1989 korzystała z niego Spółdzielnia Kółek Rolniczych. Zgodnie z zachowaną dokumentacją składowano tu opakowania po środkach chemicznych używanych w rolnictwie i zaprawy do nasion. Nikt jednak do końca nie wiedział, co dokładnie znalazło się w betonowych sarkofagach, jakim procesom przez te lata ulegały szkodliwe substancje. W latach 70. i 80. nikt nie zaprzątał sobie głowy co kiedyś stanie się z mogilnikami.
Na początku XXI wieku Państwowy Instytut Geologiczny i firma Segi dokonały próbnych odwiertów na terenie kwieciszewskiego mogilnika. Wkrótce potem został on zlikwidowany, a całą zawartość wywieziono i zutylizowano z funduszy państwowych. Dziś Kwieciszewo jest bezpieczne.
Woytek 19:22, 19.06.2025
Szkoda, że tam nie ma marmurowych nagrobków bo byśmy z szacunku umocnili nimi drugi brzeg jeziora
Jędrek20:42, 19.06.2025
Autor nie napisał (może nie chciał; może nie wiedział) że kilkadziesiąt lat temu znajdowało się tam miejskie wysypisko śmieci.
Absolutorium dla Wójta Gminy Szczecinek za 2024
Polityka a nie absolutotium. Rychu jest cienki jak zupa mleczna.
Gosc
23:28, 2025-06-19
Czy trzeba iść na procesję w Boże Ciało?
Zgadzam się w 100% wycinać młode drzewa żeby wziąć sobie parę gałązek ???? Po co??
Rwa
23:03, 2025-06-19
Czy trzeba iść na procesję w Boże Ciało?
Nie ingeruję w religijny sens tego święta. Pytam tylko, czy uszanowanie dla Sakramentu wymaga zniszczenia milonów kwiatów polnych? Zniszczenie - zerwanie kwiatów polnych w fazie kwitnienia, to obebranie życia dla milionów owadów - zapylaczy... Dawno nauka wskazała, że zniszczenie owadów to zerwanie łańcucha pokarmowego, gdzie na końcu stoi człowiek. Czy Bóg chce aby Ludzie niszczyli Świat? Nie!!! Te rozsypywane kwiaty to wymysł kierownictwa Kleru... żeby było ładnie! A nie musi był ładnie, tylko poważnie z duchowym zaangażowaniem Wiernych.
Biologia
22:25, 2025-06-19
Kwieciszewo i Raciborki – dzielnice z historią
Autor nie napisał (może nie chciał; może nie wiedział) że kilkadziesiąt lat temu znajdowało się tam miejskie wysypisko śmieci.
Jędrek
20:42, 2025-06-19
0 0
Zmie
0 0
Zmienił się wiatr historii, obecnie do takich zabiegów używa się polskich nagrobków. Trzeba tylko dobrze popatrzeć na boczne, leśne drogi.