Zamknij

KOBIETA Z PASJĄ. Naturalne świece z efektem „WOW”

Magdalena Michalska 10:27, 23.12.2021 Aktualizacja: 13:09, 23.12.2021

KOBIETA Z PASJĄ. Naturalne świece z efektem „WOW”

W blasku świec sojowych wszystko pięknieje, a dom wypełnia prawdziwa magia. Wie o tym doskonale pani Izabela Błaszczyk z Bornego Sulinowa, która właśnie wystartowała z własną manufakturą „WOW Candle”. Jej wyroby są naturalne, ekologiczne, a przede wszystkim wykonane z sercem.

Pani Izabela to młoda mama, która po narodzinach trzeciego potomka poszukiwała pomysłu na nową drogę zawodową. – Wiedziałam że to czas by zmienić branżę, bo w dotychczasowe zajęcie wymagało dużej dyspozycyjności i pracy w systemie zmianowym, a synek nadal wymaga intensywnej opieki. Chciałam spróbować czegoś zupełnie odmiennego, co łączyłoby bliskie mi wartości familijne z ekologią i recyklingiem. Tak narodził się pomysł świec! Wpadł na niego mój mąż, a ja uznałam, że to jest to o co od początku mi chodziło – opowiada pani Błaszczyk.

Od samego początku zależało mi, aby do tematu podejść poważnie, więc najpierw ukończyłam stosowy kurs, a potem na własną rękę eksperymentowałam szukając dokładnie tej formuły, o jaką mi chodziło.

Dlaczego warto wzbogacić wnętrze o kilka aromatycznych świec?

-Odpowiedz jest prosta - bo pozwalają wprowadzić do naszych wnętrz odrobinę magii i zbudować odpowiedni nastrój. Świece są piękne wizualnie, żywy płomień przyciąga uwagę i uspokaja, a konkretne zapachy będą w zależności od potrzeb relaksować lub pobudzać do działania.

W proces produkcji pani Izabela wkłada całe serce. Każda świeca zalewana jest ręcznie, a przed przystąpieniem do pracy, szkło podgrzewane jest w piekarniku. Knoty muszą być bawełniane, a całość wykonywana bez pośpiechu, etapami i z dbałością o detale.

-Gotowe świece oklejamy etykietami i do każdej załączamy instrukcję bezpiecznego użytkowania – opowiada nasza rozmówczyni. – Ponieważ produkt jest w 100 procentach handemade, zaopatrzyłam się nawet w specjalną pieczęć na tusz, za pomocą której sygnuję gotowe produkty własnym logiem.

- Staram się by moje świec nie były tylko jeszcze jednym produktem na rynku, ale niosły ze sobą jakieś głębsze przesłanie. Dzięki starannie dobranym składnikom mam pewność, że moje świece są bezpieczne dla alergików, dzieci i kobiet w ciąży. Zresztą fenomen wosku sojowego polega właśnie na tym, że jest on w pełni biodegradowalny i spala się bez wydzielania toksycznych substancji. Poza tym wiele uwagi poświęcam doborowi kompozycji zapachowych. W okresie świątecznym popularne są: czekolada, pomarańcza i róża herbaciana - wszystkie otulające ciepłym, słodkim aromatem. Zapachem uniwersalnie lubianym jest lawenda, która koi zmysły i wspaniale wycisza. Ja natomiast najbardziej gustuję w świeżej i pobudzającej mięcie. Oczywiście wraz z ze zmieniającymi się porami roku, pojawią się kolejne propozycje, a nawet świece, których zapach będzie skutecznie odstraszał owady.

Poza produkcją świec pani Izabela poszerzyła swoją ofertę o sojowe kostki i zawieszki zapachowe do szaf, dzięki którym delikatny aromat przenika przechowywane w nich ubrania.

– Poza zastosowaniem typowo domowym, takie sojowe „czekoladki” świetnie sprawdzą się również jako odświeżacz w aucie lub jako drobne upominki np. dla gości weselnych – wylicza pani Izabela - a kiedy spełnią już swoją funkcję lub znudzi się nam ich zapach, nie musimy ich wyrzucać, a spalić w ceramicznym kominku.

- Głęboko wierzę, że na naszym lokalnym rynku pojawia się coraz więcej świadomych konsumentów, zwracających uwagę na pochodzenie produktów i zachowanie aspektów etycznych podczas produkcji. Mam nadzieję, że wspieranie małych, rodzinnych manufaktur, które w dodatku dbają by nie zasypywać planety plastikowymi odpadami, stanie się wkrótce normą, a nie ekstrawagancją.


komentarz(1)

SąsiadkaSąsiadka

2 0

Jakie zaskoczenie! Znam panią Izę, nie miałam pojęcia, że świece produkuje? Gratuluję? 12:45, 23.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%