Zamknij

Już wiadomo kiedy będą dostępnie pierwsze szczepionki na koronawirusa

10:51, 02.12.2020 PAP Aktualizacja: 11:08, 02.12.2020
Skomentuj

Myślę, że pierwsze dostawy szczepionek będą na przełomie stycznia i lutego - podał w środę minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany, jaki jest według niego realny termin dostarczenia szczepionek na koronawirusa przez producentów.

Niedzielski pytany w radiu TOK FM o strategię szczepień poinformował, że "na razie grupy priorytetowe są ustalone w ten sposób, że zaczniemy od medyków". "To oni są na pierwszej linii frontu, to oni mają bezpośredni styk z chorymi" - mówił. "Druga grupa to chcemy seniorów przede wszystkim zaszczepić, bo statystyki umieralności na koronawirusa są takie, że bardzo skokowo rosną właśnie powyżej 75. roku życia" - poinformował.

Podał, że medyków jest w kraju około pół miliona, seniorów powyżej 75. roku życia jest mniej więcej dwa-trzy miliony osób. W związku z tym, zdaniem Niedzielskiego, wyszczepienie takiej grupy "to ogromne przedsięwzięcie logistyczne, które zajmie nam miesiąc lub dwa miesiące od momentu, kiedy dostaniemy szczepionki".

Jeśli chodzi o termin dostaw szczepionek, Niedzielski tłumaczył, że "jeszcze niedawno była informacja (od producentów-PAP), że w grudniu będziemy mieli pierwsze partie, ale teraz (...) mamy informację, że w styczniu będą pierwsze dostawy". Jednak, zdaniem Niedzielskiego, realny termin to przełom stycznia i lutego.

Niedzielski pytany, czy wygrywamy z epidemią odpowiedział, że "na pewno mamy do czynienia z zauważalnym zmniejszeniem liczby zachorowań". "Obłożenie łóżek w szpitalach wczoraj spadło o rekordową wartość ponad 600 miejsc, więc rzeczywiście różne oznaki w tym dotyczące zlecania badań przez lekarzy POZ są pozytywne, ale to nie oznacza, że jesteśmy w strefie komfortu. Nadal liczba zachorowań to rząd 10 tys. osób, co oznacza też ryzyko, że część z tych osób będzie hospitalizowana i będzie wymagała intensywnej terapii" - wyjaśnił.

Niedzielski wyjaśniał swoje słowa, które padły 17 listopada oraz wpisu premiera Mateusza Morawieckiego z 30 listopada. Minister zdrowia ocenił wówczas, że sytuacja epidemiczna "co najmniej się stabilizuje". "Teraz w zasadzie jesteśmy w takiej fazie, gdzie stabilizacja następuje i chyba powoli możemy troszeczkę się uśmiechnąć i stwierdzić, że to, co jest najgorsze, mamy w pewnym sensie za nami" - powiedział. Premier na Twitterze odnosząc się do liczby zachorowań tego dnia napisał, że "dane nie kłamią. Proszę spojrzeć na wykres. Wygrywamy z epidemią! Liczba zakażeń spada! Do czasu otrzymania szczepionki stosujmy to, co po prostu działa. Dystans, dezynfekcję i maseczki. Kochani - wytrzymajmy! Cierpliwość, dyscyplina i solidarność opłacą się nam wszystkim. Razem zwyciężymy wirusa".

"Jeżeli pan nawiązuje do słów, które wypowiedziałem dwa tygodnie temu, kiedy rzeczywiście tendencja się odwracała, to był pierwszy pozytywny znak od początku epidemii" - tłumaczył dziennikarzowi. "Moje słowa odnosiły się wtedy do tego, że znaleźliśmy się w punkcie przesilenia, gdzie pandemia zaczęła hamować i miałem na myśli dzienną liczbę zachorowań" - dodał.

Powiedział, że on i premier Morawiecki mają "bardzo podobne spojrzenie jeżeli chodzi o podejście do pandemii". "Codziennie spotykamy się na rządowych zespołach zarządzania kryzysowego i tam staramy się obaj tłumaczyć, że sytuacja, w której się znajdujemy, to sytuacja, w której trendy się zmieniają, ale cały czas mamy do czynienia z wyzwaniem, którym nie jest tylko zarządzanie systemem opieki zdrowotnej w tej trudnej sytuacji, ale mamy też wyzwanie w postaci zarządzania pewnymi emocjami społecznymi, którymi tym trudniej się zarządza im paradoksalnie potencjalnie jest lepiej w sensie liczby zachorowań" - dodał.

W ocenie ministra zdrowia, "jesteśmy w takim punkcie, gdzie korzystne tendencje dotyczące liczby zachorowań, liczby hospitalizacji i pacjentów objawowych przychodzących do POZ-u są pozytywnymi informacjami, więc na pewno jesteśmy w sytuacji korzystniejszej niż dwa tygodnie temu". Według niego, "zwycięstwem będzie zaszczepienie całej populacji i sprowadzenie pandemii koronawirusa do choroby, która jest w naszym otoczeniu, ale nie budzi takiego przerażenia i chaosu jak w tej chwili".

Autor: Olga Łozińska

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Gdzie jest JHD ?Gdzie jest JHD ?

1 0

Proszę o informację czy JHD jest na pierwszej linii frontu ? Czy walczy o zdrowie i życie mieszkańców naszego miasta na oddziale Covidowym w szczecineckim szpitalu ?? Czy to prawda , że przysięgę Hipokratesa ma głęboko w du .. . . . . .???????????????????????????????????????? 11:43, 02.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KpKp

3 1

Sorki ale co wy *%#)!& mafio w fartuchach wyprawiacie.
Wczoraj wujek miał udar stwierdził lekarz ze Szczecinka ale biorąc pod uwagę że w szczecinku już nic nie działa że względu na kłamdemie zabrali go do Koszalina.
Nie stety wujek zmarł, odbierająca ciocia akt zgonu zauważyła przyczynę zgonu k.Urwa covid *%#)!& 19 co wy odpie.dalacie w tych szpitalach czlowiek z domu nie wychodził bo wieczne zakazy nakazy a wy nabijacie sobie statystyki covidem jesteście przekupnymi szmatami cała służba zdrowia to dno.
Lekarz potwierdził co się stało UDAR a Koszalin postanowił sobie kasę nabić i strachu narobić że to covid. Gardze wami białe *%#)!& kostuchy jak tak można wstyd. Aż ciężko uwierzyć jak to wszystko działa rączka rączkę myje i przytula srebrniki żeby was *%#)!& jasny strzelił tego wam białe kostuchy życzę 16:08, 02.12.2020

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

QQQQQQ

1 2

AQQ lecz się...wszyscy wiedzą, że to ty a nie Kp 16:56, 02.12.2020


KpKp

2 0

Qqq nie wiem co ty masz na myśli
Wcale nie jest mi do żartów czlowieku 19:23, 02.12.2020


ObywatelObywatel

4 0

Pamiętaj starą prawdę " Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy" Oni myślą,że mamona to wszystko, a po nas choćby trupy. Tak to nie działa . Co zasiali, to zbiorą. Kondolencję z powodu straty wujka. 01:03, 03.12.2020


sam się szczep sam się szczep

4 1

Morawiecki bankster działający dla dobra Bigpharmy mówi o fake newsach nt. szczepionek. "Zwraca też uwagę wypowiedź premiera, który informacje o zagrożeniach wynikających z aplikowania eksperymentalnych szczepionek nazywa fake newsami i zachęca, aby je eliminować. To pokazuje, że wszelkie wątpliwości co do specyfików testowanych przez zaledwie kilka miesięcy, będą nie tylko lekceważone, ale wręcz zwalczane. Zatem głos polskich naukowców i lekarzy zwracających uwagę, że podanie niesprawdzonej szczepionki stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia, nie będzie wysłuchany"
Firmy dostarczające szczepionki dla Polski zagwarantowały sobie brak odpowiedzialności w przypadku powikłań poszczepiennych, fajnie, co ? Premier polskiego rządu wciska takie g.ó.w.n.o Polakom.
01:16, 03.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AndrzejAndrzej

4 0

Żyjemy w czasach kiedy to na zlecenie premiera i ministrów zdrowia dokonuje się ludobójstwa pod płaszczykiem walki z koronawirusem, wirusem, który jest z nami od lat 60. XX wieku. W imię tego świrusa nie dopuszcza się do leczenia innych chorób jak: nowotwory, cukrzyca, udary, zawały i inne. Bo przecież istnieje tylko covid. morawiecki i i jego świta, to współcześni ludobójcy . 01:23, 03.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zaszczep się !zaszczep się !

0 0

Korona-szaleństwo z jednej fazy, jaką był szok ograniczeń nałożonych na obywateli, przechodzi powoli do drugiej, jaką będzie globalny proces szczepień. Jednak ci, którzy próbują wymusić na społeczeństwie przymus przyjęcia szczepionki mogą już powoli szykować się na zmasowany opór samych lekarzy.
Normalnie proces powstawania szczepionek trwa co najmniej 5 lat. Najdłuższą fazą badań nad nimi jest faza trzecia, w której testuje się ludzkich ochotników i bada długofalowe skutki przyjęcia szczepionki. Tylko ta faza powinna trwać co najmniej 3 lata.
Jednak COVID-19 stał się okazją do pogwałcenia wszelkich procedur, które do tej pory były akceptowane zarówno przez środowiska medyczne, jak i same koncerny farmaceutyczne.
Obecna „plandemia” koronawirusa ma jednak być przepustką do wdrożenia tzw. „Wielkiego Resetu”, więc „elity” robią wszystko, aby już wkrótce zacząć etap, po którym może już nie być odwrotu. Podanie tej szczepionki miliardom ludzi będzie wstępem do ich zniewolenia na skalę nieporównywalną z żadną epoką w historii ludzkości.

Jest jednak szansa, że ludzie podejdą do kwestii świadomie i odważnie.

Naukowcy z University of California postanowili przeprowadzić ankietę, aby sprawdzić, jakie jest nastawienie służby zdrowia w Los Angeles do nadchodzącej akcji szczepienia przeciwko COVID-19. Okazało się, że 66,5 proc. lekarzy będzie próbowało „opóźnić szczepienie”. To znaczy nie będą podawać szczepionki od razu po jej udostępnieniu. Najpierw zbiorą maksimum informacji na temat jej bezpieczeństwa.

Największym problemem jest właśnie fakt zbyt szybkiego tempa powstawania tej szczepionki. Wskazało na to aż 76% ankietowanych. Ci, którzy opracowują lekarstwo na COVID-19 zachowują się tak, jakby nie mieli zamiaru spoglądać na żadne dane, tylko ślepo prowadzić społeczeństwa w kierunku jakiejś globalnej hekatomby poszczepiennej.

Tymczasem badania pokazują, że szczepionka, która ma pokonać COVID-19 może wywoływać skutki uboczne podobne do… COVID-19. Niektórzy ochotnicy, którzy poddali się testom byli bardziej chorzy niż kiedykolwiek wcześniej.

Sławna szczepionka firmy Pfizer będzie wymagała dwukrotnego zaszczepienia każdej osoby, która się na to zdecyduje. Bill Gates mówi, że to może być nawet jeszcze więcej dawek. Jeśli niepokojące objawy wystąpią po pierwszym zaszczepieniu, praktycznie wszyscy zrezygnują z drugiej i kolejnych dawek.

Światowa Organizacja Zdrowia nazywa wątpliwości co do szczepionki na COVID-19 „największym globalnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego”.

Ma zamiar wykorzystać doświadczenie firmy PR Hill+Knowlton, która ma przygotować światową akcję „ocieplania wizerunku” szczepionki. Mają w niej wziąć udział opłaceni celebryci: od wszelkiej maści influencerów, po aktorów i sportowców.

Widać coraz wyraźniej, że COVID-19 jest „operacją fałszywej flagi”, która pod przykrywką walki o zdrowie ludzi, ma doprowadzić do reform politycznych, gospodarczych i społecznych, które w normalnych warunkach nie zostałyby zaakceptowane. 01:33, 04.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%