W niedzielę, 21 marca - w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, członkowie i sympatycy Wojskowego Koła PTTK „Wiarusy”, zainaugurowali pięćdziesiąty pierwszy sezon działalności. Imprezą otwierającą był rajd pieszo – rowerowy „Witamy wiosnę”. Mimo mżawki i niezbyt wysokiej temperatury, miłośnicy aktywności na świeżym powietrzu, pod przewodnictwem Bogdana Bereszyńskiego udowodnili, że dla prawdziwego turysty nie ma złej pogody!

Grupa około trzydziestu piechurów i dziesięciu rowerzystów, odkrywała na nowo uroki najbliższej okolicy. Ci którzy zdecydowali się na wersję pieszą wycieczki pokonali około czterech kilometrów, na trasie: dworzec PKP – Gdańska – Plac Sowińskiego – Powstańców Wielkopolskich – Plac Targowy. Rowerzyści zmierzyli się z dystansem dwudziestu sześciu kilometrów, przemierzając trasę: Turowo – Omulna – Żółtnica – Buczek – Czarnobór – Godzimierz – Marcelin -Szczecinek.

Obie grupy spotkały się na Strefie Rodzinnego Wypoczynku przy ulicy Kopernika, gdzie zregenerowały siły popijając gorącą herbatę oraz przegryzając pieczone kiełbaski. Zgodnie z tradycją, spacer po mieście uatrakcyjniły liczne anegdoty poświęcone mijanym obiektom i budynkom. Tak więc mogliśmy przypomnieć sobie historię powstania miejskiej pływalni (udostępnionej do użytku 17 kwietnia 2002 roku), hali lekkoatletycznej „Ślusarnia” czy stadionu piłkarskiego im. Kazimierza Czesława Lisa. Kilka słów poświęcono również zachodniopomorskiej przyrodzie, odnajdując w parku jedyne dwa platany oraz liczący siedem pni klon, który pewnego dnia z pewnością stanie się pomnikiem przyrody.

Na tym nie kończą się jednak ambitne plany „Wiarusów”. Na cały nadchodzący sezon, zaplanowano aż dwadzieścia pięć imprez o charakterze rekreacyjno – turystycznym, których celem będzie poznanie pięknych i nieco mniej znanych zakątków kraju oraz dobra zabawa i integracja uczestników. Nie zabraknie majowego spływu kajakowego „Piława”, rajdu samochodowego „Ziemia Wałecka” czy wycieczki krajoznawczej „Powiat Pucki”. – Od lat powtarzam „Rusz się, bo zardzewiejesz” – zachęca Bogdan Bereszyński. – Na nasze rajdy zaklepuję dobrą pogodę, zabieram wyśmienity humor i nie planuję rezygnować z żadnych planów.