Zamknij

Auto z USA – czy to naprawdę tańsza opcja?

. + 08:39, 11.06.2025 Aktualizacja: 08:39, 11.06.2025
Skomentuj fot. Unsplash fot. Unsplash

Słyszałeś, że w USA auta są znacznie tańsze niż w Polsce? Wiele osób, widząc ogłoszenia amerykańskich portali aukcyjnych, zastanawia się nad sprowadzeniem samochodu zza oceanu. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda atrakcyjnie – ceny są niższe, wyposażenie bogatsze, a wybór ogromny. Ale czy to oznacza, że finalnie wyjdzie taniej? W tym artykule przyjrzymy się dokładnie, jak kształtują się całkowite koszty importu auta z USA i kiedy rzeczywiście ma to sens. Sprawdzimy też, gdzie czyhają ukryte wydatki, które potrafią zaskoczyć nawet doświadczonych kupujących.

Różnica w cenie – czy rzeczywiście tak duża?

To prawda, że cena zakupu auta w USA bywa znacznie niższa niż w Polsce. Samochody używane tracą tam na wartości szybciej, co sprawia, że kilkuletnie modele można znaleźć w bardzo atrakcyjnych cenach. Weźmy na przykład Forda Mustanga GT z 2018 roku – w USA jego cena może wynosić około 18 000 dolarów, czyli w przeliczeniu nieco ponad 70 000 zł. W Polsce za ten sam model trzeba zapłacić nawet 110 000 zł. Różnica? Około 40 tysięcy. Ale tu pojawia się pytanie: co z resztą kosztów? Sam zakup to dopiero początek – do ceny musisz doliczyć transport morski, opłaty portowe, cło, VAT i akcyzę. I nagle może się okazać, że zamiast spodziewanej okazji, masz samochód, który kosztował niemal tyle, co w Polsce – tyle że z dużo większym zaangażowaniem z Twojej strony. Trzeba też pamiętać, że wiele aut dostępnych na aukcjach ma status „salvage” – czyli są powypadkowe. Dlatego zawsze trzeba analizować nie tylko cenę, ale i historię pojazdu.

Całkowity koszt importu – jak wygląda to w liczbach?

Rozbijmy to na konkrety. Poza ceną samego samochodu, która kusi, dochodzą koszty transportu – średnio 1000–1500 USD za przewóz auta w kontenerze do Europy. Następnie, po dostarczeniu pojazdu do Polski, trzeba uiścić cło (10% od wartości auta), VAT (23%) i akcyzę – 3,1% przy pojemności silnika do 2.0 l i aż 18,6% powyżej tej wartości. Dla wspomnianego Mustanga GT całkowity koszt podatków może sięgnąć 20–25 tys. zł. Do tego dochodzą tłumaczenia dokumentów, badanie techniczne i rejestracja – kolejny 1 000–1 500 zł. Łącznie więc koszt całkowity auta z USA może wynieść 100 000–110 000 zł. Czy to nadal opłacalne? W przypadku modeli luksusowych lub sportowych – często tak. Ale jeśli planujesz sprowadzać typowego sedana lub kompakt, może się okazać, że oszczędność jest symboliczna albo nie ma jej wcale. Dlatego przed zakupem warto skorzystać z kalkulatorów lub zasięgnąć pomocy specjalistów, np. z https://importzusa.com/import-z-usa/auta/, którzy przeprowadzą Cię przez cały proces i pomogą w realnej wycenie całego przedsięwzięcia.

Kiedy import faktycznie się opłaca?

Nie ma jednej odpowiedzi, bo wszystko zależy od konkretnego przypadku. Import z USA najczęściej opłaca się przy samochodach klasy premium, elektrycznych lub sportowych, które w Europie są znacznie droższe. Przykładowo: luksusowy SUV typu Cadillac Escalade, Tesla Model 3 czy Dodge Challenger SRT mogą być w USA dostępne w bardzo atrakcyjnych cenach, a po doliczeniu wszystkich opłat – nadal znacznie tańsze niż w Polsce. Opłacalność rośnie również wtedy, gdy trafisz na wyjątkowo korzystną ofertę z niewielkimi uszkodzeniami lub na aukcji dealerskiej. Jednak trzeba zachować czujność – samochody z USA mogą mieć ukrytą przeszłość, niepełną dokumentację, a ich stan techniczny często odbiega od europejskich standardów. Poza tym różnice w wersjach wyposażeniowych mogą wpływać na późniejszy komfort użytkowania – np. brak europejskich map w nawigacji, inne języki interfejsu, czy konieczność adaptacji reflektorów. Dlatego import to nie tylko „okazja”, ale również ryzyko, które warto dokładnie przemyśleć.

Atrakcyjna cena to nie wszystko

Cenowe porównanie to tylko część równania. Auta z USA mają też inne cechy, które mogą zarówno zachęcać, jak i zniechęcać. Pozytywnie zaskakuje często ich stan techniczny – niski przebieg, dbałość o wnętrze i bogate wyposażenie. Negatywnie? Przede wszystkim brak historii serwisowej zgodnej z europejskimi standardami i większe trudności z uzyskaniem pełnego raportu o pojeździe. Do tego dochodzi sprawa części zamiennych – niektóre elementy są inne niż w wersjach europejskich, co może oznaczać dłuższy czas oczekiwania lub wyższe ceny napraw. Trzeba też pamiętać o zgodności z przepisami – oświetlenie, emisja spalin czy licznik w milach to tylko niektóre z różnic, które trzeba dostosować. I wreszcie, nie każdy warsztat w Polsce ma doświadczenie z amerykańskimi pojazdami, więc znalezienie dobrego serwisu może wymagać więcej czasu. Atrakcyjna cena to dopiero początek – pełen obraz daje dopiero suma wszystkich czynników, które wpływają na Twoje doświadczenia z takim autem przez kolejne lata.

Co naprawdę liczy się przy decyzji?

Import auta z USA może być bardzo dobrym ruchem, ale tylko wtedy, gdy wiesz, czego się spodziewać. Nie wystarczy spojrzeć na cenę w dolarach i przeliczyć ją na złotówki – cały proces wymaga dokładnych wyliczeń, znajomości procedur i cierpliwości. Dla niektórych to sposób na zdobycie wyjątkowego samochodu, dla innych – zbędny stres i rozczarowanie. Jeśli rozważasz taki krok, przygotuj się dobrze: sprawdź raporty, policz każdy grosz, zapytaj specjalistów i nie bój się zadawać pytań. Dzięki temu nie tylko kupisz taniej, ale zrobisz to świadomie. W końcu chodzi o Twój komfort, bezpieczeństwo i pieniądze – a na tym nie warto oszczędzać w ciemno.

(Artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%