Wiesław Suchowiejko. Subiektywna ocena radnych po roku sprawowania mandatów w Radzie Miasta Szczecinek
Do pełnego roku jeszcze trochę zostało, ale żeby w wolnym świątecznym czasie mogli Państwo zażyć trochę lektury – tę ocenę przedstawiam. Subiektywną – a jakże – więc z góry proszę o wyrozumiałość.
Od Pani Wiceprzewodniczącej (od wielu kadencji) Rady wymagać by można nieco więcej, niż milczące zasiadanie przy prezydialnym stole.
Wierna i zadeklarowana stronniczka JHD od zawsze (i chyba na zawsze).
Dobrze wywiązał się jako Przewodniczący Komisji Rewizyjnej z kontroli w SAPiK – rzetelność, pieczołowitość, powaga, dystans i spokój.
Brak oceny maksymalnej spowodowany niekonsekwencją w głosowaniu nad skargą na burmistrza Raka.
Rzadko, ale kompetentnie zabiera głos i „szanuje się”.
Nie jest Mu łatwo, ze względu na polityczne uwarunkowania (jest „człowiekiem” Lisa, który sprzyja Rakowi), zachowywać pełną niezależność, ale się stara.
I dlatego czasem jest nieobecny.
Stara się być aktywny, zadaje pytania „w interesie” mieszkańców, uczniów uprawiających sport, a nawet czasem głosuje jak opozycja.
Szkoda tylko, że zwracając się do JHD najczęściej dziękuje, a kiedy pyta, to zachowuje się tak, jakby przepraszał że żyje.
Zaczął od wysokiego „c” (kwestia Spółdzielni Mieszkaniowej), ale szybko spuścił z tonu. Na sesjach często wykorzystuje okazję, by interesująco milczeć. Ponadto lubi jasne garnitury.
Stara się być merytoryczna, przy czym pomaga Jej doświadczenie i wieloletnie pełnienie funkcji Przewodniczącej Rady. Zadeklarowana i wierna stronniczka JHD (od zawsze), aż za bardzo.
Ładnie wyglądała w niebieskim szaliku.
Jak na debiutanta nieźle. Wypada nawet jak niezależny radny – kwestia SAPiK.
Jak trochę poćwiczy wymowę nazw francuskich miast – będzie prawie idealnie.
Odzywa się rzadko, ale merytorycznie. Może się jeszcze rozhula…
Jak na „starego” radnego to zbyt aktywny nie jest. W kwestiach związanych ze sportem stara się być merytoryczny, w politycznych – niezdecydowany.
Stara się być merytoryczną i zaangażowaną w sprawy mieszkańców radną. Świadczą o tym Jej wypowiedzi na sesjach i interpelacje (3), które zdążyła w tej kadencji złożyć.
Wierna i zadeklarowana sympatyczka (od zawsze) starosty Lisa.
Pani Przewodnicząca Rady debiutuje, ale tylko w tej roli. To już Jej PIĄTA kadencja, więc mogła się napatrzeć i nasłuchać, jak radzili sobie Jej poprzednicy. Stara się jednak korzystać z pomocy obsługi prawnej i choć wciąż popełnia błędy, to czyni to z właściwym sobie wdziękiem i bezpretensjonalnością.
Próbuje poruszać kwestie dotyczące mieszkańców i ich problemów, wszakże z rzadka. Politycznie coraz bardziej zdecydowany. Wyróżnił się podziękowaniem dla JHD za to, że przechodził i popatrzył.
Najlepsza radna wśród debiutantów. Stara się być zawsze przygotowana i często (kompetentnie i merytorycznie) zabiera głos. Zachowuje się przy tym jak obyty polityk – mówi mniej, niż opinia publiczna chciałaby usłyszeć.
A wie więcej. Jeszcze tylko poprawi wymowę niemieckich nazw i…
Ciekawe czy w Jej karierze (a jest ambitna) aktywność polityczna Jej męża pomoże, czy wręcz przeciwnie…
Trzy punkty są za to, że Pani Ewa trzy razy się odezwała, proponując wyznaczenie miejsca pochówku dla psów, powołanie Rady Kobiet oraz pytając o SZLOT. Dodatkowy za spojrzenie pełne aprobaty i podziwu, które kieruje w stronę dobrych mówców.
Pardon, na Najlepszego Mówcę.
Najlepszy Mówca Wśród Radnych. I nie ma racji JHD, sugerując Mu, że „warto by było panie radny Ogrodziński, czasem siebie posłuchać”. Radny Ogrodziński zapewne i tak to czyni.
I nie sprawia mu to żadnej przykrości.
Trochę tylko klub Mu się podzielił i w ważnych głosowaniach część radnych głosuje razem z Klubem Douglasa. Bo okazuje się, że sprawność retoryczna leadera nie wystarczy, by kilka osób głosowało tak, jak On chce. Bowiem „moment ręki podniesienia zależy bardziej od miejsca siedzenia” (czy raczej miejsca pracy).
To już prawie pełna wolta polityczna. Pani radna jest radną opozycyjną, ale nie zauważyła chyba, że władzę sprawuje burmistrz JHD, a nie D. Rak. Głosuje bowiem zgodnie z Klubem Douglasa, i wypowiada się (krytycznie) o poprzedniku.
Nie ma za to problemów z zabieraniem głosu (najdłuższe wystąpienia wśród radnych opozycji) i składaniem interpelacji.
Gdyby nie funkcja przewodniczącego jednej z komisji, nie mielibyśmy szansy na usłyszenie aksamitnego tenoru Pana Ryszarda. A tak, poproszony o opinię Komisji Ekonomiczno-Budżetowej, zabiera głos i opowiada o „pochyleniu się komisji i rekomendowaniu pod obrady”.
Radna-społeczniczka. W tej roli od zawsze i raczej w sporach i grach politycznych nie uczestniczy. I może dobrze.
Jeżeli zabiera głos, to zawsze w sprawach mieszkańców.
Ostatnio mocniej stara się wyjść z roli nieśmiałej debiutantki, bo dane nam wreszcie było (nie tylko podczas aktu ślubowania), usłyszeć głos Pani Radnej. Punkt więc za te starania, drugi za to, że zdecydowała się wystąpić w roli eksperta od spraw samorządowych podczas pewnego eventu zorganizowanego przez młodzież z okazji Narodowego Święta Niepodległości (niestety – nie udało się odnaleźć informacji o treści wystąpień pani ekspert). Trzeci za widoczną w necie poza sesyjną aktywność (podobno „palma odbiła”).
Rekordzista wśród radnych (6 kadencja). Tym razem nie piastuje żadnego stanowiska (w poprzedniej kadencji był Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej). Prawie się nie odzywa. I szkoda, bo Najlepszy Mówca Wśród Radnych miałby konkurenta.
Mistrz Koncyliacji, Szafarz Oliwy Na Falach, Król Środka Pola.
Cytując klasyka rzec by można: „czasy się zmieniają, a Pan Janusz zawsze w radzie…”
To trzecie pokolenie Stypów w naszym miejskim samorządzie. Swojego kandydowania na burmistrza w minionych wyborach nie potraktował jako zobowiązania do częstszego zabierania głosu podczas sesji rady, ale jak już się odezwie, to i wilka z lasu wywoła (zadłużenie w PGK), albo żartem rzuci („wychodzimy ze SZLOTu, żeby karta płatnicza burmistrza nie kusiła”).
Przyszłość przed Nim.
Jego nieszczęściem jest przewodniczenie Komisji ds. Petycji Skarg i Wniosków. Ludzie bowiem skarżą się zasadnie i wskazują istotne z ich punktu widzenia niedomagania instytucji naszej WŁADZY, a – jak to już kiedyś wykazał mec. Podkowiak – „jeżeli rada uzna skargę za zasadną, to burmistrz będzie musiał podjąć jakieś kroki”.
Wniosek więc dla Przewodniczącego Komisji – „albo narażę się WŁADZY (i mogę przestać być Przewodniczącym), albo”…
I dlatego wszystkie skargi są bezzasadne.
Ale Pan Krzysztof daje wszystkim radnym do zrozumienia – „no co ja mogę”…
Strażnik poprawności wymowy nazwy NEUSTRELITZ.
Średnia Rady – 5,71/10, czyli dostateczny z plusem.
Wszystkim Radnym Naszego Miasta, wszystkim Mieszkańcom i wszystkim Czytelnikom iszczecinek życzę udanych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.
[ZT]46084[/ZT]
Wojtek 07:49, 18.04.2025
Co ty zrobiłeś będąc radnym czy posłem ?
1/10
Maniek 10:30, 18.04.2025
Marcin Jaczewski - pokazuje wszystkim że nie trzeba władzy butów pastować - gratuluję
Mietek11:06, 18.04.2025
Marcin, zajmij się klawiaturą organów lepiej ;)
Apologeta12:54, 18.04.2025
Motyla noga! Zgadzam się z Panem! A jakbyśmy mieli ocenić naszego pantokratora? I jego zastępców? Panią BB oceniam wyżej niż MM! - cóż za piękne akronimy. JHD - niestety, zatrzymał się na pierwszej kadencji. Styl zarządzania ten sam. Czasy się zmieniły.
Ida21:05, 18.04.2025
Idiotyczne oceny.
Stefan09:57, 19.04.2025
Matko, Wiesław - Kaszewska ile?? Ze sprzątaczki prezesowa, na sesji odzywa się dosłownie tyle ile Pazoła. Wierna bierna Rakowa wyznawczyni co na osiedlu Kolobrzeska nad syfem nie panuje! Gdyby nie Mareczek to tam nikt z nich mądrego zdania nie powie
0 1
Za uchwałę w sprawie Wołyniu.