Wiecie, że mostek przez Niezdobną u wylotu zamku korzeniami sięga czasów przedwojennych? Dziś w Historycznym Czwartku Rajmund Wełnic przedstawia ciekawą opowieść o kładce zakochanych…

Współczesna konstrukcja spinająca brzegi szczecineckiej rzeczki u jej początku jest oczywiście znacznie młodsza. Kładkę obok jazu piętrzącego wodę w Trzesiecku zbudowano w roku 2014. Wkrótce upodobały ją sobie zakochane pary przypinając – wzorem wielu mostów na świecie - do balustrady kłódki ze swoimi inicjałami i wyznaniami miłości. Mostek ładnie wkomponował się w otoczenie, a przy okazji ułatwia komunikację w okolicy odrestaurowanego zamku. 

Okazuje się, że miał swojego poprzednika. Na zdjęciach z kolekcji państwa Jakubców zakupionych przez Muzeum Regionalne w Szczecinku znajdziemy kilka ujęć przedwojennego mostu ulokowanego niemal dokładnie w tym samym  miejscu. Miał prostą, drewnianą konstrukcję, ale w zupełności wystarczał. 

Są także fotografie w tego okresu z wieży ówczesnego kościoła św. Mikołaja (dziś kościół Mariacki) na tę część parku. Mocno się ona różniła od obecnego zagospodarowania okolic, park dopiero co założono więc jest nieco pustawo. Bujnie za to rosną trzciny na jeziorze u wylotu Niezdobnej, przez co miejsce prezentuje się nieco dziko. Mostek już wówczas był. Pamiętajmy, że szczecinecki park wytyczono na ziemiach wydartych jezioru po obniżeniu jego poziomu, więc tak to mogło wyglądać. 

Ale wracając do nowej kładki. Jak już wspomnieliśmy, miasto zainstalowało go latem 2014 roku. Stalowa konstrukcja ważyła 6 ton, zamontowano ją z pomocą dźwigu. Łukowato wygięty mostek ma około 11 metrów długości i ponad 3 metry szerokości. Zdobią go fantazyjne tralki, a nawierzchnię ułożono z „desek” z tworzywa kompozytowego odpornego na wodę i gnicie. Kosztował 145 tysięcy ówczesnych złotówek. 

Choć ma niewiele ponad dekadę, wydaje się jakby był to od zawsze i mieszkańcy Szczecinka już się do niego przyzwyczaili się. I polubili.