Czwartkowy wieczór na drogach regionu nie należał do bezpiecznych. W krótkim odstępie czasu na drodze krajowej nr 11 doszło do trzech kolizji, które, choć zakończyły się jedynie uszkodzeniami pojazdów, mogły mieć znacznie poważniejsze skutki. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce w okolicach miejscowości Pietrzykowo w gminie Szczecinek. Osobowy Citroen najechał na tył busa. Według ustaleń, kierowca Citroena nie zachował odpowiedniej odległości od pojazdu jadącego przed nim i w wyniku nagłego hamowania busa doszło do zderzenia. Choć kierowcy nie odnieśli obrażeń, kolizja zakończyła się uszkodzeniem obu pojazdów.
Kilkanaście minut później, zaledwie kilka kilometrów dalej, w pobliżu Zajazdu u Sokolnika, doszło do kolejnej kolizji. Tym razem samochód osobowy marki Opel zderzył się z dzikiem, który nagle wtargnął na jezdnię. Kierująca pojazdem kobieta nie miała szans na reakcję – zwierzę niespodziewanie pojawiło się przed samochodem, co uniemożliwiło jej wyhamowanie. W wyniku uderzenia dzik zginął na miejscu. Pojazd został poważnie uszkodzony.
Do podobnego zdarzenia doszło także na DK11 w pobliżu Okonka, gdzie dzik niespodziewanie wybiegł przed maskę rozpędzonej Skody. Na szczęście i tym razem obyło się bez ofiar, a kierujący wyszedł z tej sytuacji bez szwanku, choć samochód został znacznie uszkodzony.
Tomaszek21:47, 14.11.2024
1 4
Parę gratów mniej na drogach 21:47, 14.11.2024
WWW22:05, 14.11.2024
3 0
Odcinek przy placu budowy S11 jest tak tragicznie zabłocony przez budowę, że klękajcie narody. Całość czyści chyba tylko 1 traktor, który i tak nie jeździ przez większość czasu, tragedia. Czekam, aż do rowu wpadnie bus z dziećmi, może wtedy ktoś się ogarnie. 22:05, 14.11.2024