Goscciu w glowie siedzi ci sama woda wez pomysl co piszesz a nie. Moj tata mial wypadek a ty piszesz takie komenatzre. Pomysl troche i sie najlepiej zmaknij

Ja ci zaraz dam zapłaci chodź pogadać jak jesteś taki pewny siebie

Krótko odpowiem: można mieć do kogoś sentyment, upodobanie lub nienawiść, ale w tym przypadku okazałeś się zwykłą tępotą umysłową.

On się wykazał, czy Rakowa, wyskakując tam, gdzie nie można się jej spodziewać?


A co do wypadku... pewnie trzeba żałować gościa, który mógł przy okazji zabić jakieś dziecko (odłamek), albo sprowadzić pożar większy niż w swoim garażu. Jeśli grzebał samodzielnie przy instalacji gazowej (pełnej), to należy traktować go jak potencjonalnego terrorystę.

A M. Golińska jest?

Gośki nie było ale podobno lempart I biedroń się tam kręcili

Mechanik sam naprawia, niby kto ma za niego to zrobić. Ten wypadek to splot kilku czynników, jak większość wypadków.

Ta ja miałem wymieniane filtry w jednym serwisie w Szczecinku i jak tydzień po wymianie dolewalem płyn chlodniczy poczułem gaz, zacząłem słuchać słyszałem syczenie. Okazało się że niedokręcone wąż do filtra.

Wydaje mi się, że powinieneś skorzystać z pomocy specjalisty. Masz w sobie tak wiele nienawiści- a to kolejny taki komentarz- że wygląda to niepokojąco. Życzę Ci zdrowia

dokładnie i proszę nie słuchaj *%#)!& ludzi!
wypadki są były i będą - czasami jest po po prostu zwykły pech, a i błąd się może zdarzyć.

Zdrowia dla taty! mam nadzieję, że uda się wyleczyć oparzenia i wrócić do normalnego życia. Dużo siły i trzymam kciuki

Czyli spawał na zewnątrz, skoro ogień z pojazdu przeniósł się na pobliski garaż, a nieszczelność instalacji LPG doprowadziła do wybuchu? Komu te bajeczki?

Trzymam kciuki za tatę i jego powrót do zdrowia współczucia takiej tragedii i nie przejmuj się tym co piszą pustaki

Coś mu nie pyklo

Bardzo dziekuje za Twój komentarz. Choc i tak mam wrazenie, ze mądrym nie trzeba nic tłumaczyć, a *%#)!& i tak nie zrozumieją.
Bardzo , z calą rodziną, wspólczujemy Wam.
Rozumiemy jaka to tragedia. Mieszkamy w pobliżu, wiec tym bardziej nas to poruszyło.

Dokładnie - zwłaszcza ci komentujący komentujących.

Pofikaj jeszcze trochę tu na forum. Tylko to potrafisz?

Tutaj liczy się chyba bardziej kto ile razy na kogo więcej napluje niż normalne wypowiedzi. Takie medium

Ciekawe czy miałabyś tyle empatii, gdyby twoje przechodzące dziecko dostało odłamkiem w twarz.
Środek osiedla - super miejsce do zabaw w spawanie w obecności gazu.

Jak się pracuje przy gazie to polecam czujnik. Jak się spawa, to polecam mieć przy boku gaśnicę.

Jeśli Twojemu dziecku coś się dzieje to wszyscy mają płakać a to że ranny został mężczyzna ( mąż,ojciec) to już nie ważne?
Wypadek- wiesz co to jest? Gdyby wiedział, że tak się stanie to nie leżałby teraz w szpitalu.

Gdyby miał rozum, to nie narażałby innych robiąc takie rzeczy na osiedlu.
Chcącemu nie dzieje się krzywda, jednak powodując wybuch na osiedlu straty mogą być znacznie większe i zawsze będę żałował bardziej ofiar niż sprawcy, który sam stał się ofiarą.

Tak samo jak nie płakałem po synalku celebrytki rozwalającym się w trakcie pijanego rajdu, tak samo nie będę płakał po gościu spawającemu w obecności gazu, bez czujnika ani gaśnicy.

Raz wybuch był, raz nie było... wierzę w to co napisano na gk24 - podpalił się samochód i rypło. Mi też się podpalił samochód przy spawaniu. Po minucie spawałem dalej - bo gaśnicę miałem pod ręką... a zbiornik (paliwa) przed spawaniem opróżniłem i zatkałem wszystkie możliwe otwory.

Ludzie się dzielą na tych, którzy przestrzegają BHP, na tych, którzy będą przestrzegać i na tych, którym nie będzie to już dane.

Ty porównujesz naćpanego i pijanego kierowcę do człowieka, który naprawiał auto? Włącz mózg

Naprawiał? Widać jak naprawił - niech się cieszy, że nie pozabijał niewinnych.
Gość nie zachował podstaw BHP.

I jeszcze *%#)!& córki o nieszczelności butli, gdy robił to na otwartym powietrzu. Cysterna obok stała z dziurą jak wiadro? Wiesz jak bardzo trzeba się postarać, aby wybuchła butla z gazem?

W sumie nie tak łatwo - wrzucając ją do ogniska (choć raczej puści zawór bezpieczeństwa i wszystko wypali się na zewnątrz). Pożar powstały od spawania pojazdu to rzecz normalna... ale jak się przestrzega BHP i ma gaśnicę pod ręką (a najlepiej też czujnik, żeby uważać na ewentualne wycieki), to coś takiego się nie wydarzy. Pewnie biegał dookoła szukając gaśnicy aż *%#)!&

Pewnie nie dowiemy się tego, co ustaliła policja. Masz jakąś bardziej prawdopodobną wersję?

jak to pisze stały bywalec sekcji komentarzy - selekcja naturalna działa.

A teksty o włączeniu mózgu sobie daruj. Ja nikogo nie obrażam.

Powtórzę - niech się rodzina cieszy, że nie zabił nikogo postronnego.

I jeszcze jedno - skoro nie pijany kierowca, to może porównajmy do asów, chcących sobie izolować fundament, podkopując go, po czym wali się budynek. Były takie historie? Były... a on przecież tylko chciał naprawić. Nie można go winić, co nie?

Albo "on tylko chciał sobie zapalić fajeczkę przed snem", po czym zjarała się kamienica. No jak tu go winić? Przecież nie chciał źle

Każdy kto go zna to wie jaki to człowiek!! Trzymamy za Ciebie kciuki i otuchy dla bliskich!! Nie słuchać tych chodzących nieznaczących dla nikogo idiotow... ich nawet wlasne matki nie kochają... jak może być wybuch butli z gazem skoro butle z gazem są w bagażniku a na zdj ewidentnie widać że auto z przodu może być tylko rozwalone i garaż zniszczony...

Mieszkam tu od niedawna. Żałuję, że kupiłam tu mieszkanie. Myślałam- małe, spokojne miasteczko nad jeziorem. Wszystko jest na miejscu. A prawda jest taka, że ludzie są tu podli i zioną zazdrością. Za złotówkę to by zjedli spod siebie. Okropne miasto i uciekam stąd przy pierwszej lepszej okazji zakupu nieruchomości w większym mieście. Poza tym tu nikt nikogo nie przepuszcza na ulicy jak w większych miastach, zero kultury na drodze. Uśmiechać się nawet nie potraficie. Przeklęte miasto...

To rawda straszne miasto, straszni ludzie. Też żałuję że tu zamieszkałem....

Szerokości!

Córka mówi, że żona mechanika widziała wybuch, policja i straż pożarna wstępnie mówią o wybuchu, słychać było huk... no tak, brednie.