fot. iszczecinek.pl / Marcin Szydlik
Na terenach gminy Biały Bór dzieje się coś, czego nie sposób przeoczyć. Wśród lasów i pól rosną ogromne stalowe konstrukcje – to kolejny etap gigantycznej inwestycji energetycznej realizowanej przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Zakończono już etap fundamentowania, teraz przyszła pora na montaż słupów, które na stałe wpiszą się w krajobraz regionu.
Stalowe wieże robią ogromne wrażenie – ich wysokość, masywność i liczba to dowód na skalę projektu. Mowa o nowej linii elektroenergetycznej 400 kV Dunowo – Żydowo Kierzkowo – Piła Krzewina, która będzie mieć aż 171 km długości i połączy stacje energetyczne w północnej Wielkopolsce i wschodnim Pomorzu Zachodnim.
Jak informuje wykonawca, czyli konsorcjum firm Romgos i Elektromontaż-Poznań, do końca kwietnia na odcinku Piła – Żydowo Kierzkowo zrealizowano już ponad 120 fundamentów, a prace przy kolejnych 130 słupach są w toku. Łącznie na tym fragmencie powstanie 311 potężnych konstrukcji, na których zawieszone będą linie energetyczne przesyłające prąd na ogromne odległości.
Roboty trwają równolegle w dziewięciu gminach: Kaczory, Wysoka, Krajenka, Tarnówka, Złotów, Okonek, Szczecinek, Biały Bór i Bobolice.

[FOTORELACJA]9042[/FOTORELACJA]
Ogromne dźwigi, betoniarki i specjalistyczne ekipy montażowe pracują dzień w dzień, by nowa linia mogła jak najszybciej zasilić krajową sieć energetyczną.
Inwestycja realizowana przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne to nie tylko imponujący projekt inżynieryjny, ale przede wszystkim strategiczny krok ku zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. Nowa linia umożliwi przesył większej ilości energii, w tym z odnawialnych źródeł, takich jak farmy wiatrowe na Pomorzu, oraz usprawni bilansowanie obciążenia sieci w całym kraju.
W skład projektu wchodzi budowa i modernizacja trzech stacji elektroenergetycznych – dwóch istniejących: Dunowo i Piła Krzewina oraz nowej – Żydowo Kierzkowo. Nowoczesna infrastruktura umożliwi sprawniejsze zarządzanie przepływami energii, co jest szczególnie ważne w dobie rosnącego zapotrzebowania na stabilne i ekologiczne źródła zasilania.
Choć widok potężnych słupów może budzić mieszane emocje wśród mieszkańców, nie sposób nie docenić skali i znaczenia tej inwestycji. To infrastruktura przyszłości, której efekty odczują nie tylko lokalne społeczności, ale cała Polska.
Dyrektor muzeum bez kolejnej kadencji.
Jak byście nie znali Douglasa. Dla niego ostatnimi czasy polityka wewnętrzna jest ważniejsza niż kompetencje. Za chwile wsadzi tam makijarzystkę lub fryzjerkę ze swego sztabu wyborczego, która dziwnym trafem będzie miała najlepsze rekomendacje od syna "nic nie umiem" Jakuba.
Nolte
14:42, 2025-12-30
Sylwestrowy apel strażników miejskich
Petardy...zabawa dla myślących inaczej, szczyt marzeń ich intelektu. Kwestia czasu, jak taki marzyciel wrzuci coś w te palety pełne petard w marketach i będzie wtedy mądry Polak po szkodzie.
Taks
14:41, 2025-12-30
Dyrektor muzeum bez kolejnej kadencji.
No wreszcie. DYZMA muzealnictwa. Następcy są w tym Muzeum. Nech ta nowa Rada poczyta Statut, może coś zrozumie.
Juliusz
14:38, 2025-12-30
Dyrektor muzeum bez kolejnej kadencji.
O ile wiadomo - kontrolę sprawuję UM nad swoimi jednostkami, a konkretnie (Burmistrz). Jeżeli to była TAKIE POWAŻNE zaniedbanie, to dlaczego JHD rządzący rok (kwiecień 2025), dopiero porusza temat i powołują Radę Muzeum (a w niej ciekawy skład np. Pan Kiełbasa, z całym szacunkiem ale co biznes ma do Muzea?). No i inni wątpliwi fachowcy w swojej dziedzinie. Ireneusz Markanicz gruntownie wykształcony i doświadczony, jak był z jednej bandery to było dobrze, teraz jak jest przeciwko (oczywiście nieoficjalnie tylko w chorych głowach), to już jest źle? Niedługo same miernoty będą zarządzały miastem. Zostali koniunkturaliści, renegaci, farbowane *%#)!& i takie umiejętności się liczą. Wątpię, że JHD nie ma poczucia zażenowania rozmawiając ze swoimi "współpracownikami", przecież facet nie jest *%#)!& no ale czego się nie robi dla rodziny (family business). Mówił, że jeden syn jest pilotem ale chyba jednak dwóch, bo drugi (co prawda amator), ale odlatuje swoim ego w kosmos. Dopóki ten człowiek (syn) niczego sam nie zbuduje (bez nazwiska, parasola ochronnego), to nie zrozumie, że tylko dobro scala. Mali, zawistni ludzie. Tak jak każda rewolucja zjada własny ogon, tak i ten ogon zostanie zjedzony - kwestia czasu. Umówmy się, Gepetto zaraz nie będzie miał drewna do strugania bo same odpady zostają i z tego pinokia nic nie będzie. Miasto jest małe, intelektualnie słabo, wąska grupa metodą Pareta sobie układa politykę. I są wielcy, owszem - ale w swoim kingsajz. A Ireneusz Markanicz może być z siebie zadowolony, był profesjonalny i budował mosty. Jednak żaden piroman tego nie zrozumie bo nich choćby potop...
Nestor
14:34, 2025-12-30