„Przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo, było zgodne, szczęśliwe i trwałe.” – ślubowali przed pięćdziesięciu laty i słowa dotrzymali. Pięć par małżeńskich: Teresa i Ryszard Baranowscy, Maria i Marek Lach, Barbara i Tadeusz Ławrukajtis, Krystyna i Zbigniew Szypulscy oraz Krystyna i Zenon Śliżewscy spotkali się w poniedziałek (7 listopada) w białoborskim USC, by wspólnie świętować Złote Gody.
[FOTORELACJA]6882[/FOTORELACJA]
Imponujący staż małżeński nagrodził burmistrz miasta Paweł Mikołajewski, wręczając w imieniu Prezydenta RP „Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie”. Nie zabrakło pięknych kwiatów, drobnych upominków oraz gorących życzeń.
Wzruszającą i pełną emocji chwilę uświetniły również dzieci z Przedszkola Miejskiego w Białym Borze, które specjalnie na tą okazję przygotowały występ wokalno – recytatorski.
Do serdecznych życzeń, zdrowia, pomyślności oraz kolejnych wspólnych rocznic przyłącza się również redakcja iszczecinek.
Rolnicy wracają na ulice. W piątek protest
nie odpowiadała to zmieniłem i firme i zmieniłem zawód, proste rolniku z pół hektarem ziemi?
jak mi przaca
08:07, 2025-11-14
Nowe władze dwóch osiedli. Na trzecim – wyborów nie uda
proponuje wybory na burmistrza ulicy, mielibyśmy 1000 burmistrzów w naszej metropolii i tysiąc diet i 3tysiące posad, każdemu dać biurko sekretarkę i samochód służbowe...zlikwidujemy tym samym bezrobocie w mieście i PUP będzie niepotrzebny
idiotyzm
07:30, 2025-11-14
Nowe władze dwóch osiedli. Na trzecim – wyborów nie uda
ilu decydentów na tym zadupiu, wymyślają głupoty wydają na bzdury powinno to się rozwiązać
głupota
07:28, 2025-11-14
Rekordowa kwesta na rzecz Hospicjum św. Franciszka z As
tyle lat zbierają na to hospicjum pieniądze, że aż dziw bierze że tam burdż halifa jeszcze nie powstał...
dziwne
07:25, 2025-11-14
0 0
Medal za 50 lat małżeństwa...
Uważam, że to głęboka pomyłka. Znam przypadek z przed roku. Rodzina szykowała uroczystość, mieli być na niej goście także z Kanady i Australii. Na miesiąc przed rocznicą Pani - niespodziewanie zakończyła życie. Papiery szykowane na ten medal dyskretnie wycofano. Pan - w dniu rocznicy, samotnie, był na cmentarzu. Ze smutku i chyba rozpaczy - był zawał... miał szczęście, został uratowany.
A Pan później już, popatrzał na relację z uroczystości gdzie miał być uczestnikiem, o jej sensie, wyraził opinię, nie nadającą się do powtórzenia.
0 0
Po co to piszesz? To prywatna sprawa. Nie zniszczymy szczęścia wielu par i wspaniałej tradycji, bo kogoś spotkała tragedia. Takie jest życie.