Sobotni wieczór był nie lada gratką dla miłośników mocnego sportu. Hala przy ulicy Jasnej wypełniona była po brzegi. Zajęte było 700 miejsc siedzących, które przygotowane były przez organizatorów Gali Kickboxingu K1. Sporo kibiców zadowoliło się też miejscami stojącymi. Wśród kibiców dominowali Polacy, ale byli tez kibice z Armenii. W powietrzu unosił się testosteron, który powodował, że kibice żywo reagowali na każdy cios. Adrenalina udzieliła się również słabej płci, której podczas gali nie brakowało. Galę uatrakcyjniały występy zespołu Cheearleaders Gdynia.
Zasady K1 różnią się nieznacznie od tradycyjnego kickboxingu. W K1 dozwolone są m.in. uderzenia proste, sierpowe, podbródkowe i techniki obrotowe. W k1 mogą występować karatecy, kickerzy, thai bokserzy, bokserzy futboliści, a nawet zawodnicy sumo.
- K1 jest bardzo efektowny. Jak widać po frekwencji jest bardzo ceniony wśród fanów tego sportu. Cała Gala stała na bardzo wysokim poziomie. Zarówno zawodnicy z Polski jak i z Armenii byli bardzo dobrze przygotowani, tym bardziej jestem dumny z naszego zwycięstwa.
- powiedział Zbigniew Sołtys trener i jeden z organizatorów
Podczas Gali odbyło się 8 walk. Na pojedynek przewidziano 3 rundy, z czego każda trwała 3 minuty. W pierwszych dwóch walkach udział wzięli wyłącznie zawodnicy z Polski. Pozostałe 6 miało już charakter międzynarodowy. Widzowie, podczas walk mogli podziwiać trzy nokauty, z czego dwa, należały do szczecineckich zawodników: Jakuba Pokusy (kat. wagowa do 75 kg.) oraz Bartłomieja Mienciuka (kategoria wagowa do 78 kg). Trzeci nokaut kibice mogli obejrzeć w wykonaniu Kacpra Kotłowskiego(kategoria wagowa 91 kg.) z KKT Bałtyk Koszalin. Zawody były na bardzo wysokim poziomie, można było podziwiać, celne ciosy i doskonałą technikę. Zawodnicy, którzy reprezentowali nasz kraj to zawodnicy z klubów z Warszawy, Wrocławia, Koszalina i Szczecinka.
Bardzo wzruszającym akcentem gali, były specjalne podziękowania dla propagatora sportu w Szczecinku - Janusza Leszko. Organizatorzy, zawodnicy oraz kibice podziękowali mu brawami na stojąco, życząc jednocześnie dużo zdrowia.
- To nasz przyjaciel. Wiele mu szczecinecki sport zawdzięcza, każdy zawodnik mógł na niego liczyć. Dziś on potrzebuje naszego wsparcia i pozytywnych myśli. Bardzo się cieszę, choć w takim sposób możemy go wesprzeć i przypomnieć, że może na nas liczyć.
– powiedział Zbigniew Sołtys
Krzysztof Pajewski i Zbigniew Sołtys są organizatorami gali i trenerami KSW Szczecinek. Prowadzą zajęcia z taekwondo, kickboxingu oraz boksu w różnych grupach wiekowych.
Wyniki
1 0
Coś mi tutaj brakuje - otóż autor zapomniał (a może nie wie?) podać wyników poszczególnych walk, bo samo stwierdzenie o wygranej polskich zawodników, to jednak za mało ?