W sobotę, 3 maja, w całym kraju odbywały się uroczystości związane z rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Nie inaczej było w Szczecinku, gdzie wspólne świętowanie rozpoczęło się od odśpiewania hymnu państwowego.
Głos zabrał burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, który najpierw odniósł się do kontekstu historycznego, a następnie poruszył wątki współczesne.
Cytaty burmistrza pozostają bez zmian – stanowią ważne przesłanie, podkreślające znaczenie Konstytucji 3 Maja jako symbolu oraz punktu odniesienia do bieżącej sytuacji politycznej i społecznej w Polsce. Przypomniano zarówno dramatyczne konsekwencje historyczne, jak i współczesne zagrożenia, z którymi mierzy się państwo.
Burmistrz odniósł się również do wydarzeń z 1946 roku, kiedy to w powojennej Polsce zakazano obchodów 3 Maja. Szczecinek znalazł się wśród miast, w których odbyły się masowe demonstracje przeciwko ograniczeniu suwerenności. Wspomniano tablicę pamiątkową na Placu Wolności, pod którą – na zakończenie uroczystości – złożono kwiaty.
Uchwalona 3 maja 1791 r. Konstytucja de facto nie miała jakiegokolwiek znaczenia sprawczego. Nie miała – a jednak stała się dla wielu kolejnych pokoleń Polaków ważnym symbolem.
Być może jej ustanowienie nawet przyspieszyło rozbiory Polski. Jak wiadomo, dwa lata później, w 1793 r., doszło do drugiego rozbioru, a po kolejnych dwóch latach Polska została na całe 123 lata wymazana z mapy świata.
Rzeczpospolita końca XVIII wieku to kraj targany wewnętrznymi sporami, podzielony, z nieefektywnym systemem politycznym opartym m.in. na liberum veto i wolnej elekcji. Do tego otoczony przez trzy wrogie państwa – Rosję, Austrię i Prusy – tylko czyhające jak sępy, by go rozerwać na strzępy.
Konstytucję uchwalono w czwartym roku obradowania Sejmu Wielkiego, zwołanego w 1788 r. Głównymi twórcami dokumentu byli król Stanisław August Poniatowski, Ignacy Potocki, Hugo Kołłątaj oraz Stanisław Małachowski. Podjęto próbę zreformowania państwa: wzmocniono władzę króla, ograniczono prawa szlachty, ulżono chłopom, wprowadzono trójpodział władzy, zagwarantowano ochronę praw osobistych obywateli i nietykalność majątkową. Konstytucja stała się pierwszym tego typu aktem prawnym w Europie i drugim – po Stanach Zjednoczonych – na świecie.
[FOTORELACJA]8914[/FOTORELACJA]
To, że właśnie to wydarzenie, czyli uchwalenie Konstytucji, obchodzimy jako święto narodowe, nie jest przypadkowe. Jak już wspomniałem, uchwalenie Konstytucji stało się dla Polaków niezwykle ważnym symbolem – symbolem niepodległości, dążenia do reform, do tworzenia silnego, nowoczesnego państwa. Konstytucja 3 Maja stała się też dla wielu pokoleń manifestacją świadomości obywatelskiej.
Dla tych, którym przyszło przez ponad sto lat żyć w Polsce pozbawionej państwowości, wspominanie Konstytucji 3 Maja stało się symbolem nadziei na odzyskanie niepodległości i dążenia do odrodzenia narodu. Po 1918 roku pobudzała świadomość potrzeby zmian w funkcjonowaniu państwa.
Wprowadzając w 1791 r. wiele fundamentalnych zmian, jej autorzy do pewnego stopnia zdiagnozowali słabości osiemnastowiecznej Polski i zaproponowali program naprawczy, który miał zapobiec katastrofie. Tyle że było już zbyt późno. To był niestety „łabędzi śpiew” upadającej Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Jakże charakterystyczne jest zakazanie obchodów trzeciomajowych w powojennej Polsce. To właśnie począwszy od 3 maja 1946 roku na ulicach wielu miast demonstrowano niezadowolenie z ograniczenia suwerenności naszego kraju i podporządkowania go władzy sowieckiej.
W 1946 r. największe demonstracje odbyły się w Krakowie, Łodzi, Włocławku i… w Szczecinku. Tablica wmurowana w ścianę kamienicy na Placu Wolności – ta, pod którą za chwilę złożymy kwiaty – upamiętnia te wydarzenia. Upamiętnia trzeciomajową demonstrację, za której zorganizowanie niektórzy jej uczestnicy, jak Bronisław Kopacz czy Julian Chodoruk, zapłacili wysoką cenę – w postaci wieloletnich wyroków więzienia. W 1951 r. zakazano ostatecznie obchodów. Przywrócono je dopiero wraz z odzyskaniem przez Polskę pełnej suwerenności w 1990 r.
Dziś, w jakże trudnym i niebezpiecznym momencie naszej powojennej historii, obchody święta 3 Maja nabierają szczególnego znaczenia i powinny inspirować do refleksji nad stanem Polski w obliczu czyhających na nią zagrożeń.
W 1791 r. pokazano, jak szkodliwe są liberum veto, brak niezależnego sądownictwa, słabość władzy wykonawczej. Minął szmat czasu. Po 234 latach nie można wskazówek Konstytucji czytać wprost, bo świat się zmienia. Jednak dziś refleksja nad stanem państwa, która była inspiracją dla powstania pierwszej ustawy zasadniczej, jest niemniej ważna niż ta, która przyświecała twórcom Konstytucji 3 Maja.
By podołać potencjalnym zagrożeniom, musimy mieć mocne państwo. Nie może być dwóch ośrodków władzy wzajemnie się zwalczających. Nie może być anarchii i rozdwojenia jaźni w sądownictwie. Nie możemy sobie pozwolić na blokowanie – ani przez Prezydenta, ani przez Trybunał Konstytucyjny – ustaw reformujących państwo. Blokowania potrzebnych i oczekiwanych zmian przez Trybunał, co do którego prawne podstawy działania w obecnym składzie są poddawane w wątpliwość przez zdecydowaną większość konstytucjonalistów. Nie możemy dopuścić, jak w XVIII wieku, do otoczenia się nieprzychylnymi krajami, świadomie pogarszając relacje międzynarodowe. Musi być absolutnie klarowna sytuacja i zgoda co do tego, kto jest odpowiedzialny za kreowanie polityki zagranicznej.
Konstytucja 3 Maja miała pokazać Polakom, co oznacza racja stanu. Nie udało się. Pojawiła się Konfederacja Targowicka, która tylko przypieczętowała rozpad państwa.
Dziś podważanie przez niektóre środowiska polityczne zasadności naszego członkostwa w Unii Europejskiej, kontestowanie działań NATO, nawoływanie do chorego kompromisu z Rosją – kosztem poddawania w wątpliwość zasadności wspierania Ukrainy – to działania wbrew naszej racji stanu. Konstytucja nie jest dana na zawsze. Można ją zmieniać – oby nie za często – jednak jej obowiązujących zapisów należy literalnie przestrzegać.
Warto, przy okazji świętowania każdej rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, przez chwilę pomyśleć o tym, co mogę zrobić, by nasze państwo było bezpieczne. Czy moje pojedyncze zdanie się liczy? Czy mój głos się liczy? Liczy się. Bo jedną z rzeczy, które mogą niewątpliwie wpłynąć na bezpieczeństwo i rozwój Polski, jest udział w wyborach i decyzja, na kogo ten nasz głos oddamy.
1 0
Obecnemu wickowi Lisa już przeszło ? Pamiętamy jak rok temu , będąc burmistrzem na wylocie po przegranych wyborach , strzelił focha i obrażony na mieszkańców nie pojawił się na obchodach 3 Maja . Tym razem jako wicek powiatowy pojawił się na uroczystości nawet ze swoją żoną , posłanka która również strzelała focha rok temu i nie zaszczyciła wtedy mieszkańców swoją obecnością
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu iszczecinek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz