To pierwsza tego typu placówka w okręgu koszalińskim i sto dwudziesta druga w kraju. Oficjalne otwarcie odbyło się w piątek (20 stycznia) w siedzibie dawnej szkoły budowlanej, a uświetniła je Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Ośrodek kuratorski – model postępowania w sprawach nieletnich, szanse i wyzwania”.

[FOTORELACJA]6996[/FOTORELACJA]

Na czym jednak polega idea Ośrodków Kuratorskich?

- Ośrodki kuratorskie działają na podobnych zasadach jak ośrodki socjoterapeutyczne, z tą różnicą że do tych pierwszych są kierowane osoby nieletnie, które popełniły czyn zabroniony, są zdemoralizowane, a o ich umieszczeniu w takiej placówce zdecydował sąd – wyjaśnia Roman Fons, kierownik Ośrodka w Szczecinku i spiritus movens inicjatywy.

 - Nie jest więc to miejsce, gdzie młody człowiek mógłby udać się na zasadzie dobrowolności. Szczecinecki Ośrodek mieści się przy ulicy Artyleryjskiej, a zajęcia odbywają się w nim od poniedziałku do piątku, w godzinach od 15 do 19. Założenie jest takie, by młodzież która ukończyła zajęcia lekcyjne, zamiast „szwendać” się po mieście lub trwonić czas przed telewizorem, przychodziła do Ośrodka, gdzie zostanie objęta szeregiem oddziaływań terapeutycznych, będzie mogła poprosić o pomoc przy odrobieniu lekcji, brać udział w zajęciach sportowych lub wspólnie z wychowawcą przygotować posiłek.

Powstanie Ośrodka wymagało aż dwóch lat starań, jednak efekt wart był tego czasu. Do dyspozycji podopiecznych w wieku od 11 do 17 lat, oddano dwa pomieszczenia – salę dzienną oraz kuchnię. Oba ciepłe i komfortowo wyposażone. Opiekę nad nimi sprawuje sześciu doświadczonych wychowawców (po dwóch na zmianę), którzy dbają by wspólnie spędzony czas upływał w sposób urozmaicony i wartościowy.

Można też już mówić o pierwszych, małych sukcesach placówki.

– Choć dziś świętujemy oficjalne otwarcie, tak naprawdę Ośrodek rozpoczął pracę 1 grudnia. To jeszcze niedługi czas, ale pięcioro dzieci objętych naszymi oddziaływaniami, już poprawiło frekwencję szkolną i ma nieco lepsze wyniki w nauce.

– zaznacza kurator społeczna Justyna Dolat.

Roman Fons podkreśla, że takie właśnie miejsca są ogromną szansą dla osób zagrożonych umieszczeniem w Młodzieżowych Ośrodkach Wychowawczych lub Zakładach Poprawczych.

- Proszę zwrócić uwagę na ogromną różnicę pomiędzy środkiem wychowawczym w postaci nadzoru kuratorskiego, jaki wypełnia się najczęściej raz w miesiącu poprzez godzinną rozmowę z małoletnim, a dwudziestoma godzinami tygodniowo spędzonymi w niewielkiej grupie. Jest to nie tylko kolosalna równica ilościowa, ale i jakościowa. W naszej placówce mamy niepowtarzalną szansę by młodego człowieka poznać i zrozumieć, a następnie poprzez modelowanie wywierać na niego długotrwały wpływ. Dla każdego z naszych wychowawców drogowskazem są bowiem słowa Janusza Korczaka „Każde dziecko chce być dobre. Jeśli nie może, pomóż. Jeśli nie wie, wytłumacz”.

Uroczystość została uświetniona bardzo ciekawymi wykładami dr Pawła Kozłowskiego z Ośrodka Kuratorskiego nr 1 w Słupsku oraz dr Michała Szykuta z Lęborka, którzy podzielili się własnymi doświadczeniami z pracy w podobnych jednostkach. Dopełnieniem wydarzenia była natomiast wystawa obrazów „Pokolenia” Bożeny Obłamskiej, która jako wolontariuszka uczy młodzież wrażliwości na sztukę.