Służby patrolują miasto i pomagają bezdomnym przed zimą.

Zima coraz bliżej, a wraz z nią realne zagrożenie dla osób, które nie mają gdzie się ogrzać. Po apelu Wojewody Zachodniopomorskiego służby w Szczecinku podkreślają, że działały intensywnie już wcześniej – i wcale nie zamierzają zwalniać. To ten moment w roku, kiedy rutynowe patrole zamieniają się w walkę o czyjeś zdrowie, a czasem o czyjeś życie.

Każdego dnia strażnicy miejscy sprawdzają miejsca, w których mogą przebywać osoby doświadczające bezdomności. Poczekalnia dworca PKP, przystanki autobusowe, publiczne toalety, klatki schodowe, pustostany – to stałe punkty na ich zimowej mapie. Każde spotkanie to rozmowa, informacja o możliwości uzyskania schronienia, wskazanie placówek, dopytanie o stan zdrowia. Czasem wystarczy podpowiedź, czasem trzeba reagować natychmiast.

Wszystko działa sprawniej dzięki ścisłej współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Szczecinku. To właśnie z MOPS-em, Policją i innymi instytucjami powstaje sieć, która ma jedno zadanie – nie zostawić nikogo bez wsparcia, zwłaszcza zimą. I choć część osób w kryzysie bezdomności odmawia pomocy, służby podkreślają, że i tak trzeba ich regularnie odwiedzać, rozmawiać i monitorować sytuację.

Na koniec zostaje rzecz najważniejsza: reakcja mieszkańców. Jeden telefon może uratować komuś życie. Jeśli widzisz osobę, która wygląda na zagrożoną niską temperaturą, śpi na ławce, przystanku czy klatce schodowej – dzwoń. 986 lub 112. Zima to nie czas na obojętność.

[ZT]50898[/ZT]