W sierpniu ruszają prace przy pałacu w Juchowie

To jeden z najbardziej zaniedbanych, a jednocześnie najbardziej wyjątkowych zabytków powiatu szczecineckiego. Pałac w Juchowie – monumentalna, choć dziś zrujnowana rezydencja – wkrótce doczeka się ratunku. Wszystko za sprawą niemal milionowego dofinansowania z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Dzięki tym środkom w sierpniu rozpoczną się pierwsze prace zabezpieczające, które mają uchronić historyczny obiekt przed dalszym niszczeniem.

Starosta Krzysztof Lis i wicestarosta Daniel Rak osobiście odwiedzili teren dawnej rezydencji, by skontrolować przygotowania do inwestycji i uzgodnić szczegóły wejścia wykonawcy na plac budowy. To efekt wieloletnich działań samorządu powiatowego, który po przejęciu nieruchomości od Skarbu Państwa zaczął intensywnie zabiegać o jej ratowanie.

Pałac w Juchowie powstał w latach 1864–1874 z inicjatywy Idy Saydewitz von Kleist i przez dekady był dumą okolicy. Eklektyczna bryła o trzech skrzydłach otoczona ośmiohektarowym parkiem podkreślała status dawnych właścicieli. Po wojnie w budynku działała szkoła i przedszkole, jednak ich likwidacja w latach 80. rozpoczęła katastrofalny okres dla obiektu. Nieudana próba sprzedaży prywatnemu inwestorowi zakończyła się dewastacją, a pałac popadł w ruinę.

Pierwsze postępowanie przetargowe nie przyniosło efektu, dlatego inwestycję rozdzielono na etapy. To posunięcie okazało się trafne – w kolejnym przetargu wyłoniono wykonawcę. Konsorcjum firm LB Karolina Rusiniak oraz Expance Sławomir Czapiewski z Piły zrealizuje pierwszy etap za kwotę niespełna 980 tys. zł, co – jak podkreślają urzędnicy – stanowi połowę kwoty drugiej oferty.

Na początku sierpnia rozpoczną się prace – w pierwszej kolejności rozebrane zostaną najbardziej zniszczone fragmenty murów, a pozostałe ściany zostaną odbudowane i zabezpieczone stalowymi konstrukcjami. Projekt zakłada również stabilizację fundamentów, montaż rusztowań i specjalnego oświetlenia, które uwypukli zachowane detale architektoniczne. Pojawi się także nowe ogrodzenie, rekonstrukcja wieżyczek oraz ścieżka dla odwiedzających.

Nie chodzi tylko o zabezpieczenie muru. To szansa na przywrócenie miejsca pamięci i stworzenie potencjalnej atrakcji turystycznej, szczególnie że pałac leży w pobliżu znanej Juchowo Farm. Burzliwe losy rezydencji – od pożaru w latach 30., przez odbudowę przez rodzinę Dennigów, po powojenne zaniedbanie – czynią z niej symptomatyczny przykład losu wielu zabytków na Pomorzu.

Choć o pełnej odbudowie na razie nikt nie mówi, powiat postawił sobie za cel uratowanie tego, co jeszcze można uratować. To pierwszy krok ku temu, by w przyszłości to miejsce znów stało się symbolem dumy lokalnej społeczności i żywą lekcją historii regionu.