Mieszkańcy Dalęcina pokazali moc wspólnoty. Zbierali na remont kościoła

Przekąski, licytacje fantów i przeróżne animacje dla najmłodszych. Niedziela (8 czerwca) upłynęła gościom VI Festynu Parafialnego w Dalęcinie pod znakiem wspólnej biesiady.

[FOTORELACJA]8992[/FOTORELACJA]

Od wielu lat mieszkańcy niewielkiego Dalęcina robią, co mogą, by odnowić swoją świątynię. Gromadzą materiały, poświęcają wolny czas na prace porządkowe czy pozyskują fundusze, na przykład ze sprzedaży domowych ciast. Miejscową tradycją jest także doroczny festyn parafialny, z którego całkowity dochód przeznaczany jest na cele remontowe.

Głównym organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Nasza Gmina, jednak swoją cegiełkę dołożyła cała miejscowa społeczność oraz liczni sponsorzy. Utalentowane gospodynie dały prawdziwy popis umiejętności, szykując tysiąc pierogów oraz kiełbaski z grilla. Nie zabrakło też ciast i szeregu słodkości, jednak absolutnym rarytasem okazała się po raz kolejny pizza wypiekana w specjalnym, opalanym drewnem piecu. Cienka, na kruchym spodzie i pełna wspaniałych dodatków, z daleka kusiła ziołowym aromatem.

Na dzieci czekał dmuchany zamek, wiejska zagroda, wata cukrowa, popcorn, a także przejażdżki na miniaturowych kucykach z Ośrodka Jeździeckiego Lipowy Dwór. Prawdziwą nowością były warsztaty tworzenia lalek motanek – rękodzielnicza atrakcja z nutą tradycji.

Jak zaznaczali organizatorzy – Dalęcino ma się kim i czym pochwalić, dlatego na licytacje trafiły takie lokalne rarytasy jak: domowej roboty kiełbaska od rodziny Krobickich, róże od pani Gieni Kowalczuk czy koszulki z autografami od zespołu Kuba i Kuba.

Każdy zainteresowany mógł zakupić los na loterię, w której do wygrania – obok małego AGD czy gier planszowych – była także nagroda główna: bon na rower o wartości 2 tysięcy złotych.