Zamknij
fot. Czytelnik

Ankieterzy pytają mieszkańców o wybory samorządowe. Pytania są dziwne, odpowiedzi jeszcze dziwniejsze

mg 07:36, 06.02.2024 Aktualizacja: 07:39, 06.02.2024

Ankieterzy pytają mieszkańców o wybory samorządowe. Pytania są dziwne, odpowiedzi jeszcze dziwniejsze

W miniony weekend w Szczecinku prowadzona była przedwyborcza ankieta mająca na celu poznanie preferencji mieszkańców co do kandydatów w walce o fotel burmistrza. Ankieterzy, uzbrojeni w tablety, zadawali pytania spotkanym przechodniom, jak również odwiedzali mieszkańców w ich domach.

Niby nic nadzwyczajnego, gdyż tego typu akcje miały miejsce w naszym mieście już w przeszłości. Jednak sama forma badania ankietowego wzbudziła spore wątpliwości wśród mieszkańców. Również zawarte w ankiecie pytania i sposób skonstruowania ewentualnych możliwych odpowiedzi już wzbudził spore zamieszanie.

W pierwszym z pytań ankietowani mieszkańcy musieli wybrać jednego z kilku kandydatów ubiegających się o fotel burmistrza Szczecinka. Co ciekawe, na liście z możliwymi do zaznaczenia opcjami pojawiło się także nazwisko osoby, która do tej pory nie wyraziły chęci startowania w wyborach samorządowych. Można było wybrać spośród czterech kandydatów: Daniela Raka, Jerzego Hardie-Douglasa, Małgorzaty Kubiak-Horniatko oraz Małgorzaty Golińskiej.

Następne pytania dotyczyły wyboru preferowanego kandydata w przypadku, gdyby doszło do drugiej tury wyborów. Jednak i tutaj ankietowani dostali limitowaną ilość opcji do wyboru. Pierwsze z pytań o drugą turę stawiało przeciwko sobie Daniela Raka i Jerzego Hardie-Douglasa, z kolei w drugim pytaniu zestawiono ze sobą kandydatury Daniela Raka i Małgorzaty Golińskiej. W pytaniach o drugą turę brakowało nazwisk potencjalnych kandydatów z pierwszego pytania, co z kolei jest implikowaniem przez twórców ankiety, że nie mają oni szans dostać się do drugiej tury.

Ostatnie pytania dotyczyły tego, czy ankietowany poszedłby na wybory, gdyby odbywały się one jutro oraz jak bardzo interesuje się lokalną polityką. Na koniec ankieter prosił także o podanie numeru telefonu, w razie, gdyby ktoś z firmy chciał sprawdzić, czy taka ankieta rzeczywiście została przeprowadzona.

Pomimo prób, nie udało się jednak nam dotrzeć do informacji, kto zlecił przeprowadzenie tego typu ankiety w Szczecinku i skąd tak dziwny dobór pytań. Na plakietce ankietera (bez żadnej pieczątki potwierdzającej kto wydał identyfikator) widniała nazwa firmy Research Collective – warszawskiej firmy zajmującej się badaniami rynku i opinii publicznej na zewnętrzne zlecenia.

Niestety podanego na stronie firmy telefonu nikt nie odbiera, a połączenia „zrzucane” są do poczty głosowej. Nieco więcej „szczęścia” miał dziennikarz Radia Koszalin, który doczekał się odpowiedzi mailowej z firmy Research Collective. Jednak sama odpowiedź również nie rozwiała żadnych wątpliwości. Jak poinformowała Sylwia Bąba z Research Collective:

- Niestety w odniesieniu na zadane pytania należą do tajemnicy handlowej, zatem niestety nie możemy na nie udzielić odpowiedzi. Na mocy podpisanych umów obowiązuje nas poufność informacji. W odniesieniu do pytań dotyczących metodologii badań możemy jedynie powiedzieć, że badanie zostało zrealizowane zgodnie ze sztuką badawczą, a próba dobrana w sposób metodologicznie poprawny.

Jak udało nam się ustalić, ankieterzy musieli wypełnić 400 ankiet. 

Skomentuj ten artykuł na naszym Facebooku!

Coś Cię denerwuje lub przeszkadza? Dzieje się coś na Twoich oczach? Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia, masz zdjęcie lub film? Może chcesz kogoś za coś pochwalić albo podzielić się swoją opinią? Daj nam znać na ALERT24, [email protected] lub na facebooku.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
0%