Tężnia w parku nie działa jak trzeba. Zdrowotna mgiełka ucieka z wiatrem.

Nowa tężnia solankowa w parku miejskim, która miała być hitem tegorocznego lata, już na starcie doczekała się fali komentarzy od mieszkańców. Choć obiekt prezentuje się efektownie, to – jak twierdzą użytkownicy – nie działa tak, jak powinien.

Głównym problemem jest mgiełka solankowa, która zamiast otaczać siedzących przy tężni, często ucieka z wiatrem daleko poza jej obręb.

Pan Marian zauważa:

– Za duży przewiew, wszystkie zapachy oraz potrzebny dla ludzi zdrowotny klimat idzie w chmury. Te rurki, które robią robotę, są za wysoko.

Pani Agnieszka dodaje:

– Dymek z tężni wraz z wiatrem rozchodził się wysoko w stronę parku. Wiatr w parku to naturalna rzecz, więc projektanci pewnie wzięli to pod uwagę. Szkoda, że tężnia w środku jest betonowa, zupełnie inna niż w uzdrowiskowych miejscach, w których woda skrapla się z gałązek drzew.

Inny internauta pisze:

– Dla mnie kiepsko to wyszło. Tężnia ma to do siebie, że można sobie usiąść w niej na dłużej i podczas rozmowy ze znajomymi lub samotnie, w ciszy przyjemnie się relaksować w procesie inhalacji. Sposób działania tej przypomina raczej przyjście do przychodni na zabieg niż sesję relaksacji i wypoczynku. Poza tym, nawet przy lekkim wietrze wytwarzana mechanicznie mgiełka „ucieka” z tężni i rozsiewa się po okolicznym parku.

Po komentarzach internautów postanowiliśmy sprawdzić, jak to wygląda w praktyce. Udaliśmy się na miejsce i opinie czytelników się potwierdziły – praktycznie przy minimalnym i nieodczuwalnym wietrze mgiełka ucieka daleko poza tężnię, a przy większym wietrze skala zjawiska będzie zapewne jeszcze większa.

Jak się okazuje, uwagi mieszkańców nie przeszły bez echa. W ratuszu szybko zorientowano się, że coś jest nie tak i urzędnicy już szukają rozwiązania. Nie będzie jednak wielkiej przebudowy – w planach jest montaż osłon z pleksi, które mają zatrzymywać mgłę wewnątrz konstrukcji i ograniczać wpływ wiatru. Dzięki temu aerozol solankowy wreszcie miałby pozostać tam, gdzie jego miejsce – w strefie inhalacji.

Specjaliści przypominają, że inhalacje solankowe to nie tylko przyjemny sposób spędzania czasu, ale też wsparcie dla dróg oddechowych, odporności i ogólnego samopoczucia. Jeśli planowana modernizacja się powiedzie, tężnia znów może stać się miejscem, w którym mieszkańcy będą mogli nie tylko odpocząć, ale i realnie zadbać o zdrowie.

ℹ️ Masz ciekawy temat, zdjęcie lub film? Chcesz zgłosić problem lub pochwalić kogoś? Napisz do nas na ALERT24, [email protected] lub przez Facebooka! 

Razem tworzymy lokalne wiadomości!