Social media w trakcie ostatniej dekady rozwinęły się na tyle mocno, że zawładnęły ludzkim życiem. Powstało wiele aplikacji oraz stron, gdzie możemy udostępniać kawałki swojego życia. Niewątpliwe Instagram jest jedną z najpopularniejszych na świecie i w Polsce, gdzie używa go ponad 7 milionów Polaków. Prowadzimy tam życie towarzyskie oraz biznesowe, chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, a dodatkowo oczekujemy podziwu ze strony znajomych oraz rodziny, a liczba obserwujących profil, komentarzy i polubień pod postami ma pokazać jak lubiana jest dana osoba. Czasami jednak zdarza się, że twórcy, pomimo braku rozwoju swoich treści, nagle zyskują kilka tysięcy obserwacji, a tak duży przyrost jest zauważalny przez każdego.
Nie wszyscy mają czas, aby zapracować na sympatię obserwujących ciężką pracą, dlatego wolą wykupić od tysiąca do nawet kilku tysięcy obserwujących. Sięgają wtedy do kieszeni i wydają od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych, za dodatkowych obserwujących.
Sklepy z followersami oferują nawet zakup obserwacji z prawdziwych kont, zamiast botów, bądź pakiet mieszany - połowa kont prawdziwych oraz połowa fake kont. Jaki jest cel takiego zabiegu? Zwiększenie obserwacji spowoduje, że więcej firm będzie zainteresowanych współpracą, oznacza to, że inwestycja w nasze konto może się szybko zwrócić. Jedną z ofert znajdziesz pod tym linkiem https://polskielajki.pl/produkt/kup-instagram-likes/
Większość internetowych twórców zaczynała od zera zakładając konto na Instagramie. Ciężką pracą przy tworzeniu nowych zdjęć oraz treści na story zaskarbili sobie sympatię fanów i można u takich osób zaobserwować stały przyrost obserwujących. Jednak co jeżeli przyrost jest tak duży, że można mieć podejrzenie o nieuczciwym zdobyciu kilku nowych cyferek na koncie? Być może taka osoba miała po prostu szczęście i ktoś polecił jej konto na swoim profilu. Można łatwo to sprawdzić jeżeli mamy podejrzenie kto oraz kiedy oznaczył danego twórcę. Gorzej ma się sprawa z polecaniem konta na InstaStory, tutaj ślad po oznaczeniu danej osoby zniknie w ciągu 24 godzin.
Niektóre osoby zostawiają nazwy swoich Instagramowych kont na innych social mediach, bądź polecają siebie z nowo utworzonych kont. Takie działanie powoduje nagły, ale mały przyrostu obserwacji, ale jeżeli jest się wytrwałym i cierpliwym, można zdobyć sporo obserwacji od prawdziwych osób.
Istnieją strony internetowe, które mogą pokazać nam jak w ostatnim czasie wyglądał przyrost obserwacji naszego profilu. Jedną z takich stron jest na przykład SocialBlade, która pokazuje przyrost obserwujących na różnych kanałach social media. Nagły skok, od kilkuset do tysięcy nowych obserwujących, może oznaczać że dana osoba wykupiła pakiet na jednej ze stron, ale nie jest to ostateczny dowód, ponieważ sytuacje pokazane powyżej, jak na przykład polecenie przez innego twórcę, bądź reklamowanie się w innych social mediach, również skutkują sporym wzrostem obserwacji.
Na rynku nie ma aplikacji bądź strony, która byłaby w stanie sprawdzić wszystkie konta i czy zostały one zakupione, założone przez osoby prywatne czy firmy sprzedające obserwujących.
Jedynym wyjściem jest sprawdzanie ręczne, każdego kto obserwuje danego twórcę. Jest to żmudny i trudny proces, ponieważ profile założone przez firmy sprzedające konta obserwujące wyglądają o wiele bardziej realistycznie niż jeszcze kilka lat temu. Ich nazwy nie składają się już z przypadkowych cyfr i liter, a ze słów, które mogłyby spokojnie być wybrane przez kogoś na nazwy ich profili. Nie można również być pewnym prawdziwości profilu po sprawdzeniu jego zawartości. Wiele sztucznie utworzonych konto ma na swoich profilach wstawiane zdjęcia przypadkowych osób, które nie są osobami publicznymi, więc trudniej stwierdzić nam czy faktycznie jest to konto założone przez firmy sprzedające obserwujących.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu iszczecinek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz