Deadpool & Wolverine: Nowa Era w Marvel Cinematic Universe

W tym artykule omawiamy nadchodzący film "Deadpool & Wolverine" w reżyserii Shawna Levy'ego, który zapowiada nową erę w Marvel Cinematic Universe. Poruszane są tematy związane z wyzwaniami, przed jakimi stoi MCU, oraz nadzieje, jakie niesie ze sobą powrót Ryana Reynoldsa i Hugh Jackmana do swoich ról. Artykuł analizuje także potencjalny wpływ filmu na przyszłość MCU, w tym powrót znanych postaci i integrację X-Menów.

Adamantiumowe pazury gotowe na MCU

Adamantiumowe pazury są gotowe na Marvel Cinematic Universe. Choć kiedyś obawialiśmy się, że Wade Wilson może nigdy nie dołączyć do obcisłych szeregów Avengersów, "Deadpool 3" Shawna Levy'ego, teraz oficjalnie zatytułowany Deadpool & Wolverine, zapowiada nową erę. Producent "Stranger Things" idzie w ślady wcześniejszych reżyserów Deadpoola, Tima Millera i Davida Leitcha, jednak z oczekiwaniami Marvel Cinematic Universe spoczywającymi na nim, stawka jest wyższa niż kiedykolwiek.

Trudne czasy dla MCU

Choć kiedyś MCU wyglądało jak niepowstrzymany moloch, którym nigdy się nie znudzimy, oskarżenia o ilość ponad jakość sprawiły, że rok 2023 był szczególnie trudny dla tej franczyzy. Z inteligentnym antybohaterem Ryana Reynoldsa mówiącym nam: „Twój mały kinowy wszechświat zmieni się na zawsze” i odrobiną pomocy ze strony powracającego Hugh Jackmana jako Logana/Wolverine'a, pierwszy zwiastun filmu Deadpool & Wolverine potwierdził, że ten duet może „uratować” MCU.

Rosnące nadzieje

Matthew Vaughn, reżyser "X-Men: Pierwsza klasa", niedawno powiedział w podcaście BroBible, że na podstawie znanych mu fragmentów Deadpool & Wolverine cały film przywróci MCU do życia, dodając: „Myślę, że Ryan Reynolds i Hugh Jackman zamierzają uratować całe uniwersum Marvela”. Levy i spółka najwyraźniej o tym wiedzą. Oprócz obietnic zmiany naszego „małego” kinowego uniwersum, niezbyt subtelna drwina, w której Deadpool nazywa siebie „Marvel Jesus”, jest mrugnięciem oka do publiczności, przy jednoczesnym zachowaniu pobłażliwego szacunku Deadpoola do samego siebie. Pierwszy zwiastun Deadpoola & Wolverine'a pobił rekordy jako najczęściej oglądany zwiastun na YouTube w ciągu zaledwie 24 godzin, co sugeruje, że ten duet może naprawdę być mesjaszem Marvela.

[obraz_1]

Wyboista droga MCU

Choć MCU nie jest w stanie stagnacji, mogłoby teraz skorzystać z pewnych oszczędności. Franczyza znajduje się w stanie niepewności, a "Ant-Man i Osa: Kwantomania" z 2023 roku zdobył pierwszą nominację do Złotej Maliny, a "Marvels" ustanowił nowy rekord kasowy. Dodajmy do tego krytyczną krytykę "Tajna inwazja", a łatwo zapomnieć o szczytach Marvel Phase 5, takich jak "Loki" sezon 2 i "Strażnicy Galaktyki 3". Nawet najlepsze z nich są winne zapowiedzi, których realizacja mogłaby zająć lata, ale po wielu nawiązaniach do mutantów i potencjału multiwersum, zdolność Deadpoola i Wolverine'a do zintegrowania X-Menów (w jakiejkolwiek formie) wydaje się ostatecznym zyskiem.

Powrót X-Menów

X-Men są na równi z Fantastyczną Czwórką jako jedna z największych marek Marvela. Dyrektor generalny Disneya, Bob Iger, powiedział, że studio „zaczyna skupiać się na niektórych ze swoich silniejszych franczyz”, co pasuje do wcześniejszych obietnic władcy MCU Kevina Feige'a dotyczących mniejszej liczby nowych projektów. Film Deadpool i Wolverine może być jedyną kinową premierą MCU Disneya w 2024 roku, ale bycie uznaną marką, która opiera się na już ukochanym IP Lokiego, jest podwójnym atutem.

Kontynuacja tradycji

Wydaje się, że Deadpool & Wolverine to prawdziwa kontynuacja filmów Foxa o X-Menach. Jako wisienka na torcie, Jackman obiecuje, że "Deadpool i Wolverine" nie będą przeszkadzać w emocjonalnym łabędzim śpiewie Wolverine'a w filmie "Logan" Jamesa Mangolda, dając fanom to, co najlepsze z obu światów. Deadpool i Wolverine nie uratują MCU sami, a obok wszystkich najważniejszych postaci Deadpoola, zaskakujący powrót Pyro Aarona Stanforda sugeruje, że zaledwie musnęliśmy powierzchnię znanych twarzy w kostiumach.

Stare gwiazdy wracają

Wielkie nazwiska, takie jak James Marsden i Famke Janssen, wyraziły już zainteresowanie powtórzeniem swoich ról, podczas gdy profesor Charles Xavier, grany przez Patricka Stewarta, wydaje się prawdopodobny, jeśli wierzyć teoriom, że Emma Corrin gra Cassandrę Novę. Pamiętając, jak "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" jest powszechnie uważany za „najlepszy” film o X-Menach, łączący ery Stewarta i McAvoya, przywrócenie starej gwardii jest obiecującym przepisem na sukces kasowy.

Artykuł stworzony przy współpracy z vider.online - wyszukiwarką filmów i legalnych źródeł na VOD.