Czytelnik apeluje do młodzieży w Szczecinku: ustępujcie miejsca starszym i potrzebującym

Te garkotłuki wyniosły to z domów. Rodzice od małego pozwalali na wszystko i wmawiali, że są pępkiem świata. I mamy pokolenie zapatrzonych w siebie, bez grama empatii i myślenia.

A czemu ten czytelnik nie napisał że te wszystkie starsze schorowane osoby jeżdżą na zakupy wtedy gdy jest największe obłożenie w autobusach, 14-15-16 gdy młodzież kończy lekcje i ludzie z pracy. Sklepy otwarte są od 6 i spokojnie można zrobić zakupy , ale nie trzeba z rana obejrzeć wszystkie tasiemce na Polsacie ,TVN i tv trwam, a potem wózek i wycieczki po marketach. Jednej też musiałem ustąpić miejsca bo ma ciężką torbę, a w d... miała że ktoś jest po 12 h pracy . Zapomniał wół jak cielęciem był

Jesli rodzice nie nauczyli, to zrobmy to my, trzeba uswiadamiac, zawstydzac, grzecznie, bez emocji, komunikacja miejska powinna nagrac i odtwarzac komunikat informujacy o tym jak sie powinno zachowac w autobusie, chociazby majac na uwadze bezpieczenstwo podroznych. Wzajemny szacunek jeszcze nikomu nie wyrzadzil krzywdy.

Dlatego juz od dawna po krotkiej wymianie zdania wale na pysk mlodych chamow. Rodzic w dupe nie dal to na ulicy w cymbal wylapie i spokoj

Wynieśli to z domu a może ze szkoły, kościoła, przedszkola? Wszędzie uczą tylko nie kultury i szacunku dla starszych. To nie trendy, to wstyd być kulturalnym i uprzejmym.

Ustąp miejsca autobusowi, a nie się pchasz pod autobus.
Życie ci niemiłe. Uwaga przed pasami obowiązuje.

Z tego co zrozumiałem, to my mamy prosić starsze osoby żeby usiadły na naszym miejscu? Rozumiem jakiś dziadek z łaską albo o kulach, matka z małym dzieckiem. Wtedy rzeczywiście ustępuje miejsca ale nigdy nie ustąpię miejsca osobie która nie okazuje do mnie szacunku i wymaga tego abym jak najszybciej wyp***dalał z miejsca bo ona musi sobie usiąść mimo że za jeden przystanek wysiada.

Oczywiście to jest ważne aby ustąpić miejsce siedzące potrzebującym, nie tylko osobie starszej. Ale jak zauważyła to już osoba wypowiadająca się wcześniej z jakiego powodu cała rzesza starszych osób jedzie linią 2 z samego rana na rynek gdy młodzi ludzie jadą do szkoły? Ta młodzież nie ma innego autobusu aby dojechać na 8 raną do szkoły a właśnie wtedy starsze osoby jadą na rynek, tylko po co nie można ciut później. Nasuwa się jeszcze jeden problem, wsiadają ludzie do autobusu i przy drzwiach ciasnota a środek autobusu pusty nawet miejsca siedzące wolne ale przejść trudno bo ścisk jak diabli. Wiem co piszę bo jeszcze dojazd do pracy to jakoś idzie ale powroty po 15 to już masakra. Młodzież, ludzie z pracy i wszyscy stoją przy drzwiach i to jest dopiero masakra.

To jest porażka rodziców, którzy nie nauczyli dzieci podstawowych zasad grzecznościowych!!
To w domu dziecko powinno się nauczyć jak się zachować w danej sytuacji.

Autobus linii nr 7 prze godziną 8.00 Oczywiście sporo dzieci jadących do szkoły. Na miejscu oznaczonym wyraźnie jako miejsce dla osób z niepełnosprawnością (wsiadając do autobusu po lewej) siedzi matka z dzieckiem wieku ok. 7 lat. Na słowa, że jest to miejsce dla osoby z niepełnosprawnością kobieta mówi wskazując, inne miejsce, że przecież tam też jest miejsce. Tylko, że miejsce na podwyższeniu dla osoby z niepełnosprawnością ruchową może być trudne do zajęcia.
Jeśli kobieta tego uczy swoje dziecko to nie ma o czym rozmawiać.

I po co te napastliwe komentarze? Przecież to tylko ustąpienie miejsca bardziej potrzebującemu. Ale nie ma mowy, żeby się wydzierać na młodzież, co niektórzy próbują sugerować. Organizator przewozów też mógłby odrobić pracę domową. Mamy monitory na przystankach. Przecież można zaprosić ludzi na targowisko po godzinie 8, czy zasugerować nie blokowanie wyjścia z autobusu. Ale takich zasad nie widać w przestrzeni publicznej. Nie każdy na to wpadnie samodzielnie.

Kiedyś rozmawiałam z córką o takim zachowaniu , dobre przypomnienie , mówi że puszcza osoby starsze czy schorowane bo jeździ do szkoły nieraz autobusem , ale taka refleksja naszła mnie byłam ostatnio na placu zabaw z koleżanki córka i swoją 15 latką i zauważyłam że jak chodziłam z córką to dzieci razem się bawiły poznawały a teraz to dramat dzieci same nie daj Boże podejdź bo popłoch rodzice też nie lepsi oczywiście nie wszyscy 😀 co za czasy potem dziwić się że dzieci się nie integrują nie mają wspólnego nic z rówieśnikami , a takie rzeczy jak ustąpienie w autobusie to dzieci powinny wynieść z domu a szkoła jedynie może przypomnieć

Nie wychowano w domu, nie ma szans na zmiany. Tak to jest jak się.hoduje dzieci smartfonem. Dno.

Sobie aoeluj sam, najwyżej cię zwyzywają. Miej pretensje do rodziców. Wośp? Ściema. Jeden dzień"pomagania". Żałosne

Osoby starsze już się w życiu wysiedziały, mogą postać sobie na koniec :) parafrazując dowcip.