To, że zdarzenie miało miejsce na wydzielonym pasie dla rowerów w obrębie przejścia dla pieszych, nie oznacza, że kierujący samochodem ciężarowym jest w 100% winny zdarzenia. Trzeba też sprawdzić, czy nie było sytuacji "wtargnięcia", gdzie kierujący nie miał szans na zatrzymanie pojazdu.

Bardzo dużo jeżdżę rowerem, nawet 400km w ciągu miesiąca. Zasady ruchu drogowego sa mi znane, lecz z nimi trzeba rozsądnie: Mam przejście dla pieszych, lub mamy przejście dla pieszych z wydzielona droga dla rowerów. Wiem, że tam mam pierwszeństwo. Tylko nie wiem, czy kierujący pojazdem, moje prawo uszanuje, ale On może znaleźć się w sytuacji, gdzie nie będzie miał możliwości udzielenia mi pierwszeństwa?
DLATEGO ZAWSZE SPRAWDZAM I OCENIAM SYTUACJĘ. CZĘSTO Z PRAWA PIERWSZEŃSTWA REZYGNUJĘ, ZWŁASZCZA WOBEC POJAZDÓW CIĘŻKICH I DAJĘ KIEROWCY WYRAŹNY ZNAK - >>> JEDŹ DALEJ, JA POCZEKAM<<<. To dla dobra Jego i mojego.

Na pasy swiete krowy jak wpadają.

Te nowe przepisy powodują że piesi i rowerzyści (na szczęście nie wszyscy) zapominają o fizyce. Żeby zatrzymał się człowiek ważący 80 kg wystarczy ułamek sekundy, żeby zatrzymał się samochód ważący ponad tonę i jadący 50 km/h ten ułamek sekundy nie wystarczy. Poza tym radzę spojrzeć choć na chwilę w kierunku z którego jadą pojazdy.

A na dodatek w tym miejscu można gonić 70 km/h - do skrzyżowania. I wydzielony przejazd dla rowerzystów ?

Powinno się zmienić prawo - piesi i rowerzyści powinni zawsze się zatrzymać przed przejściem i sprawdzić czy wolna droga. Dziś chodzą jak święte krowy z telefonem.

Starostwo zrobi porządek z tym odcinkiem ale w chwili jak zginie porę osób ?

Kolejny rowerzysta któremu się wydaje że jedzie lokomotywą i wjeżdża kiedy mu się podoba i jak mu się podoba.

Czemu samochód nie ma pierwszeństwa przed pociągiem?

Radosna twórczość organizatora ruchu. Ścieżka rowerowa w poprzek ruchliwej drogi, na długiej prostej. Oczywiście, fajnie, nie trzeba zsiadać z roweru, można śmigać. A kierowca niech to ogarnia...

Łatwo zza klawiatury oceniać, pastwić się nad jednym czy drugim. Stało się, teraz trzeba wyciągnąć wnioski, każdy dla siebie. Wdrożyć to w życie i zadbać żebyś sam bądź ktoś z Twoich bliskich nie znalazł się w podobnej sytuacji. Osobiście jadąc autem obserwuję drogę i jej otoczenie, i to samo robię będąc pieszym. Rowerzyście natomiast życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Główna przyczyna wypadków drogowych w Polsce to chamstwo. Ale nie tylko drogowych - także na chodniku, w sklepie, w polityce. Nauczcie się żyć jak ludzie, przepisy przestaną być potrzebne.

zlikwidować ruch rowerowy...tylko kombajnem, jeepem, czołgiem lub tirem można jeździć w tym kraju bezpiecznie

do Rst. Bzdyry pleciesz. Ustawa Prawo o ruchu drogowym w art. 27 ust. 1 mówi wyraźnie, że "kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe.

A kadra ogólniaka potrącona przez dyrektora który nie dał podwyżek a inni dyrektorzy dali

do Pierwszeńswo:
– Ten kolor dosadnie sygnalizuje niebezpieczeństwo, nakazuje szczególną ostrożność – mówi młodszy aspirant Krzysztof Pochwatka z biura prasowego gliwickiej komendy miejskiej. I przy okazji przypomina: – Rowerzysta ma bezwzględne pierwszeństwo zarówno na przejeździe samodzielnym, jak i tym łączonym z przejściem dla pieszych. Wystarczy, że tylko zbliża się do takiego przejazdu, a samochód musi się zatrzymać.

Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, kiedy zamierza skorzystać z przejazdu dla rowerów, który umożliwia przejazd przez drogę poprzeczną. Należy pamiętać, że pierwszeństwo w takim wypadku mają pojazdy jadące na wprost. A tak jest z przejazdem na Narutowicza.

Co to za termin - obręb przejścia - skąd to wziąłeś. Idiota wymyślij przejazdy rowerowe!

Ustawa z dnia 20 czerwa 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym. W artykule 27 pkt 1 ustawodawca wskazuje, że: „Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, znajdującym się na przejeździe”. Przepis ten określa pierwszeństwo rowerzysty przed kierującymi pojazdami na przejeździe rowerowym, ale tylko wtedy, gdy jadąc naszym jednośladem, jesteśmy już na wspomnianym przejeździe.

Zdrowia życzę dla rowerzysty . Ale jeżdżąc po mieście to jakaś plaga 90% pieszych i rowerzystów nawet nie spojrzy czy coś jedzie , albo widzi że auto jest blisko a i tak pchają się, no i te telefony w ręku wpatrzeni w ekran , policja powinna stanąć i wlepić mandaciki to może się ktoś nauczy , oczywiście widząc na przejściu pieszego zawsze zatrzymuje się i przepuszczam