Tragiczny pożar w Bornem Sulinowie. W pożarze mieszkania zginął mężczyzna. Ogień wybuchł na poddaszu. Pierwsze zgłoszenia o pożarze służby ratownicze otrzymały po godzinie 22.
Bardzo słaba relacja. Zupełnie nie oddaje ani skali pożaru, ani tego co przeżyliśmy dziś w nocy. "Trochę dymu i tyle". Pół nocy zastępy strażaków walczyły z ogniem bawiącym się w chowanego. Pruli stropy i ściany, w których przechodziło dalej zarzewie ognia. Hektolitry wody i wszędobylski dym i smród spalenizny. I ta niepewność czy dadzą radę... Jak powiedzieli: Gdyby kwadrans później przyjechali, mogłoby się nie udać uratować budynku... Ludzie w kapciach, i szlafrokach na środku ulicy, w strachu czy będą mieli gdzie wrócić... Przerażenie i niedowierzanie... Do tego ta przerażająca myśl: Czy sąsiad był w domu? Czy żyje?... Nie. Nie przeżył. Prawdopodobnie spłonął żywcem, próbując wydostać się z domu..........
To jest prawdziwa relacja tego co się tam działo dziś w nocy.
2 0
Bardzo słaba relacja. Zupełnie nie oddaje ani skali pożaru, ani tego co przeżyliśmy dziś w nocy. "Trochę dymu i tyle". Pół nocy zastępy strażaków walczyły z ogniem bawiącym się w chowanego. Pruli stropy i ściany, w których przechodziło dalej zarzewie ognia. Hektolitry wody i wszędobylski dym i smród spalenizny. I ta niepewność czy dadzą radę... Jak powiedzieli: Gdyby kwadrans później przyjechali, mogłoby się nie udać uratować budynku... Ludzie w kapciach, i szlafrokach na środku ulicy, w strachu czy będą mieli gdzie wrócić... Przerażenie i niedowierzanie... Do tego ta przerażająca myśl: Czy sąsiad był w domu? Czy żyje?... Nie. Nie przeżył. Prawdopodobnie spłonął żywcem, próbując wydostać się z domu..........
To jest prawdziwa relacja tego co się tam działo dziś w nocy.