Po pijanemu wsiadł za kierownicę fiata seicento i rozbił się na przydrożnej latarni. Kierowca uciekł, a na miejsce przysłała swojego kolegę, który miał powiedzieć że to on kierował. Wszystko działo się w niedzielne popołudnie na ul. Narutowicza w Szczecinku.
2 0
Nagrode *%#)!& roku odbiera kierowca seicento, co trzeba mieć w saganie żeby po alkoholu wsiadać za kierownice. I jeszcze zadzwonił pod drugiego *%#)!& i teraz dwóch dostanie zarzuty