Wszyscy którzy kojarzyli panią Bożenę Obłamską jako dawną właścicielkę pubu „Garege” oraz wielką miłośniczkę muzyki, w sobotę (29 października) mieli okazję odkryć jej kolejne oblicze. Jak się okazało, pani Bożena to również utalentowana portrecistka, a zbiór kilkudziesięciu prac jej autorstwa został po raz pierwszy zaprezentowany szerszej publiczności.

[FOTORELACJA]6868[/FOTORELACJA]

Przestrzenią wystawienniczą zostało wnętrze restauracji „Jolka”, a tło do konwersacji i głębszej analizy rysunków, stanowiła nastrojowa muzyka w wykonaniu duetu akordeonowo - skrzypcowego. Co jednak najważniejsze wernisaż spotkał się z ogromnym zainteresowaniem publiczności, która ciepło przyjęła twórczość pani Bożeny, a samą artystkę nagrodziła gromkimi brawami. Onieśmielona autorka podziękowała zebranym i króciutko przedstawiła początki swych plastycznych poszukiwań: – W latach 70 –tych Jerzy Stuhr powiedział „śpiewać każdy może”, a ja po prostu pomyślałam, że rysować również…

Zaprezentowane portrety wykonane zostały w technice suchej pasteli i cechuje je wnikliwość, głębia i szeroka paleta kolorystyczna. Panią Bożenę fascynują twarze pełne emocji, często z piętnem długich lat życia odciśniętym w zmarszczkach i oczach. Niektóre z nich zdają się przedstawiać postacie oniryczne z pogranicza jawy i snu, inne wyrażają pasję, gniew lub bezgraniczne szczęście.

Prace można podziwiać w „Jolce” przez najbliższy miesiąc.