Zamknij

Najtrudniejszy pierwszy krok, czyli… nie taka siłownia straszna

15:29, 02.03.2023 Aktualizacja: 15:32, 02.03.2023
Skomentuj

Niektórzy z nas wciąż jeszcze nie zapomnieli o swoich noworocznych postanowieniach, wśród których bardzo często pojawiają się dawane samemu sobie obietnice o pracy nad nasza kondycją fizyczną. Część z nas już także powoli odlicza czas do zbliżającego się lata, kiedy będziemy musieli zrzucić z siebie grube zimowe ubrania, po którymi łatwiej ukryć nadprogramowe kilogramy. Idealnym miejscem do zadbania o swoją sylwetkę i kondycję wydaje się być sala siłowni. Jednak wciąż wielu z nas, zwłaszcza tych, którzy nigdy nie ćwiczyli w tego typu miejscu, ma opory i mnóstwo pytań przed pierwszą wizytą. O tym, jak wygląda wizyta na siłowni, jak się do niej przygotować i o czym pamiętać rozmawiamy z Anną Guzik-Sobolewską, mistrzyni świata fitness, a zarazem właścicielka i trener siłowni Fit4You.

Zacznijmy może od zmotywowania się. Dlaczego warto chodzić na siłownię, co nam to daje, co możemy tu wypracować, dlaczego warto się przemóc i przyjść poćwiczyć?

- Myślę, że każdy z nas ma takie postanowienie noworoczne i to jest taki pierwszy bodziec, pierwszy sygnał, że coś w tym roku chcemy zrobić dla siebie. Watro też zacząć regularnie się ruszać i ćwiczyć z oczywistych względów, czyli przede wszystkim dzięki temu dbamy o swoje zdrowie, o dotlenienie naszego organizmu. A przy okazji też o to, aby troszeczkę lepiej wyglądać, bo nie ukrywajmy, że zwracamy na to uwagę i każdy chciałby trochę coś poprawić w swoim ciele. Regularna aktywność to też lepsze samopoczucie, więcej energii, więcej chęci do życia.

Mamy już motywację, wchodzimy na siłownię i… co dalej?

- Ta motywacja jest najważniejszym czynnikiem, ponieważ nasza motywacja będzie wpływała na to, jak długo zostaniemy na tej siłowni. Na recepcji albo wykupujemy sobie karnet, albo korzystamy z możliwości jednorazowego wejścia, albo umawiamy się z trenerem na taki pierwszy trening wprowadzający. I właśnie takie treningi wprowadzające z instruktorem dużo nowych klientów wybiera najchętniej. Pozwalają one poznać miejsce, zapoznać się ze sprzętem, a przy okazji mamy to wsparcie w postaci trenera obok nas, więc nie jesteśmy tak zagubieni podczas pierwszej wizyty. I od tego myślę, że bym zaczęła.

Czyli lepiej i bezpieczniej ten pierwszy raz wejść na siłownię z trenerem, niż samemu…

- Z włączeniem i używaniem tych podstawowych urządzeń, jak bieżnia, rowerek czy orbitrek, każdy sobie poradzi. Ale jeżeli ktoś by chciał nie tylko się rozruszać, ale rozpocząć treningi ukierunkowane na konkretny cel i rezultaty, to warto wykupić sobie taką chociażby pojedynczą sesję z trenerem, który dobierze i rozpisze nam trening dostosowany do nas, żebyśmy wiedzieli co później na siłowni robić i mieli konkretny plan. Wiadomo, że nie rzucamy się od razu z motyką na słońce, że to nie będzie trening dzielony na grupy mięśniowe, tylko taki podstawowy trening obwodowy, żeby pobudzić trochę całe ciało i zmusić ten organizm do wysiłku. Wspólnie ustalamy sobie cel, który mamy do osiągniecia i staramy się w tym kierunku dążyć. Niektórzy klienci, którzy przychodzą pierwszy raz, chcieliby tylko zapoznać się w ogóle z siłownią. Nie wrzucamy ich na głęboką wodę, czyli nie na maszyny, ale delikatnie wprowadzamy ich poprzez ćwiczenia na bieżni, rowerku, orbitreku. Jeżeli jest to osoba, która nie miała wcześniej w ogóle styczności z aktywnością fizyczną, to jest to wskazane, aby na początku się rozruszać. Dopiero później przechodzimy na maszyny, na urządzenia i zaczynamy taki podstawowy trening obwodowy całego ciała, wszystkich grup mięśniowych.

Postanowiliśmy, że pierwszy raz na salę chcemy wejść z trenerem personalnym. Jak się przygotować i jak później wygląda taki trening?

- Najważniejsza jest nasza motywacja i to, co chcemy osiągnąć. Na początek trener przeprowadzi z nami krótki wywiad i ustali, co chcemy osiągnąć. Warto pamiętać, aby na początku te nasze cele nie były zbyt duże. Najczęściej po nowym roku chcemy od razu zrzucić 10, 20, 30 kilogramów. To się nie stanie od razu, co może nas zdemotywować. Osiąganie małych celów co kilka tygodni zdecydowanie bardziej motywuje. Myślę, że pierwszym takim najważniejszym celem w naszej głowie powinno być nasze zdrowie. Następnie robimy rozgrzewkę i przygotowujemy organizm do wysiłku. Po czym trener dobiera nam odpowiedni zestaw ćwiczeń przeprowadzając nas przez cały trening i pokazując, jak wykonywać poszczególne ćwiczenia. Po pierwszym takim treningu powinno się wykonać także klientowi pomiary antropometryczne ciała, gdzie możemy sprawdzić wagę, BMI, poziom nawodnienia, masę kostną, tłuszcz trzewny. Dobrze jest na pierwszym treningu wykonać takie pomiary i wtedy klient ma jakiś obraz tego, co musi poprawić, nad czym musi popracować, a za jakiś czas przy następnych pomiarach porównać efekty. Na koniec, w ramach relaksu po wysiłku, możemy skorzystać z rollmasażu.

Co ze sobą zabieramy na siłownię?

- Podstawa, czyli dobre samopoczucie i zdrowie. Bo klient też nie może mieć przeciwskazań zdrowotnych do tego, aby zacząć ćwiczyć. Do tego pakujemy do torby wodę, ręcznik, obuwie sportowe i strój do ćwiczeń.

No właśnie, strój. Zewsząd zalewają nas te wszystkie kolorowe, dedykowane sportowcom ubrania. Potrzebujemy ich, czy wystarczy zwykły podkoszulek i dres?

- Ta moda sportowa w ostatnim czasie bardzo się rozpędziła, gównie za sprawą social mediów i instagrama, gdzie ludzie pokazują mnóstwo strojów, leginsów, obuwia. Absolutnie bym się tym nie sugerowała, że to jest konieczność. Ważne jedynie jest to, aby mieć ze sobą adidasy, niekoniecznie trampki, ponieważ adidasy mają nieco inna podeszwę i są bardziej wskazane do noszenia podczas ćwiczeń. Zdecydowanie nie musimy pędzić za tą sportową modą. Ubieramy się w leginsy, krótkie spodenki, dresy, czyli w to, w czym my sami będziemy się dobrze czuli i w czym będzie nam się komfortowo ćwiczyło.

Mamy skompletowany strój, mamy motywację, wykupiony trening lub karnet. Ale wciąż jeszcze mamy sporo obaw przed pierwszym treningiem. Jedną z takich obaw jest to, że „wszyscy będą się na mnie patrzeć”. Czy rzeczywiście wszyscy się patrzą?

- Nie patrzą, o czym z pewnością przekonamy się już przy pierwszej wizycie. Tak naprawdę każdy skupia się na sobie, swoim treningu i tym, co ma do zrobienia na siłowni. Tutaj jest tylu klubowiczów, a każdy z nich przecież był kiedyś tu ten pierwszy raz. Mamy naprawdę cudowną ekipę na siłowni. Z rana tutaj jest stała grupka osób, wszyscy się znają i lubią. Po południu to samo. Ale wszyscy skupiają się przede wszystkim na swoim treningu. Najlepiej skupić się na tym, co chcielibyśmy zrobić, po co tutaj przyszliśmy, a raczej nie myśleć w tym kierunku, że każdy będzie się na mnie patrzył. Bo każdy był kiedyś pierwszy raz na zajęciach i każdy wie, jak to jest zaczynać przygodę z siłownią.

Jakie są ogólne – te pisane i niepisane - zasady, które panują na siłowniach?

- Najważniejsze jest posiadanie obuwia na zmianę, które zmieniamy w szatni. Kładziemy też ręcznik na tapicerki na maszynach z uwagi na to, że każdy z nas ćwicząc poci się i wiadomo, że niekomfortowo jest kłaść się potem na urządzenia po kimś, kto ćwiczył przed nami. I też jeżeli trzymamy za uchwyty jakichś maszyn i urządzeń, to staramy się je dezynfekować po zakończeniu używania sprzętu. Podobnie przy urządzeniach cardio.

Wiemy już, co robić. Powiedzmy jeszcze, czego nie robić?

- Myślę, że przede wszystkim nie kombinować. Bardzo często widzimy na Instagramie czy w innych social mediach przeróżne ćwiczenia. Nie powiem, że jestem całkowicie przeciwnie do tego nastawiona, ale raczej sugerowałabym wykonywać tradycyjny trening, nie cudować, nie wymyślać, bo czasami można sobie krzywdy narobić. Ponadto na pierwszym treningu, jeżeli jesteśmy osobą początkującą, nie dźwigajmy zbyt dużych ciężarów. Często jest to widoczne wśród młodzieży. Przychodzą, mają mnóstwo siły, chcą też przed innymi pokazać swoją tężyznę i od razu dźwigają zbyt duże ciężary, co przede wszystkim prowadzi do kontuzji. Staramy się pilnować tego, kiedy przychodzą młode osoby, żeby zaczynały od mniejszych ciężarów, a na te duże obciążenia jeszcze przyjdzie czas.

Wiadomo, że chcielibyśmy widzieć efekty już po pierwszym treningu. Niestety, nie ma tak łatwo. Jak bardzo musimy być cierpliwi, żeby zobaczyć efekty naszych ćwiczeń?

- Ćwicząc systematycznie 2-3 razy w tygodniu, najszybciej zobaczymy bardziej wymierne, wizualne efekty po ok. 1,5 miesiąca. Ja z reguły widzę to trenując z paniami czy to indywidualnie, czy na zajęciach grupowych. Jeśli ktoś systematycznie przychodzi na treningi 2-3 razy w tygodniu, to już po sześciu tygodniach są zauważalne efekty. Dlatego dobrze też jest zrobić sobie te pomiary na naszej wadze antropometrycznej, również zrobić sobie zdjęcia i pomierzyć się w obwodach. W ten sposób łatwo możemy śledzić nasze postępy.

Przełamaliśmy się, poćwiczyliśmy, spodobało nam się. Teraz zastanawiamy się, jak często ćwiczyć. Czy codzienne treningi to dobry pomysł, czy to raczej szybka droga do przetrenowania i wypalenia motywacji?

- Często panuje taka opinia, że im częściej, tym lepiej. Czasami w naszej głowie jest zakodowane, że wtedy szybciej zobaczymy ten efekt. No nie, niestety tak nie jest. To zwykle prowadzi właśnie do przetrenowania. Moim zdaniem optymalny trening dla osób średniozaawansowanych to jest 2-3 razy w tygodniu, a dla osób zawansowanych maksymalnie 4 treningi w tygodniu i też oczywiście z przerwą. Czyli powiedzmy ćwiczymy dwa dni pod rząd, jeden dzień przerwy i znowu dwa dni treningu.

Chcemy zacząć się ruszać, ale te wszystkie sprzęty i urządzenia jeszcze nas przerażają. Mamy też inną opcję, jaką są zajęcia grupowe

- Jeżeli ktoś niekoniecznie jeszcze czuje się dobrze na siłowni i chciałby przychodzić na zajęcia grupowe, to mamy rozbudowaną ofertę, od zajęć siłowych do zajęć typu cardio, bardzo spalających kalorie, a w zamian dostarczających nam mnóstwo energii i endorfin. Najbardziej oblegane zajęcia w naszym klubie to Power Pump. Jest to trwający 50 minut trening siłowy z wykorzystaniem stepów, sztangielek, sztang i obciążeń. Kolejne zajęcia to Bungee na podwieszanych linach. Tu mamy dużo skakania i treningu cardio, z pompkami w powietrzu i rozmaitymi skokami. Kolejne zajęcia to Jumping, czyli zajęcia na trampolinach, również mocno spalające kalorie. Nowe zajęcia – Jump 4 Fit  to trening na skaczących butach. Bardzo intensywny, ale też bardzo spalający. Również bardzo oblegane zajęcia to Spinning, czyli zajęcia na rowerach stacjonarnych w grupie. Nie siedzimy tam na tych rowerkach, tylko z reguły jedziemy na stojąco i się ścigamy.

Powiedzmy jeszcze o tych wszystkich „tajemniczych” substancjach, proszkach, płynach, kapsułkach… czyli o odżywkach i suplementach. Czy warto w coś na początku zainwestować, a jeśli tak, to w co, a na co nie warto wydawać pieniędzy?

- Jeśli chodzi o suplementację, ja sugerowałabym najpierw troszeczkę się rozruszać, zacząć tą aktywność fizyczną, a dopiero później pomyśleć o jakiejś konkretniejszej suplementacji z uwagi na to, żeby dać organizmowi trochę samemu się wysilić i dopiero po jakimś czasie wprowadzić suplementację. Natomiast nie powinniśmy zapominać o takiej podstawowej codziennej suplementacji w postaci witamin i minerałów. Natomiast w przypadku, gdy ktoś trenuje to może sięgnąć po aminokwasy, białko po treningu, a także suplementy typu l-karnityna czy „fat burnery”. Ale po to najlepiej sięgnąć dopiero po jakimś czasie. 

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

 

(mg)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

XYZXYZ

0 1

Bardzo ładna ta Pani.

09:48, 03.03.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

XxxXxx

Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


OKWOKW

1 0

Pójdę na siłkę będę mógł więcej zjeść hehehe

21:44, 03.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kejti kejti

0 1

to prawda pierwszy krok na siłwoni jest najtrudniejszy potem już daje się rade. Przynajmniej ze mną tak było. Nawet szło się przyzwyczaić do picia po 3 litry cisowianki w ciągu dnia czy do zmiany diety. Jak to mówią najważniejsze są chęci.

10:16, 17.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%