Zamknij

BAJA SZCZECINEK. Mocne otwarcie sezonu w wykonaniu Energylandia Rally Team

21:12, 25.07.2020 materiałY prasowy Aktualizacja: 21:17, 25.07.2020
Skomentuj
reo

Trzy rajdowe załogi Energylandia Rally Team udanymi występami w Rajdzie Baja Szczecinek rozpoczęły sezon rywalizacji w tegorocznych Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych. Trasa inauguracyjnej rundy krajowego czempionatu składała się z pięciu odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 210 km. Próby wytyczono na bezdrożach w okolicy Szczecinka. Łącznie organizatorzy przyjęli 101 zgłoszeń, a wśród zawodników byli m.in. wielokrotni mistrzowie Polski czy też zawodnicy znani z regularnych występów w Rajdzie Dakar czy rundach pucharu świata FIA.

Debiutanci zwyciężają

Dla Michała Goczała Rajd Baja Szczecinek stał pod znakiem nowości. Po wywalczeniu pucharu Polski w sezonie 2019, w tym roku kierowca Energylandia Rally Team postawił na sportowy awans i podjął wyzwanie startów w mistrzostwach Polski, czyli dłuższych i trudniejszych rajdach. Oprócz tego, w Szczecinku Michał Goczał wystartował z nowym pilotem. Podczas tych zawodów stworzył duet z Kamilem Hellerem, dla którego był to pierwszy start w rajdach terenowych. Już pierwsze odcinki specjalne pokazały, że może to być okazały debiut. Na drugim oesie Goczał i Heller uplasowali się tuż za podium. Kolejną wygrali w swojej klasie, a szybsi od nich byli wyłącznie dakarowi wyjadacze – Kuba Przygoński i Timo Gottschalk w Toyocie Hilux. Podczas drugiego etapu Michał i Kamil awansowali na pierwsze miejsce w swojej klasie, dobrze kontrolowali tempo i utrzymali wymarzony wynik do samej mety. W zwycięstwie nie przeszkodziły im drobne problemy techniczne, które trapiły ich Can-Am Mavericka X3. W klasyfikacji generalnej „duet czerwonych” uplasował się tuż za podium.

- Super weekend, poszło bardzo dobrze. Mój nowy pilot Kamil Heller spisał się świetnie. W swoim debiucie był praktycznie bezbłędny. W piątek zaczęliśmy od drugiego miejsca w klasie. Już na trzecim odcinku znaleźliśmy nasze tempo, wywalczyliśmy drugie miejsce w generalce, tuż za Kubą Przygońskim. Sobotni poranek wygraliśmy ze sporą przewagą w klasie, aby na ostatnim oesie pojechać już bezpiecznie i bez przygód, bo te nas na tym rajdzie nie omijały. Czekam na Baja Poland - to najważniejsza z rund w kalendarzu. Mam nadzieję na dobre ściganie i świetną listę startową, bo to w końcu runda pucharu świata! – mówił zadowolony Michał Goczał.

Zwycięstwo Michała Goczała oznacza także, że ten zawodnik objął prowadzenie w punktacji klasy T4 w mistrzostwach Polski.

Dojrzałość 15-latka

Eryk Goczał – najmłodszy członek zespołu miał zupełnie inne zadania niż pozostali kierowcy – Marek i Michał Goczałowie. 15-latek nie walczył o jak najlepsze czasy, lecz odpowiedzialnie realizował zadania, jakie z zaufaniem powierzyli mu organizatorzy zawodów. Zadaniem Eryka i jego pilota Daniela Dymurskiego było pokonanie trasy tuż przez zawodnikami jadącymi na czas i sprawdzenie czy rywalizacja może odbyć się w bezpiecznych warunkach. Dla Eryka była to nie tylko praca, lecz także okazja do zbierania bezcennego doświadczenia w jeździe samochodem rajdowym po bezdrożach. - Mnóstwo wynieśliśmy z tego pierwszego w tym roku rajdowego weekendu. To był jeden z najlepszych rajdów, jakie jechałem, jeśli chodzi o zdobycie doświadczenia, pracę i zabawę razem z pilotem. Na pewno będę uczyć się dalej, weźmiemy to doświadczenie ze sobą na następne rajdy i - mam nadzieję - także w przyszłości na Dakar – mówił Eryk Goczał, który ze względu na wiek nie może jeszcze rywalizować w rajdach samochodowych.

Potwór oswojony

Marek Goczał w okolicach Szczecinka spełniał swoje wielkie marzenie. Najbardziej doświadczony z kierowców Energylandia Rally Team przed sezonem zmienił samochód na taki, o jakim zawsze marzył. Przesiadł się z Can-Am Mavericka X3 do Volkswagena Amaroka – w pełni wyczynowej rajdówki grupy T1 z silnikiem o mocy blisko 400 KM. Do tej kategorii zaliczane są najbardziej zaawansowane konstrukcje, które pozwalają na walkę o triumfy w rundach pucharu świata FIA czy nawet Rajdzie Dakar. Dla Marka Goczała i jego pilota Michała Kuśnierza był to ogromny przeskok i nauka zupełnie innego stylu jazdy. Ten duet wybrał skuteczną metodę małych kroków, podnosząc swoje tempo z odcinka na odcinek. - Jak na pierwsze 200 kilometrów to dla nas duży sukces. Jesteśmy pełni nadziei. Po 500 kilometrach nawiniętych na koła, będzie już bardzo dobrze (uśmiech). Nowe auto spisywało się rewelacyjnie. Jechało się świetnie, z każdym kilometrem coraz szybciej. Myślę, że potrzebuję jednego, dwóch rajdów i tempo będzie mega szybkie. Zabawa zaczęła się i zaczęliśmy się lubić z samochodem, a na dwóch sobotnich odcinkach pokazało na co je stać. Jeszcze trochę i zacznę wykorzystywać jego potencjał. Wszystkiego trzeba się nauczyć, nie da się wsiąść do tak zaawansowanej konstrukcji i od razu wygrać ze wszystkimi – podsumował Marek Goczał.

W klasyfikacji generalnej Rajdu Baja Szczecinek załoga Goczał/Kuśnierz wywalczyła piąte miejsce. Pierwsze miejsce zajęli Jakub Przygoński i Timo Gottschalk w Toyocie Hilux.

Kolejnym startem Energylandia Rally Team będzie rajd Wysoka Grzęda Baja Poland. Impreza zaplanowana na początek września to najważniejsze wydarzenie w rajdach terenowych w Polsce. Te zawody to nie tylko runda mistrzostw Polski, ale także runda pucharu świata FIA.

Klasyfikacja końcowa Rajdu Baja Szczecinek 2020 – 1. rundy mistrzostw Polski w rajdach terenowych:

1. Przygoński/Gottschalk (Toyota Hilux) 2:23:57 s

2. Zapletal/Sykora (Hummer H3 Evo II) +2:10 s

3. Molgo/Marton (Ford F150 Evo) +2:21 s

4. Goczał/Haller (Can-Am Maverick X3) +5:39 s

5. Goczał/Kuśnierz (Volkswagen Amarok) +6:17 s

6. Białkowski/Baśkiewicz (Can-Am Maverick) +8:00 s

7. Soboń/Markowski (Nissan Navara D40) +13:58 s

8. Skarżyński/Pasek (Can-Am X3) +16:44 s

9. Mikuła/Szczygieł (Can-Am Maverick) +22:18

10. Jabłoński/Jędrys (MSR Team Crossover T1) +29:51 s

(materiałY prasowy)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

Ich cyrk, ich małpy.Ich cyrk, ich małpy.

8 8

Mają Ludzie zajęcie, mają pasję. To dobrze. Róbcie jak najwięcej w swojej pasji. To super sprawa.
Tylko NIE POD MOIM OKNEM.
HAŁASU NIE TOLERUJĘ.
Na przyszły rok,
na Was znajdę "wyciszacz". 22:42, 25.07.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KoloKolo

7 2

Człowieku co Ty wypisujesz !!!! Co by ktoś nie robił , co by ktoś nie organizował to zawsze źle . Takie imprezy są raz w roku . Także zamilcz i przestań narzekać . Co za ludzie . Wstyd 22:55, 25.07.2020


reo

DanielDaniel

9 1

Zdecydowanie wolę takie wydarzenia niż całodzienne darcie się pod blokiem... 23:17, 25.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wnuczekwnuczek

4 13

ALE IMPREZA DLA KOGO TA BAJA DLA MAS CZY KILKU FANATYKOW CO ZE ZWIERZETAMI NATURA 2000 CISZ MA ZABIJAC HUK SMROD EKOLOGIA.DEBILE 08:19, 26.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gregory ZkretynaGregory Zkretyna

2 7

W pełni zgodzę się z komentarzem użytkownika cyrk z małpami, czy tam małpy w cyrku, ok nie ważne.. Jak można było dopuścić żeby jednocześnie tak duża ilość aut znajdowała się w jednym miejscu i to z wlaczonymi silnikami jednocześnie. Toż to skandal! Oho już 8:20 , idę kosić trawę sąsiedzi już chyba nie śpią :) 08:21, 26.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%