W okolicy Starego Chwalimia, na pobliskich polach uprawnych można do dzisiaj zobaczyć dwie charakterystyczne podstawy betonowe o sześciokątnym kształcie. Dla większości osób ich funkcja pozostaje nieznana. W istocie to pozostałości niemieckiej stacji radarowej z II wojny światowej o kryptonimie „Natter”. Zamontowane na nich były duże radary FuMG 65 Würzburg-Riese.
Badania nad urządzeniami radarowymi rozpoczęły się w latach 30-tych. W tym czasie niemiecka firma Telefunken opracowała pierwszy model radaru o nazwie Wurzburg A. Miał on relatywnie niewielkie rozmiary i mógł być przewożony na ciężarówce. Pierwsze doświadczenia bojowe w trakcie II wojny światowej wykazały jednak, że nowo opracowany wynalazek jest mało precyzyjny i nieskuteczny. Aby wykryć aliancki bombowiec potrzebował on asysty tradycyjnego reflektora i dopiero po wizualnym namierzeniu celu, mógł kontynuować śledzenie obiektu. W dodatku, sygnał na ekranie oscyloskopu dość często znikał i procedura namierzania celu musiała być rozpoczynana na nowo…
[FOTORELACJA]6706[/FOTORELACJA]
Aby zaradzić tym trudnościom niemieccy inżynierowie opracowali nową wersję radaru, o kryptonimie „Gigant” (Würzburg-Riese). Poprawiony model wyposażony został w bardzo dużą antenę o średnicy 7,4 m i silniejszy nadajnik zapewniający zasięg do 70 km. Obsługa zajmowała stanowisko w metalowym pomieszczeniu, które razem z radarem obracało się w zakresie 360 stopni. Rozmiar urządzenia powodował, że było ono zbyt wielkie, aby zmieścić się na ciężarówce. Wurzburg-Riese był więc radarem stacjonarnym, umieszczanym na betonowych podstawach, których pozostałości są jedynie ułamkiem wielkości całego urządzenia. Nieliczne „Olbrzymy” były montowane na platformach kolejowych, aby zapewnić walor mobilności.
Łącznie w trakcie II wojny światowej Niemcy zbudowali około 1500 stacji radarowych, z czego 100 znajdowało się na terenie obecnej Polski. Każda stacja radarowa posiadała dwa radary FuMG 65 Würzburg-Riese. Jeden służył do wykrywania samolotów nieprzyjaciela, drugi namierzał własne myśliwce przechwytujące. Informacje z dwóch urządzeń przekazywane były do stanowiska dowodzenia i tam dokonywano oceny, w jakiej odległości od siebie znajdują się alianckie bombowce i niemieckie myśliwce.
Po wojnie wszystkie urządzenia znajdujące się na terenie Polski, w tym również radary ze Starego Chwalimia, zostały zdemontowane. Do dzisiaj w Europie zostało tylko kilka kompletnych obiektów tego typu. Jednym z nich może pochwalić się Militärhistorisches Museum Flugplatz Berlin-Gatow – Muzeum Wojskowo-Historyczne Bundeswehry w Berlinie, innym Republika Czeska, gdzie w miejscowościach Ondřejov oraz Lešany radary FuMG 65 Würzburg-Riese, stanowiły wyposażenie obserwatorium astronomicznego i aż do 1994 roku były wykorzystywane jako radioteleskop m.in. do pomiarów promieniowania słonecznego.
Chwalimiak16:31, 10.07.2022
Do 1945 roku były to tereny nazistowskie? Bardzo ciekawe. To dlaczego przyjeżdżają do nas Niemcy i mówią, że tu mieszkali ich przodkowie. Ba, nawet żaden z nich, z żadnym nazizmem nie miał nic wspólnego. Może wg iszczecinek Niemcy zostali napadnięci przez nazistów?
Szczecinek obecny na marszach w Warszawie
Te zdjecia uśmiechniętej od grilla i abstynenta🤣
Fff
00:45, 2025-05-28
Szczecinek obecny na marszach w Warszawie
Prawie wszystkie polskie media z premierem na czele jadą po Nawrockim,do jasnej ciasnej takiego gówna to nawet na białorusi nie było
Forum romanum
00:44, 2025-05-28
35 lat wolnego samorządu w Szczecinku
Szczecinek jest miejscem, w którym się dobrze żyje, pracuje i odpoczywa. Czy ktoś to może potwierdzić? Skoro jest tak dobrze to dlaczego ubywa mieszkańców oraz szkół? Nawet przyłączenie do miasta okolicznych wiosek nie będzie w stanie tego zmienić.
123
23:48, 2025-05-27
Przed nami najważniejsza sesja Rady Miasta.
Dziurawe ulice jak były tak są i teraz tego nawet nie potrafią załatać. Co to za władza miasta co dziur nie łata.
dziura
22:55, 2025-05-27
1 4
Proponujesz abyś ugościł ich u siebie w domu ! kawa , herbata czym chata bogata ! w tedy zrozumiesz to przesłanie !