Ministerstwo Rodziny zdecydowało się na istotną zmianę przepisów. Dzięki niej kobiety, które straciły dziecko, nie będą już zmuszone do spełniania kontrowersyjnego wymogu, by uzyskać należne wsparcie.
Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podpisała dwa nowe rozporządzenia, które zmieniają dotychczasowe zasady ubiegania się o zasiłek macierzyński i pogrzebowy w przypadku poronienia. To reakcja na sygnały od kobiet, które po utracie ciąży spotykały się z barierą formalną – aby uzyskać świadczenie, konieczne było ustalenie płci dziecka.
Ten warunek, obowiązujący od lat, w praktyce wykluczał wiele kobiet z prawa do wsparcia. W sytuacji poronienia przed 16. tygodniem ciąży ustalenie płci jest często niemożliwe bez badań genetycznych. Takie testy bywają kosztowne – ich cena sięga nawet kilkuset złotych – a dodatkowo nie są refundowane i nie dają gwarancji jednoznacznego wyniku.
Nowe przepisy mają to zmienić. Jak podkreśliła ministra Dziemianowicz-Bąk, kobiety w tak trudnej sytuacji nie powinny być zmuszane do zmagań z przepisami.
– Państwo powinno pomagać, a nie stawiać przeszkody – zaznaczyła.
Wprowadzono możliwość uzyskania specjalnego zaświadczenia od lekarza ginekologa, potwierdzającego martwe urodzenie – niezależnie od długości trwania ciąży i bez konieczności oznaczania płci dziecka. Dodatkowo, przy ubieganiu się o zasiłek pogrzebowy, możliwe będzie przedstawienie samej karty zgonu.
Zmiana przepisów ma przede wszystkim zapewnić równe traktowanie wszystkich kobiet po stracie dziecka. Dotychczas obowiązujące rozwiązania w praktyce dzieliły kobiety na te, które „mogły” i „nie mogły” skorzystać ze świadczeń – w zależności od okoliczności medycznych. Teraz to się zmienia.
Zgodnie z zapowiedzią resortu, nowe zasady mają wejść w życie 14 dni po ich oficjalnym ogłoszeniu.
Obraz fot. Obraz Jess Foami z Pixabay
Piraci wodni na Piławie.
Widziałem. Widziałem też jak ojciec dawał dzieciakowi skuter. Brak rozumu totalny. Dokąd ten świat zmierza??
Annya
11:58, 2025-08-02
Rower elektryczny zderzył się z pieszym
Szkoda strzępić języka, ale pędzące rowery i hulajnogi to już są za percepcją zwykłego człowieka. Wyłazisz na chodnik, który jest ścieżką rowerową. Spodziewasz się roweru jadącego 5-10km/h, a trafi w ciebie rower jadący z prędkością 20-30km/h. I weź to ogarnij. Ustawodawca nie nadąża.
Trolek
11:44, 2025-08-02
Rower elektryczny zderzył się z pieszym
W parku szaleje osobnik korzystając z pojazdu NIE BĘDĄCYM ROWEREM - na bardzo grubych oponach.
Donisiciel
10:35, 2025-08-02
81. rocznica Powstania Warszawskiego w Szczecinku
W Auschwitz 80% strażników stanowili ukraińcy
Zyklon B
10:31, 2025-08-02
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz