Burmistrz podsumowuje lato: -Nie było weekendu bez imprezy

Minione lato w Szczecinku obfitowało w wydarzenia kulturalne i sportowe. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas w programie „Kilka pytań do…” w TV Zachód podsumował sezon, który – jak sam przyznał – był jednym z najbardziej udanych od lat.

– Myślę, że sezon imponujący, jeżeli chodzi o wydarzenia kulturalne i sportowe. Od razu powiem, że sezon obfitujący w mnóstwo różnych wydarzeń, natomiast kosztowność tego wszystkiego była niższa niż te 1,5 miliona złotych, które kiedyś wyrzucano w błoto dofinansowując Fryderyki.

– mówił burmistrz.

Na liście imprez znalazł się m.in. Gryf Jazz Festival, który odbył się po raz pierwszy.

– Miałem pewne wątpliwości, czy Szczecinek jest wystarczająco dużym miastem, żeby fanów muzyki jazzowej było na tyle dużo. Okazało się, że jednak tak. Karen Edwards to było po prostu zjawisko, nazwisko, którego w ogóle w życiu mi się nie wydawało, że my tutaj jesteśmy w stanie ściągnąć do Szczecinka.

– podkreślał.

Wspomniał też o koncercie Eski z udziałem Maryli Rodowicz, reaktywowanym Święcie Wody ze smoczymi łodziami, festiwalu saksofonowym oraz Art Pikniku.

- Setki ludzi przyszły na nabrzeże, dopingowały, świetna zabawa. Na tyle to wszystko było dobrze, że potem podobną imprezę powtórzyło Stowarzyszenie Bona Civitas”.

– relacjonował.

Wśród największych wydarzeń wymienił także Międzynarodowy Festiwal Balonowy, który – jak ocenił – był „najlepszy od lat” i przyciągnął również jedenaście załóg z Niemiec. Z kolei końcówkę sezonu uświetnił Festiwal Światła, który burmistrz określił jednym słowem: – Petarda. To było po prostu tak zrobione perfekcyjnie. Mapping na szkole muzycznej, pokaz laserowy – coś niesamowitego. Tysiące ludzi przyjechały do Szczecinka.

Burmistrz zwrócił uwagę, że tegoroczne lato miało wyjątkową dynamikę.

– Praktycznie nie było tygodnia, weekendu, żeby coś się nie działo. Jak nie wydarzenia kulturalne, to sportowe. Były nawet takie momenty, że mieszkańcy mieli problem, na jaką imprezę pójść.

Podkreślił też znaczenie mniejszych wydarzeń na osiedlach, takich jak kino plenerowe. – Raz jest na Wodociągowej, raz na Kołobrzeskiej czy na Kopernika. Niezwykle sympatyczne, integrujące mieszkańców. To ważne, bo Szczecinek staje się ponownie miejscem fajnym do życia.

Na zakończenie burmistrz dodał:

– Mieszkańcy uwierzyli w to, że imprezy są fajne. Widać, że byli stęsknieni i wygłodniali przez ostatnie lata. Teraz się dzieje dużo i mam nadzieję, że im się to podoba.

Pełny wywiad wideo z burmistrzem Jerzym Hardie-Douglasem można zobaczyć poniżej.