Zamknij
fot. Magdalena Michalska

Świat w skali 1:50. Niezwykły talent Wiesława Bandury

Magdalena Michalska 07:18, 19.06.2023 Aktualizacja: 07:21, 19.06.2023

Świat w skali 1:50. Niezwykły talent Wiesława Bandury

Nad Trzesieckiem nie brakuje ludzi utalentowanych. Rozmawiamy dziś z panem Wiesławem Bandurą – przewodnikiem w Muzeum Parafialnym przy kościele św. Rozalii, który odkrył swój wielki talent do modelarstwa i jeszcze nie raz planuje zaskoczyć mieszkańców Szczecinka.

Podczas ostatniej Nocy Muzeów wiele osób po raz pierwszy odkryło Muzeum Parafialne oraz stworzone przez pana miniatury kościołów.

Modelarstwo to w moim wypadku pasja dość młoda, bo zacząłem zaledwie dwa lata temu. W czasie pandemii wszyscy zostaliśmy przymusowo zamknięci w domach, a ja nie należę do ludzi którzy lubią się nudzić. Ponieważ Już od dłuższego czasu, chodził za mną pomysł by zbudować dioramę szczecineckiej kalwarii, uznałem że dobrze wykorzystam ten czas. Rzeczywiście Noc Muzeów 2023 była pierwszą okazją by obejrzeć owoce tej pracy w całej okazałości.

Skąd taki pomysł?

Zainspirowała mnie wycieczka do jednego z sanktuariów maryjnych, gdzie widziałem miniaturę kalwarii wypełniającą całe pomieszczenie. Praca była spektakularna, pełna detali i niezwykle ciekawa. Pomyślałem, że również chcę spróbować!

Jak długo pracował pan nad dioramą kalwarii?

Prace nad pierwszym modelem – kościołem św. Rozalii wraz z całym otoczeniem – zajęły mi aż dziewięć miesięcy. Makieta została stworzona w dwóch częściach, nad którymi pracowałem częściowo w garażu, a częściowo w we własnym domu. Doceniłem wówczas jak to dobrze dysponować przestrzenią roboczą, której nie trzeba codziennie porządkować i sprzątać...

Bakcyl modelarski został połknięty.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia, nie poprzestałem więc na jednym projekcie. Postanowiłem przybliżyć mieszkańcom trochę lokalnej historii i zminiaturyzować wszystkie kościoły dekanatu szczecineckiego. Dekanat oznacza dziesięć i na tyle budowli byłem przygotowany. Gdy już powiadomiłem księdza proboszcza, przystąpiłem do kwerendy i tym sposobem okazało się że chyba jako jedyni w Polsce, mamy w dekanacie jedenaści kościołów parafialnych oraz dziesięć kościołów filialnych. W sumie w całym szczecineckim dekanacie jest aż dwadzieścia jeden ważnych budowli sakralnych.

Od czego rozpoczyna pan pracę?

Nim zasądzimy do robót modelarskich, każdy obiekt należy starannie zmierzyć. Jeździłem więc od kościoła do kościoła i rozmawiałem z księżmi proboszczami. Robiłem zdjęcia i notatki by oddać jak najwięcej unikalnych detali, charakterystycznych dla konkretnej budowli.

A jak ustalił pan kolejność w jakiej powstaną modele?

Pierwsze dwie prace wykonywałem jednocześnie, kolejne już w grupach po pięć. Modelarstwo ma to do siebie, że konieczne są częste przestoje technologiczne, coś prostuje się pod prasą, gdzieś wysycha klej, na innym elemencie schnie świeża farba lub lakier. Można ten czas poświęcić kolejnemu projektowi i nieco w ten sposób przyśpieszyć prace nad całością. Do sierpnia ubiegłego roku gotowych było dwanaście obiektów oraz diorama z kalwarią. Byliśmy gotowi do oficjalnego otwarcia „sali historycznej” w przykościelnym muzeum.

Czy całą jedenastkę można już podziwiać w muzeum parafialnym?

Na dzień dzisiejszy w kolekcji nadal brakuje kościoła z Bornego Sulinowa. Gdy i ten będzie gotowy, część projektu „dekanat szczecinecki” uznam za zakończoną.

[FOTORELACJA]7248[/FOTORELACJA]

Z jakich materiałów pan korzysta najczęściej?

Moim podstawowym budulcem jest balsa. Balsa modelarska wyróżnia nie tylko nadzwyczajną lekkością, ale także dużą sprężystością i odpornością na wodę. Właśnie ze względu na te nieprzeciętne właściwości, prostotę kształtowania, a także rewelacyjny stosunek masy do wytrzymałości jest materiałem idealnym do zastosowań modelarskich. By osiągnąć realistyczne efekty balsę oklejamy profesjonalną tekturą modelarską, a detale domalowujemy pędzelkiem. Poza tym sięgam także po metalizowane folie świetnie imitujące blachę oraz papier ścierny, który dzięki porowatej fakturze nadaje się doskonale do wycinania dachówek oraz wykonywania tynków zewnętrznych po nadaniu odpowiedniej kolorystyki dla danego obiektu.

Duże poruszenie odwiedzających wywołuje fakt, że pana modele świecą.

To prawda modele mają oświetlenie LED. Uważam, że to bardzo uatrakcyjnia odbiór i ożywia bryłę kościołów. Można odnieść wrażenie że „coś się w nich dzieje”, choć faktycznie nie zaglądamy do wnętrza.

Które z wykonanych dzieł lubi pan najbardziej?

Za najciekawsze uważam wszystkie kościółki szachulcowe, tak charakterystyczne dla regionu Pomorza. Szachulec to typ ściany szkieletowej, w którym zastosowana jest drewniana rama wypełniona gliną lub cegłą, z charakterystycznymi słupami w kształcie kwadratu lub prostokąta, często podkreślona dodatkowo innym kolorem. Takie budowle mają zwykle małe okna oraz drzwi, a cokoły wykonane z innych materiałów naturalnych: cegieł lub kamieni narzutowych.

Jakie projekty podejmie pan gdy domknięty zostanie dekanat szczecinecki?

Plany są naprawdę ambitne. W dłuższej perspektywie chciałbym wykonać niezwykle ważną dla pielgrzymów bazylikę mniejszą ze Skrzatusza oraz najbliższe nam katedry z Kołobrzegu i Koszalina. Mogę też zdradzić, że w przygotowaniu jest niespodzianka na Boże Narodzenie. Pracuję na szopką krakowską, która wykonana jest już w mniej więcej osiemdziesięciu procentach. Będzie miała pięć wież oraz kaplicę zygmuntowską. Na dolnej tarczy obrotowej będzie zaś poruszało się trzech króli oraz trzy anioły. Przede mną jeszcze część zdobnicza, dobór kolorów i wszystkich świecidełek.

Powstanie też szopka szczecinecka?

To rzeczywiście temat którego jeszcze nikt nie podjął. Mam takie marzenia, choć ich realizacja musi jeszcze poczekać. Jak miałaby wyglądać? Wieża kościoła mariackiego po środku, a wieże ze św. Rozalii symetrycznie po bokach. Poza tym co więcej? Podoba mi się wysmukła wieża kościoła z Gwdy Wielkiej i może jeszcze tak charakterystyczna dla nas wieża Bismarcka, ale jak je połączyć? Jak ozdobić? Nad tym jeszcze rozmyślam…

Temat na długie zimowe miesiące.

Tej zimy podejmę inne wyzwanie. Chciałbym by powstała niewielka broszura, w której każda strona dedykowana będzie jednemu ze zminiaturyzowanych kościołów. Dzięki temu skompilujemy informacje przydatne dla odwiedzających nasze muzeum. Kto wie, może nawet uda się nam nieco rozruszać turystykę sakralną w naszym regionie?

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarz(3)

koleśkoleś

2 0

Jestem modelarzem, nie wiedziałem że mam niezwykły talent :)

12:42, 19.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JJJJ

5 0

niestety, w dzisiejszych czasach umiejętność wykonania czegokolwiek własnoręcznie jest mega sensacją i nazywane niesamowitym talentem. dziś dzieci i dorośli nie pytają jak pan to zrobił, tylko ile to kosztowało. smutne, ale prawdziwe.

12:45, 19.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

EwaEwa

2 0

Brawo, piękne prace?

20:46, 19.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%