Zamknij
fot. archiwum zawodnika

Przeszkody mu nie straszne! Piotr Czaja – założyciel CrossTeamu Szczecinek.

Magdalena Michalska 07:26, 29.05.2023 Aktualizacja: 07:43, 29.05.2023

Przeszkody mu nie straszne! Piotr Czaja – założyciel CrossTeamu Szczecinek.

Piach, błoto i zimna woda to dla niego przepis na dobrą zabawę, a dzień bez sportu to dzień stracony. Naszym rozmówcą jest dziś Piotr Czaja – założyciel CrossTeamu Szczecinek.

Czy miłość do sportu, to coś co towarzyszy panu całe życie?

Można tak powiedzieć. Już jako uczeń szkoły podstawowej uczęszczałem do klasy o profilu sportowym, dużo biegałem (także w przełajach), trenowałem skok wzwyż u Eugeniusza Szybistego i chodziłem na akrobatykę pod kierunkiem pana Ryszarda Zawady. Byłem w ten temat tak „wkręcony”, że marzyłem by pewnego dnia dołączyć do trupy cyrkowej. Regularnie stawałem też na starcie lokalnych biegów ulicznych, z Osińskim na czele. Jesienią 1993 roku na osiemnaście miesięcy trafiłem do wojska, gdzie po raz pierwszy spróbowałem biegów przeszkodowych OSF i odkryłem, że taki rodzaj rywalizacji sprawia mi wielką przyjemność. Niestety na tamten moment nikt nie słyszał jeszcze o biegach przeszkodowych i o crossficie, więc po zwolnieniu z armii zostałem wiernym bywalcem siłowni. W pewnym momencie ważyłem prawie 100 kg, jednak to nie było to, to co chciałem osiągnąć. Odkrycie idealnej dyscypliny i sylwetki wciąż było przede mną. Wróciłem do lekkoatletyki.

I w tym miejscu historii pojawił się crossfit?

Dowiedziałem się, że sensei Wojciech Hurka ze szczecineckiego Klubu Karate Kyokushin, po zakończonym treningu sztuk walki, organizuje jeszcze godzinne treningi obwodowe. Takie podczas których podbiega się do różnych stacji i wykonuje zadania: skok przez skrzynię, przysiady, wymachy itp. Uznałem że brzmi to świetnie i rzeczywiście szybko się wciągnąłem. Mniej więcej w tym czasie, (na wiosnę 2016 roku) organizowano Runmageddon nad morzem i wraz z grupą kolegów uznaliśmy, że chcemy zmierzyć się z tym wyzwaniem. Pojechaliśmy do Gdyni, gdzie w Babich Dołach w pobliżu torpedowni rozstawiony został tor przeszkód. Po pierwszych sześciu kilometrach w piachu i wodzie wiedziałem już, że to jest to co chcę właśnie w życiu robić!

Wyzwania takie jak Runmageddon podejmował pan zresztą nie raz.

Szybko powróciłem nad morze i Runmageddon pokonałem w już w formule 6 + 12 kilometrów, brałem też udział w 21 kilometrowym biegu z przeszkodami po Pustyni Błędowskiej w Dąbrowie Górniczej. Był to mój pierwszy zdobyty Wetaran Runmageddonu. Od lat biorę też udział w wyzwaniach biegowych w naszym regionie: WolfRace w Trzciance, SurviWał w Zdbicach, Rage Run, Barbarian Race, Bieg Spartakusa, czy też Cross Bociana. Brałem też udział w półmaratonie w Grodzisku, a w 2019 roku w Mistrzostwa Europy OCR w biegach przeszkodowych w Gdyni.

Pamięta pan początki CrossTeam Szczecinek?

Był rok 2016. Nie mieliśmy jeszcze wówczas nazwy, ani stałego miejsca spotkań, ale na imprezach sportowych występowaliśmy już w takich samych koszulkach z logiem Szczecinka. Wiedzę o tym co to jest crossfit i na czym polega ta dyscyplina czerpaliśmy przede wszystkim z treningów u Wojtka Stypy, książek i Internetu. Mówiąc szczerze, na kurs trenerski „Cross trening pierwszego i drugiego stopnia” organizowany przez Akademię Szkolenia Trenerów, wybraliśmy się z koleżanką Moniką Jankowską bez jakiś wielkich planów i założeń, tym czasem wiedza ta przydała się szybciej niż sądziłem. Dziś CrossTeam Szczecinek zrzesza ponad pięćdziesiąt osób, a treningi odbywają się pięć razy w tygodniu na Basenie Aqua Tour w Crossbox.

Jak udaje się panu utrzymać tak niezwykłą samodyscyplinę oraz motywować innych do wysiłku?

Może właśnie dlatego, że nigdy nie musiałem się dyscyplinować, regularna aktywność przychodzi mi z łatwością. Sport nigdy nie oznaczał dla mnie przymusu czy wyrzeczeń.  W dniu bez wysiłku sportowego zwyczajnie „czegoś mi brakuje”. Jak motywuję ludzi? To ludzie są dla mnie motywacją. Chętnie przychodzą na nasze wspólne treningi, a ja staram się spinać to w jedną całość. Cenię sobie tę naszą atmosferę i wspólne nakręcanie do działania.

Odnoszę wrażenie, że treningi CrossTeamu to nie jest coś dla początkujących.

Ależ nie. Cross trening, przeznaczony jest on dla każdego – kobiety, mężczyzny, osoby aktywnej fizycznie oraz dla osób, które czują że potrzebują innej aktywności fizycznej niż siłownia czy bieganie. Te treningi są też właśnie doskonałym uzupełnieniem do tych sportów. Każdy, kto ma odrobinę motywacji i chęci może do nas dołączyć. Można zacząć nawet od zera. Serdecznie zapraszam.

Czy taki trening musi być wspierany odpowiednio zbilansowaną dietą?

To ważne co i jak jemy. Nie mam dużego doświadczenia w ustalaniu zbilansowanej diety. Każdy kto potrzebuje diety korzysta usług specjalisty. Osobiście dbam o to jak jem, staram się jeść zdrowo i lubię „zielono”. Przyznam że nie liczę kalorii. Uczciwy wycisk na treningach daje mi komfort jedzenia tego na co mam ochotę.

W waszych szeregach znajdzie się miejsce dla dzieci?

Oczywiście. Treningi dla najmłodszych cieszą się sporym zainteresowaniem. Początkowo dołączyć do nas chciały głównie dzieci zawodników i znajomych, ale z czasem cross trening zainteresował również maluchy z zewnątrz (zajmuje się nimi Ola Krawczyk). Poza aktywnie spędzonym czasem, w Crossbox można też zorganizować dziecku urodziny w stylu „ninja”. W tym roku mieliśmy nawet feryjną ofertę dla najmłodszych i świetnie radziły sobie również dzieci z niepełnosprawnością. Opuszczały salę z uśmiechem na buzi. Część dedykowaną dzieciom, ma też impreza Active Challenge Kids. Najmłodsi mogą poczuć smak rywalizacji, pobiegać, sprawdzić swoją równowagę, spryt i zwinność, a do domu wrócić ze wspaniałymi wspomnieniami i pierwszym wywalczonym medalem.

Tegoroczny Active Challenge już w przygotowaniu?

Oczywiście, widzimy się 2 września 2023! (zapisy chętnych już trwają). Jak zwykle wyścig odbędzie się w formule: rower – kajak – przeszkody, tak by jak najlepiej wykorzystać walory przyrodnicze Szczecinka. Mamy też gotowy projekt pięknych koszulek i medali promujących nasze miasto i naszą imprezę. Razem z Aktywnym Pomorzem i Jackiem Lesiukiem zapraszam do zapisów.

Niedawno lokalne media obiegła informacja, że zawodników CrossTeamu Szczecinek będziemy mogli zobaczyć w popularnym programie „Ninja Warrior”.

To temat który już od dłuższego czasu chodził mi po głowie. Pierwszą styczność z „Ninja Warrior” miałem dwa lata temu kiedy to wysłałem zgłoszenie do programu, jednak nie zostałem zaproszony na casting. Wówczas dostała się nasza koleżanka z Teamu Aleksandra Krawczyk, której kibicowałem na żywo w Gliwicach. Miałem okazję obejrzeć studio, zapoznać się z przeszkodami i poczuć tą atmosferę na własnej skórze. W tym roku rzeczywiście dostałem zaproszenie na casting, odbyła się rozmowa z producentem i przeszedłem testy sprawnościowe. Z naszej drużyny dostała się też Aleksandra Krawczyk i Ewelina Wejner-Polasik. Trzymajcie kciuki.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarz(7)

HahaHaha

18 3

Ale psie odchody przeszkadzaja :D

07:59, 29.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

maemae

8 15

Super Piotr. Gratulacje!?

09:26, 29.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GośćGość

19 1

Jest zajęcie? Jest....

10:50, 29.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Sportowy Świrek Sportowy Świrek

7 14

Super, oby tak dalej :) Podziwiam!

12:34, 29.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

coś.coś.

17 6

Kolejny lanser.....

13:39, 29.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

supersuper

6 15

Super wywiad i super człowiek z pasją oby więcej takich gratuluje

20:15, 29.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LeńLeń

3 8

Kurcze, zazdroszcze im tego, ze chce im sie chciec.

14:39, 30.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%