Niedzielny wieczór to dla miłośników dobrej kuchni, chwile z programem MasterChef i śledzenie kolejnych zmagań kucharzy - amatorów. Tym razem mieszkańcy naszego regionu szczególnie chętnie siadają przed telewizorami, ponieważ w dziesiątej edycji show swój kulinarny talent szlifuje pani Katarzyna Jezierska – mieszkanka Nosibądów w gminie Grzmiąca i nauczycielka wychowania fizycznego ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Szczecinku.
W minioną niedzielę (3 października) mogliśmy podziwiać jak poradziła sobie z dwoma trudnymi wyzwaniami: propozycją dania na pierwszą randkę oraz pstrągiem z mizerią według przepisu mistrza Marcina Filipkiewicza.
Odcinek rozpoczął się w romantycznej scenerii tysięcy płatków róż, a zadaniem uczestników było przygotowanie dania, które zaserwowaliby ukochanej osobie podczas pierwszej randki. Gotując pani Katarzyna myślała o mężu, którego chciałaby podjąć polędwiczkami wieprzowymi z puree warzywno-owocowym z laską wanilii oraz słodkim fondantem czekoladowym. O ile pierwsze danie przypadło do gustu całemu jury, o tyle deser w wykonaniu pani Kasi nie olśnił znanej z surowych ocen Magdy Gessler. Stało się jasne, że tego wieczora pani Katarzyna nie uzyska „bezpiecznego miejsca na balkonie” i przystąpi do następnej konkurencji.
Podczas rundy eliminacyjnej na uczestników czekało spotkanie z prawdziwym mistrzem kulinarnego fachu i próba odtworzenia dania jego autorstwa. Marcin Filipkiewicz - od 2002 roku szef kuchni w hotelu Copernicus – postawił na pstrąga z mizerią oraz deser w postaci kruchego ptysia z kawą. Zadanie okazało się trudne, wieloskładnikowe, a wyznaczony czas dwóch godzin - ledwie wystarczający na jego ukończenie. Mimo presji, pani Kasia zaprezentowała się jako osoba doskonale zorganizowana, szybka, a przede wszystkim kreatywna, ponieważ do przygotowywanej potrawy postanowiła dodać odrobinę własnej inwencji. Podjęte ryzyko zaprocentowało. Zarówno pstrąg jak i ptysie spotkały się z największym uznaniem jury, wywołując u autorki spontaniczny wybuch radości, a widzów upewniając, że zobaczymy ją w kolejnym odcinku show.
3 0
ptyś by się nie udał , gdyby nie kreatywność pani Kasi oraz kawior zrobiła tylko ona??
3 0
Wielkie gratulacje pani Kasiu! Chciałbym aby kiedyś otworzyła Pani restaurację w Szczecinku!
4 0
Gratuluję sukcesu?
0 0
A ta Pani Gesler, to już "przechodzi samą siebie". Chyba poszła po linii "robić z siebie skandalistkę" a "parcie na szkło" będzie skuteczniejsze. Jej zachowania w stosunku do szczecineckiego restauratora uznaję za skandaliczne, za co powinna byc wygwizdana i mieć szlaban do telewizji - do czasu oficjalnych przeprosin.